O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

"Washington Post": Facebook przez lata promował "najgorsze" treści

Algorytmy Facebooka przez lata świadomie i systematycznie promowały "niektóre z najgorszych" i najbardziej kontrowersyjnych treści na swojej platformie - donosi "Washington Post", powołując się na dokumenty wewnętrzne firmy, znane jako "Facebook Papers".

Fot. PAP/EPA/ANDREJ CUKIC
Fot. PAP/EPA/ANDREJ CUKIC

Według gazety jednym ze źródeł problemów było wprowadzenie przez Facebooka w 2017 r. nowych sposobów reagowania na wyświetlane posty: do zwykłych "polubień" dodano ikonki emoji wyrażające emocje od gniewu do śmiechu. Decydując o tym, które treści powinny być promowane, mechanizmy Facebooka "wyceniały" emoji na pięć punktów, podczas gdy "lajk" - tylko na jeden.

"To może nieopatrznie otworzyć drogę do większej ilości spamu/nadużyć/clickbaitu" - zgłosił wówczas jeden z pracowników firmy, sugerując że w ten sposób Facebook może przyczynić się do wzrostu polaryzacji. Inny w odpowiedzi stwierdził, że "to możliwe", choć zapewnił, że Facebook pracuje nad tym, by zmniejszyć te efekty.

Jak się okazało, działania te nie przyniosły spodziewanych rezultatów. Przeprowadzone w 2019 r. wewnętrzne badanie Facebooka wykazało, że posty z największą liczbą "gniewnych" emoji zdecydowanie częściej zawierały dezinformację i niskiej jakości informacje.

"To oznacza, że Facebook przez trzy lata systematycznie promował niektóre z najgorszych treści na swojej platformie, czyniąc je bardziej widocznymi dla użytkowników i rozpowszechniając je na znacznie szerszą widownię" - pisze "Washington Post".

W poniedziałek to samo stwierdziła podczas wysłuchania w brytyjskim parlamencie była pracownica Facebooka Frances Haugen, która wyniosła z firmy dziesiątki tysięcy wewnętrznych dokumentów, przekazując je 17 amerykańskim mediom.

"Gniew i nienawiść jest najłatwiejszym sposobem na wzrost na Facebooku" - powiedziała Haugen.

Dokumenty przekazane przez sygnalistkę posłużyły jako podstawa dla serii artykułów sugerujących, że Facebook był świadomy szkodliwego wpływu swojej platformy - m.in. w podżeganiu do nienawiści, radykalizacji, a także o psychologicznych szkodach dla dzieci - lecz nie chciał lub nie potrafił temu adekwatnie zaradzić.

W poniedziałek publikacje te potępił szef Facebooka Mark Zuckerberg podczas prezentacji kwartalnego raportu dot. wyników finansowych firmy.

Mimo potężnej fali krytyki portalu w ostatnich tygodniach, wyniki Facebooka za trzeci kwartał 2021 r. pokazały, że nie odbiła się ona na zyskach firmy. Spółka zanotowała 29 mld dolarów przychodów - 35 proc. więcej niż w tym samym kwartale 2020 r. - oraz 9,2 mld zysku (wzrost o 17 proc.).

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

js/

Zobacz także

  • Zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/EPA/JOHN G. MABANGLO/CAROLINE BREHMAN
    Zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/EPA/JOHN G. MABANGLO/CAROLINE BREHMAN

    Komisja Europejska: Meta i TikTok naruszyły unijne przepisy

  • Aplikacja TikTok. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/EPA/CAROLINE BREHMAN
    Aplikacja TikTok. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/EPA/CAROLINE BREHMAN

    Badanie: TikTok i Facebook z najmniejszym zaufaniem wśród Polaków

  • Aplikacje Meta. Fot. EPA/CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH
    Aplikacje Meta. Fot. EPA/CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH

    Wpływ na reklamy polityczne na Facebooku. Meta odpowiada na oświadczenie NASK

  • Laptop i mysz Fot. PAP/Archiwum
    Laptop i mysz Fot. PAP/Archiwum

    Polityczne reklamy w sieci. NASK i resort cyfryzacji zabierają głos

Serwisy ogólnodostępne PAP