Przemówienia prezydentów Polski i Ukrainy na Zamku Królewskim [WIDEO]

2023-04-05 19:14 aktualizacja: 2023-04-06, 10:36
Ołena Zełenska, Wołodymyr Zełenski, Andrzej Duda, Agata Kornhauser-Duda. Fot. KPRP/Marek Borawski
Ołena Zełenska, Wołodymyr Zełenski, Andrzej Duda, Agata Kornhauser-Duda. Fot. KPRP/Marek Borawski
Polacy i Ukraińcy zjednoczeni duchem wolności i wielkiej historii razem zbliżają się do zwycięstwa; zwracam się do Polaków ze słowami wdzięczności i siły; bo nie ma już takich momentów, kiedy bylibyśmy osobno - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Warszawie.

20:10 Prezydent Zełenski do rodaków w Polsce: codziennie pracujemy nad wypędzeniem wroga z Ukrainy

Drogie Ukrainki i drodzy Ukraińcy w Polsce, codziennie pracujemy nad wypędzeniem wroga z Ukrainy, aby nasi rodacy, którzy znaleźli schronienie w innych krajach, mogli wrócić do domu - mówił prezydent Ukrainy zwracając się do swoich rodaków.

Na zakończenie przemówienia na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Warszawie prezydent Zełenski zwrócił się do przebywających w Polsce obywateli Ukrainy. "Drogie Ukrainki i drodzy Ukraińcy w Polsce, codziennie pracujemy nad wypędzeniem wroga z Ukrainy i przywróceniem bezpieczeństwa we wszystkich naszych miastach i we wszystkich wsiach, aby nasi rodacy, którzy znaleźli schronienie w innych krajach, mogli wrócić do domu" - mówił ukraiński prezydent.

Zełenski dodał, że jest wdzięczny wszystkim, którzy pomagają jego rodakom. "Drodzy Polacy, drodzy Europejczycy, życzę wam wesołych nadchodzących Świąt Wielkanocnych i wszystkim zwycięstwa życia nad agresją, zwycięstwa w bitwach toczących się teraz w Ukrainie. Chwała wszystkim naszym żołnierzom walczącym o wolność naszą i waszą" - powiedział.

"Chwała Ukrainie, chwała Polsce" - zakończył swoje przemówienie ukraiński prezydent, po czym uścisnął dłonie prezydenta Andrzeja Dudy i jego małżonki. Następnie prezydenci Polski i Ukrainy wraz z małżonkami pozdrowili zgromadzonych. Po zakończonym przemówieniu prezydent Zełenski ściskał dłonie zebranych.

Następnie ukraiński prezydent wyszedł do tłumu, który zebrał się na Placu Zamkowym. "Chwała Ukrainie" - zwrócił się do obecnych. "Bohaterom chwała" - odpowiedzieli zgromadzeni.

Zełenski podziękował wszystkim za wsparcie okazywane Ukrainie i Ukraińcom, a także prosił o dalsze wspieranie jego kraju w drodze do zwycięstwa. "Ukraina i Polska - bracia i siostry na wieki. Dziękuje jeszcze raz" - powiedział. 

20:06 Prezydent Zełenski: Wierzę w polskie przywództwo w koalicji samolotowej

Tak samo jak wasze przywództwo ujawniło się w koalicji pancernej, tak samo wierzę, że objawi się w koalicji samolotowej - powiedział w środę prezydent Ukrainy.

Prezydent Zełenski podkreślił, że "do zwycięstwa jeszcze daleko, ale trzeba trwać w solidarności".

"Kiedy bitwa wymaga artylerii, należy ją zapewnić. Kiedy zwycięstwo wymaga czołgów, ich ryk powinien zabrzmieć na linii frontu. Kiedy niepodległość potrzebuje powietrza, nie trzeba zważać jak Rosja zareaguje na samoloty u nas. Warto działać" - powiedział ukraiński prezydent.

