Tajemnica trwałości rzymskiego betonu bliska wyjaśnienia
Nowe techniki badawcze pozwoliły wyjaśnić, dlaczego starożytny rzymski beton przetrwał do czasów współczesnych – informuje pismo „American Mineralogist”.
Współczesny beton z cementu portlandzkiego ulega erozji znacznie szybciej od starorzymskiego – jego trwałość obliczana jest na 100 do 120 lat. Tymczasem zbudowane w czasach rzymskich betonowe nabrzeża czy wzmocnienia chroniące brzeg przed działaniem fal wciąż są w zadziwiająco dobrym stanie - jak na budowle poddane działaniu żywiołu trwającemu dwa tysiące lat. Zostały one wzniesione z betonu, w którego skład wchodzą wapno i popiół wulkaniczny, związane ze skałami.
Wcześniejsze badania wykryły w próbkach starożytnego betonu z falochronów i nabrzeży obecność rzadkiego minerału – tobermorytu – w połączeniu z aluminium (Al-tobermoryt).
Do obecnych badań naukowcy z University of Utah wykorzystali mikroskop elektronowy oraz potężne źródło promieni rentgenowskich. Okazało się, że zawarte w popiele wulkanicznym związki reagując z woda morską wzmocniły beton. Rozpuszczeniu ulegał minerał –phillipsyt, zaś powstawały mocne kryształy Al-tobermorytu. Tworzenie się tobermorytowych wrostków zapobiegało powstawaniu szczelin w betonie.
Zdaniem naukowców odkrycie może doprowadzić do powstania trwalszych i bardziej przyjaznych dla środowiska materiałów budowlanych. Wytwarzanie cementu obecnymi metodami odpowiada za około 5 proc. całej emisji dwutlenku węgla. (PAP)
pmw/ ekr/