Oskarżony o zabójstwo ojczyma opisał kulisy zbrodni w swoim pamiętniku. W listopadzie ruszy proces Grzegorza L.
24 listopada przed poznańskim sądem rozpocznie się proces Grzegorza L. oskarżonego o zabójstwo ojczyma w Lusówku. Zbrodnię udało się rozwiązać po latach m.in. dzięki pamiętnikom mężczyzny, który w rozdziale "Zemsta po latach" opisał kulisy zabójstwa.
W maju 2015 roku w wodach Jeziora Lusowskiego w Wielkopolsce odnaleziono zwłoki mężczyzny. Początkowo zakładano, że śmierć nastąpiła w wyniku utonięcia; dopiero po latach udało się szczegółowo wyjaśnić okoliczności tego zdarzenia.
Sprawę śmierci mężczyzny w podpoznańskim Lusówku wyjaśnili śledczy z Prokuratury Rejonowej Poznań Grunwald i funkcjonariusze tzw. Archiwum X Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Pod koniec lipca ub. roku prokuratura poinformowała o przedstawieniu zarzutów w sprawie 43-letniemu Grzegorzowi L., zaś w lipcu tego roku do poznańskiego sądu okręgowego skierowano akt oskarżenia. Proces mężczyzny – jak poinformowała PAP Katarzyna Błaszczak z biura prasowego Sądu Okręgowego w Poznaniu – ma się rozpocząć 24 listopada.
Prokuratura zarzuciła Grzegorzowi L., że 26 maja 2015 roku w podpoznańskim Lusówku zabił swojego ojczyma "w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie".
Jak tłumaczył rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak, śledczy wykonując czynności procesowe w innym postępowaniu ujawnili dowody związane ze sprawą niewyjaśnionego zgonu mężczyzny, którego zwłoki znaleziono w maju 2015 roku w wodach Jeziora Lusowskiego.
"Śledczy dotarli do notesów należących do Grzegorza L. W jednym z nich, w rozdziale zatytułowanym +Zemsta po latach+, odkryli opis zabójstwa, jakiego dokonał wymieniony. Autor zapisków, stosując retrospekcję, opisał swoje życie od narodzin do śmierci swojej matki, w tym krzywdy, jakich doznał od swojego ojczyma wyrządzone mu w dzieciństwie" – opisał prokurator.
Policjanci z "Archiwum X" zweryfikowali dowody, które powiązały Grzegorza L. ze śmiercią mężczyzny w 2015 roku. "Wspomniany bowiem przez wymienionego w pamiętniku ojczym okazał się mężczyzną, którego zwłoki znaleziono w jeziorze. Jak ustalono, zmarły utonął po tym, jak został zrzucony z pomostu do wody" – zaznaczył Wawrzyniak.
Grzegorz L. nie przyznał się do zabójstwa ojczyma. Podejrzany został przebadany wariografem. "Wynik tego badania potwierdził sprawstwo Grzegorza L., dowodząc jednocześnie, że dokonał on zarzucanego mu czynu. Powyższe potwierdziły także wnioski biegłych z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie" – podkreślił prokurator.
Oskarżonemu grozi kara od 12 lat więzienia do dożywotniego pozbawienia wolności.(PAP)
autor: Anna Jowsa
kgr/