Zwracając uwagę na konieczność dostarczenia Ukrainie samolotów, Zełenski wyraził nadzieję, że Polska będzie przywodzić tym staraniom wśród sojuszników. "Tak samo jak wasze przywództwo ujawniło się w koalicji pancernej, tak samo wierzę, że objawi się w koalicji samolotowej ponieważ jest to walka o wolność i nie da się jej wygrać częściowo - powiedział.

Prezydent Ukrainy przypomniał też słowa prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena, który podczas swojej ostatniej wizyty w Warszawie powiedział, że "nie ma słodszego słowa niż wolność, nie ma bardziej szlachetnego celu niż wolność, nie ma wyższego dążenia niż wolność". "My Ukraińcy i Polacy dobrze o tym wiemy i dlatego między nami nie ma takiej kwestii, której nie rozwiązalibyśmy, aby wzmocnić naszą wspólną obronę" - powiedział Zełenski i dodał, że jego wizyta i rozmowy w Warszawie "stały się kolejnym krokiem do zwycięstwa".

Ukraiński prezydent podziękował za podjęte podczas jego wizyty decyzje. "Dziękuję za decyzje, za potężny pakiet obronny i dziękuję za życie, które razem z wami ratujemy naszą solidarnością" - powiedział Zełenski. 

20:05 Drogi Rzeszowie, dziękuje ci za to, że zostałeś pierwszym miejscem-ratownikiem dla Ukrainy. Przemyślu, Lublinie, Chełmie, Gdańsku i Wrocławiu, Katowice i Białystoku, Krakowie i Warszawo - dziękuje wam - mówił Wołodymyr Zełenski.

Podczas wystąpienia na dziedzińcu Zamku Królewskim prezydent Ukrainy podkreślał, że "życie ludzkie jest najwyższą wartością". "Szanujemy pamięć i godność każdego człowieka, wszystkich żyjących przed nami" - mówił. "To nasz wzajemny i absolutny szacunek będzie nieść światu kulturę polską i ukraińską, zawsze będzie nieść, ponieważ jesteśmy zbawieni przez wieki przez naszą jedność, przez naszą determinację" - dodał.

"Drogi Rzeszowie, dziękuje ci za to, że zostałeś pierwszym miejscem-ratownikiem dla Ukrainy. Przemyślu, Lublinie, Chełmie - dziękuje wam" - mówił Zełenski i dziękował za otwarcie się na Ukraińców w momencie, gdy to było najbardziej potrzebne. "Gdańsku i Wrocławiu, Katowice i Białystoku, Krakowie i Warszawo - każde miasto w Polsce, które stało się tak gościnne dla naszych ludzi, dziękuję wam" - dodał.

"Dziękuje za to, że ukraińskie dzieci w Polsce mogą żyć w szacunku, a dorośli Ukraińcy dostali od państwa polskiego prawo gwarantujące im takie same prawo i możliwości, jakie posiadają Polacy" - podkreślał. Zełenski dziękował wolontariuszom, którzy pomagają Ukraińcom w Polsce, ale także na Ukrainie, gdzie ryzykują życie.

20:00 Wolna Polska powstała i nigdy nie upadnie. Wolna Ukraina powstała i nigdy nie upadnie - mówił Zełenski. Podziękował wszystkim, którzy wiedzą, co ukraińska wolność oznacza dla polskiej wolności.

Prezydent Ukrainy nawiązał do swej wcześniejszej wizyty na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie, zaznaczając, że było to blisko tego miejsca, gdzie 1979 roku padły słowa "wielkiego człowieka i wielkiego Polaka Jana Pawła II". "Zwracając się do Boga powiedział: Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!" - zacytował Jana Pawła II po polsku prezydent Zełenski.

"Dziś jest oczywiste, jak hojny był Pan, gdy usłyszał te słowa. Wolna Polska powstała i nigdy nie upadnie. Wolna Ukraina powstała i nigdy nie upadnie" - podkreślił.

Prezydent Ukrainy wyraził również wdzięczność za pomoc prezydentowi Andrzejowi Dudzie i pierwszej damie Agacie Kornhauser-Dudzie, premierowi Mateuszowi Morawieckiemu i marszałkom Sejmu i Senatu, a także ludziom w całej Polsce, którzy "wiedzą, co nasza wolność oznacza dla waszej wolności". Dodał, że jest także wdzięczny wszystkim obecnym na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Warszawie, na Placu Zamkowym i wszystkim w całej Polsce, którzy słyszą jego słowa.

"Jestem zaszczycony, że jestem tutaj dziś z moją małżonką" - podkreślił prezydent Zełenski. 

19:56 Prezydent Zełenski: Nasz wspólny wróg będzie ponosił odpowiedzialność za Bykownię, Buczę, za Katyń i Smoleńsk, będzie ponosił odpowiedzialność do końca życia, tutaj na ziemi.

Im więcej wolności będziemy mieli, tym więcej gwarancji, że nasz wspólny wróg będzie ponosił odpowiedzialność za Bykownię i Buczę, za Katyń i Smoleńsk do końca życia - powiedział prezydent Ukrainy.

"Im więcej wolności będziemy mieli, tym więcej będzie gwarancji dla sprawiedliwości" - powiedział.

"Więcej gwarancji, że nasz wspólny wróg będzie ponosił odpowiedzialność za Bykownię, Buczę, za Katyń i Smoleńsk, będzie ponosił odpowiedzialność do końca życia, tutaj na ziemi i na wieki" - dodał.

"Sprawiedliwość to będzie historyczne osiągnięcie naszych pokoleń" - podsumował Zełenski. 

19:55 Prezydent Zełenski: Rosja nie wygra z Europą, kiedy Ukrainiec i Polak stoją ramię w ramię

Rosja nie wygra z Europą kiedy Ukrainiec i Polak stoją ramię w ramię; będziemy cieszyć się pokojem wspólnie, ramię w ramię we wszystkim, razem w UE, razem w NATO- powiedział Zełenski.

Prezydent Ukrainy podczas wystąpienia na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Warszawie w obecności prezydenta Andrzeja Dudy podkreślił znaczenie relacji polsko-ukraińskich.

"Jerzy Giedroyc powiedział, że +nie ma niepodległej Polski bez niepodległej Ukrainy+. Kontynuowałbym dalej - Rosja nie wygra z Europą kiedy Ukrainiec i Polak stoją ramię w ramię" - oświadczył prezydent Zełenski.

"Tak samo, jak my z tobą Polsko stoimy razem w tej wojnie, tak samo będziemy cieszyć się pokojem wspólnie, ramię w ramię we wszystkim, razem w UE, razem w NATO". "Jest to kontynuacja naszego przeznaczenia wolnych narodów, historyczne porozumienie między naszymi narodami" - powiedział prezydent Ukrainy.

Oświadczył, że "wszystko, co powinniśmy rozwiązać dla interesów i pokoju naszych społeczeństw, musi zostać rozwiązane - od współpracy wojskowej, politycznej, gospodarczej, energetycznej, po żmudną pracę historyków". 

19:50 Prezydent Zełenski: tyrania przegra w historii, kiedy przegra na Ukrainie

Upadnie ten reżim, który rozpętał przeciwko nam wojnę, tyrania przegra w historii, kiedy przegra w Ukrainie; Moskwa nie będzie zabijała, a Petersburg nie będzie dzielił nigdy więcej - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski

Prezydent Ukrainy podczas wystąpienia na dziedzińcu Zamku Królewskiego podkreślił, że "obca władza, chcąca rządzić naszymi narodami, nie rozumiała, do czego dążymy - po prostu się rozpadła".

"My stoimy razem, ramię w ramię - Ukraina i Polska, i Europa, i wolny świat. Stoimy i wtedy, gdy ponownie rzucono pełnoskalowe siły agresji przeciwko naszej wolności. Upadnie i ten reżim, który rozpętał wojnę przeciwko nam, przyniósł groby Ukrainie, żeby później znów nieść groby, zarówno dla Polski i dla wszystkich naszych braci i sióstr w wolnej Europie, a my walczymy ramię w ramię " - powiedział Zełenski.

Ten reżim - mówił prezydent Ukrainy - "przyniósł deportację Ukraińcom, żeby znowu deportować też innych, których wolność oddycha na ziemiach, które Rosja zamierza porwać - a my się bronimy ramię w ramię"

"Wróg chciał pogrzebać naszą wspólną niepodległość i rozpuścić w przestrzeni rosyjskiej nasze kultury narodowe. A my mocno stoimy, jesteśmy z wami - Ukraińcy i Polacy razem, ramię w ramię" - powiedział Zełenski.

Prezydent Ukrainy oświadczył, że "zwrócimy całe to zło w epitafium na grobie rosyjskiego imperializmu". "Jesteśmy z tobą Polsko, ramię w ramię. Ustanowimy wolność w Europie na zawsze. Tyrania przegra w historii, kiedy przegra w Ukrainie" - powiedział. "Moskwa nie będzie zabijała, a Petersburg nie będzie dzielił nigdy więcej" - oświadczył.

Dodał, że "na tym wspaniałym placu i na każdym innym polskim placu, jak również na wszystkich majdanach ukraińskich nigdy nie będzie Rosji po naszym zwycięstwie".

19:47 Polskie kraby i pioruny w rękach Ukraińców przywracających wolność naszemu narodowi, dodają siły także waszej wolności - powiedział prezydent Zełenski.

"Nie ma już takiej siły, która przeważyłaby nad braterstwem ukraińsko-polskim. Dzięki temu spełnią się słowa: Co nam obca przemoc wzięła, szablą odbierzemy" - słowa polskiego hymnu prezydent Zełenski powiedział po polsku.

Zgromadzeni na placu ludzie odpowiedzieli na te słowa oklaskami.

"Będziemy i my, bracia, rządzić w naszych stronach. Za każdym razem kiedy flaga ukraińska wraca na należne jej miejsce na ziemi ukraińskiej, a rosyjski najeźdźca ucieka, wzmacnia się też flaga polska" - podkreślił Zełenski.

Mówił też o przewadze polsko-ukraińskiej. "Żółto-niebieski i biało-czerwony, te cztery kolory są silniejsze od trzech kolorowych. Każda udana bitwa ukraińskich bohaterów o nasze niepodległe państwo zapewni ochronę również dla polskiej niepodległości" - zaznaczył.

Podkreślił, że "polskie kraby i pioruny w rękach Ukraińców przywracających wolność naszemu narodowi, dodają siły także waszej wolności".

"Jestem wdzięczny każdemu Polakowi za to braterstwo. Chylę Tobie czoło Polsko. Brawa dla was, Polacy" - zaznaczył otrzymując za te słowa rzęsiste brawa. 

19:46 Polacy i Ukraińcy zjednoczeni duchem wolności i wielkiej historii razem zbliżają się do zwycięstwa; zwracam się do Polaków ze słowami wdzięczności i siły; bo nie ma już takich momentów, kiedy bylibyśmy osobno - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Warszawie.

Wystąpienie ukraińskiego prezydenta rozpoczęły padające z tłumu ukraińskie okrzyki "Chwała Ukrainie", na które prezydent Zełenski odpowiadał zwyczajowym "Chwała bohaterom".

Zełenski rozpoczął od zwrotu w języku polskim: "Witaj, Warszawo, witaj Polsko, wielki narodzie polski i wielki narodzie ukraiński. Tu w ramię w ramię, zjednoczeni na tym placu, duchem wolności, wielkiej historii i chwalebnego zwycięstwa, do którego razem się przybliżamy" - powiedział.

"Znamy się - Ukraińcy i Polacy, znamy się od dawna. Teraz, w sercu polskiej stolicy, ukraińskie serca zwracają się do wszystkich polskich serc; to wielki honor dla mnie być tutaj" - powiedział ukraiński prezydent.

"Kieruję do was słowa wdzięczności i siły. Wdzięczności - bo nie ma już takich momentów, kiedy bylibyśmy osobno, kiedy nie bylibyśmy zjednoczeni. Ukraińskie serca biją za jedną wolność, za wzajemną niepodległość, za naszą rodzimą Europę, nasz wspólny dom. Zwyciężymy!" - zwrócił się do Polaków.

19:33 Jedyne warunki, jakich światowi liderzy powinni domagać się od Rosji, to całkowite wycofanie wojsk z terytorium Ukrainy. Nie ma mowy o żadnym negocjowaniu i decydowaniu ponad głowami Ukraińców - oświadczył prezydent Andrzej Duda. Jak podkreślił, tylko Ukraina może decydować o swojej suwerenności.

Duda w środę podczas wystąpienia na dziedzińcu Zamku Królewskiego podkreślił, że wolność, suwerenność, integralność terytorialna, demokracja i solidarność to fundamentalne wartości dla wolnego świata.

"Ale wolny świat musi udowadniać każdego dnia, że one coś znaczą, że nie są to puste słowa. Mówię o tym dzisiaj nieprzypadkowo. Bo w wielu krajach po ponad czterystu dniach wojny narasta zmęczenie, znużenie i zniechęcenie" - powiedział prezydent.

Duda zaznaczył, że "pojawia się podsycana też przez rosyjską propagandę i dezinformację pokusa, żeby za wszelką cenę doprowadzić jak najszybciej do zawieszenia broni, a w konsekwencji do zawarcia niekorzystnego dla Ukrainy pokoju z Rosją, który w gruncie rzeczy będzie polegał na tym, że Rosja będzie nadal zajmowała ukraińskie ziemie, które teraz okupuje".

"Nie ma na to naszej zgody! Polityka ustępstw i uległości względem Rosji i Władimira Putina – prowadzona przez lata, przez wielu liderów Europy – wydała zatrute owoce. Trzeba przypominać, że jej efektem jest w istocie dzisiejsza agresja i tysiące niewinnych ofiar" - podkreślił.

Prezydent oświadczył, że tylko Ukraina ma prawo decydować o własnej suwerenności i o tym, na jakich zasadach będzie prowadziła rozmowy pokojowe. "Jedyne warunki, jakich światowi liderzy powinni domagać się od Rosji, to całkowite wycofanie wojsk rosyjskich z terytorium Ukrainy. Całkowite wycofanie poza międzynarodowo uznane granice Ukrainy. Nie ma mowy o żadnym negocjowaniu ponad głowami Ukraińców" - oświadczył.

"Jeżeli ktokolwiek w świecie coś takiego mówi, jeżeli rozpoczyna taką rozmowę, ja odpowiadam: A byłeś w Buczy? Byłeś w Borodziance? Byłeś w Irpieniu? Nie byłeś. To pojedź tam. Pojedź i powiedz ludziom, których bliscy byli mordowani, byli torturowani, gwałceni, powiedz im prosto w oczy, że ofiara ich bliskich, ich cierpienie nie miało znaczenia. Że wszystko będzie tak samo, jak dawniej. Otóż ja wam mówię. Nie może być tak jak dawniej i nie będzie" - powiedział Duda.

Ukraina - jak dodał - będzie sama decydowała o sobie - teraz i zawsze. "My będziemy stali na straży tego jako jej sąsiad" - zadeklarował. (PAP)

19:30 Zaborcy i okupanci nieraz próbowali skierować Polaków i Ukraińców przeciwko sobie, dziś także próbują. Dlatego z tego miejsca wysyłamy jasny przekaz do Moskwy, na Kreml: nie uda wam się nas skłócić. Nie uda wam się nas podzielić. Nigdy więcej - oświadczył prezydent Andrzej Duda.

Prezydent podczas wystąpienia na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Warszawie w obecności prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego podkreślił, że "Polaków i Ukraińców łączy wiele wieków wspólnej historii - wspaniałej, ale w wielu momentach także i ogromnie trudnej, niezwykle bolesnej".

"Popełniliśmy wzajemnie wiele błędów, za które zapłaciliśmy dramatycznie wysoką cenę. Zaborcy i okupanci nieraz próbowali nas skłócić, skierować przeciwko sobie w myśl zasady +dziel i rządź+" - stwierdził Duda.

Jak zaznaczył, dziś także próbują to robić. "Dziś także próbują, strasząc Polaków Ukraińcami i Ukraińców – Polakami. Ale ja głęboko wierzę i nie mam żadnych wątpliwości, że to im się nie uda. Dlatego wspólnie z tego miejsca, wspólnie wysyłamy dziś jasny przekaz do Moskwy, na Kreml: nie uda wam się nas skłócić! Nie uda wam się nas podzielić! Nigdy więcej!" - powiedział Andrzej Duda. 

19:29 Nie boimy się rozmów o najtrudniejszych nawet tematach historii; w oparciu o prawdę i wzajemne zaufanie będziemy budować relacje między naszymi narodami - powiedział prezydent Andrzej Duda.

Prezydent mówił, że Polska jest krajem solidarności i na całym świecie jest znana z wielkiego ruchu "Solidarność", który zrzeszał miliony ludzi i odważnie przeciwstawił się złu, który zmienił najnowszą historię świata, przyczyniając się do upadku komunizmu.

"Jesteśmy z tamtej Solidarności niezwykle dumni. Ale po wybuchu wojny pokazaliśmy, że Solidarność to nie tylko wspaniała historia, ale że Solidarność żyje w nas. Dziś jesteśmy równie dumni z drugiej wielkiej fali solidarności. Solidarności z Ukrainą i narodem ukraińskim" - powiedział prezydent.

Zaznaczył, że nie byłoby Solidarności ani upadku komunizmu, ani wolności bez Jana Pawła II, który był - jak podkreślił - także wielkim orędownikiem pokoju i pojednania polsko-ukraińskiego i mówił o tym we Lwowie podczas swojej historycznej pielgrzymki na Ukrainę.

Wsłuchajmy się jeszcze raz w jego słowa: +Czas już oderwać się od tej bolesnej przeszłości! (...) Niech przebaczenie – udzielone i uzyskane – rozleje się niczym dobroczynny balsam w każdym sercu. Niech dzięki oczyszczeniu pamięci historycznej wszyscy będą gotowi stawiać wyżej to, co jednoczy, niż to, co dzieli, żeby razem budować przyszłość opartą na wzajemnym szacunku, na braterskiej wspólnocie, braterskiej współpracy i autentycznej solidarności+." - mówił prezydent, przywołując słowa Jana Pawła II .

"To wielkie zadanie, które postawił przed nami święty Jan Paweł II, właśnie dziś realizujemy. Wielkie narody w najważniejszych momentach historii – a my jesteśmy w takim momencie – potrafią przekroczyć największe dzielące je różnice i razem patrzeć w przyszłość. A my jesteśmy wielkimi narodami. My – Polacy i Ukraińcy. Mamy wielką historię, wielką kulturę, ale i wielką wspaniałą przyszłość" - podkreślił.

"Dlatego nie boimy się rozmów nawet o najtrudniejszych tematach w naszej historii. Pokazaliśmy to naszą wspólną wizytą we Lwowie – na cmentarzu Orląt Lwowskich i Strzelców Siczowych. W oparciu o prawdę i wzajemne zaufanie będziemy budować relacje między naszymi narodami" - oświadczył prezydent. 

19:26 W godzinie próby my, Polacy, podaliśmy rękę braciom w potrzebie, otworzyliśmy swoje serca i natychmiast pospieszyliśmy z pomocą; Polska jest krajem Solidarności - powiedział w środę na dziedzińcu Zamku Królewskiego prezydent Andrzej Duda.

"W godzinie próby my, Polacy, podaliśmy rękę naszym braciom w potrzebie. Otworzyliśmy swoje serca i natychmiast pospieszyliśmy z pomocą, przyjmując uciekających przed wojną sąsiadów do swoich domów, pomagając w transporcie, organizując zbiórki, akcje charytatywne, przekazując dary i przywożąc je na Ukrainę - do najbardziej potrzebujących. I robimy to cały czas, po dziś dzień" - powiedział.

Podkreślił, że zaangażowane w pomoc jest polskie państwo, samorządy, organizacje pozarządowe, kościoły. "Ale przede wszystkim zaangażowane są miliony Polek i Polaków. Także tutaj, wśród nas, są ci, którzy od pierwszych godzin rosyjskiej inwazji na wszelkie sposoby nieśli pomoc. Przyjechali tu z całej Polski. Jeszcze raz dziękuję z całego serca za ten wielki, obywatelski, powszechny zryw solidarności!" - powiedział prezydent.

Jak zaznaczył, Polska jest krajem Solidarności. "Na całym świecie jest znana z wielkiego ruchu +Solidarność+, który zrzeszał miliony ludzi, który odważnie przeciwstawił się złu, który zmienił najnowszą historię świata, przyczyniając się do upadku komunizmu. Jesteśmy z tamtej Solidarności niezwykle dumni" - zaznaczył.

"Ale po wybuchu wojny pokazaliśmy, że Solidarność to nie tylko wspaniała historia, ale że Solidarność żyje w nas. Dziś jesteśmy równie dumni z drugiej wielkiej fali solidarności. Solidarności z Ukrainą i narodem ukraińskim!" - mówił Andrzej Duda. 

19:25 Ukraina potrzebuje dalszych dostaw nowoczesnego uzbrojenia; nie ma czasu na czekanie, dlatego dostarczamy Ukrainie czołgi, transportery, armatohaubice, a ostatnio także samoloty. Dajemy przykład innym państwom i nieraz przełamujemy ich opór w sprawie dostaw broni - mówił prezydent Andrzej Duda.

Przemawiając na dziedzińcu Zamku Królewskiego prezydent powiedział, że "dziś, dokładnie w tym momencie, żołnierze ukraińscy toczą zacięte walki, broniąc swojej ojczyzny; bronią Bahmutu, Awdijiwki, Zaporoża i dziesiątków innych miejsc; nadludzkim wysiłkiem powstrzymują rosyjskiego agresora i płacą za to często najwyższą cenę, cenę własnego życia".

Podkreślił, że podziw budzi również postawa całego społeczeństwa ukraińskiego, które "jest zjednoczone i zdeterminowane, żeby bronić swojego państwa", każdego dnia wspiera walczących i "nie dało się zastraszyć pomimo tego, że celem rosyjskich ataków są również obiekty cywilne". Prezydent oświadczył, że te "zbrodnie wojenne muszą zostać osądzone i rozliczone", a "zbrodniarze muszą zostać ukarani".

Zaznaczył zarazem, że "do rozstrzygnięcia i zakończenia wojny droga jest jeszcze daleka". "Ukraina potrzebuje wsparcia, potrzebuje dalszych dostaw nowoczesnego uzbrojenia" - podkreślił Duda. Dodał, że Polska "była i jest jednym z liderów tego wsparcia" i Polacy doskonale wiedzą, że "kto broni swojego domu, kto broni swojej ojczyzny, kto broni swoich miast i wsi, kto broni swoich obywateli, ten potrzebuje pomocy natychmiast".

"Nie ma czasu na czekanie. Dlatego jak najszybciej dostarczamy walczącej Ukrainie czołgi, transportery opancerzone, armatohaubice, wreszcie w ostatnich dniach samoloty. Dajemy przykład innym państwom i nieraz przełamujemy ich upór i opór w sprawie dostaw broni" - powiedział prezydent.

Podkreślił, że Ukraińcy walczą dziś nie tylko o swoją niepodległość, ale także o bezpieczeństwo całej Europy. Polacy - mówił - doskonale pamiętają co to znaczy walczyć „za wolność naszą i waszą” i dlatego tak bardzo doceniają odwagę i męstwo Ukraińców. "I na każdym kroku apelujemy do świata o jeszcze większe i jeszcze szybsze wsparcie militarne dla wolnej i demokratycznej Ukrainy, dla obrońców jej granic" - oświadczył prezydent. (PAP)

19:22 Jesteś bohaterem wolnego świata, ale dla nas jesteś przede wszystkim wielkim przyjacielem Polski - powiedział w środę prezydent Andrzej Duda, zwracając się do prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Podkreślił, że Zełenski to odważny przywódca, który zainspirował swój naród do bohaterskiej obrony.

Prezydent podczas wystąpienia na dziedzińcu Zamku Królewskiego przypominał rozmowę, jaką odbył z prezydentem Ukrainy w przededniu rosyjskiej agresji na Ukrainę, w lutym ubiegłego roku. Wspominał, że usłyszał wówczas od ukraińskiego przywódcy, że mogą się więcej nie spotkać.

"Odpowiedziałem wówczas: +Wołodymyrze, zobaczymy się jeszcze wiele razy. Na Polskę zawsze możecie liczyć. Zostańcie z Bogiem+. I tak się stało. Ukraina się bohatersko broni już ponad 400 dni, a my, Polacy, dotrzymaliśmy słowa. Na Polskę zawsze możecie liczyć!" - powiedział. Zaznaczył, że od tej pory widzieli się z Zełenskim wiele razy.

"Dziś jestem niezwykle dumny, że mogę ponownie powitać cię, tym razem w stolicy Polski, w Warszawie! Drogi Wołodymyrze, dziś wita cię cała Polska, witają cię Polacy, witają cię Ukraińcy, twoi rodacy, którzy są naszymi gośćmi. Cieszymy się, że jesteś z nami!" - powiedział Duda. "Cieszymy się ogromnie, że jest też z nami Ołena Zełenska, pierwsza dama Ukrainy. Droga Ołeno, chylę czoła, i wszystkimi odważnymi ukraińskimi kobietami - matkami, żonami, ale i wdowami" - mówił polski prezydent. Jak podkreślił, wykazują się one wielkim bohaterstwem.

Andrzej Duda przypomniał też słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego z 2008 r., który ostrzegał świat przed rosyjskim imperializmem. "Mówił: +Dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę+. Ale mówił wówczas również, że +Europa Środkowa ma odważnych przywódców+. Także w tym miał rację!" - zauważył.

"Jest dzisiaj z nami odważny przywódca, który nie opuścił swojego kraju, stolicy swojego państwa, nawet wówczas gdy wojska najeźdźców znajdowały się na jej przedmieściach. Przywódca, który swoją odwagą zainspirował swój naród do bohaterskiej obrony, który zainspirował cały świat do wsparcia dla walczącej Ukrainy, który przeciwstawił się rosyjskiemu kłamstwu i dezinformacji i który pokazał światu prawdę o rosyjskiej agresji" - oświadczył prezydent.

"Wołodymyrze, jesteś bohaterem wolnego świata, ale dla nas jesteś przede wszystkim wielkim przyjacielem Polski. Dlatego w imieniu Rzeczypospolitej, w imieniu Polek i Polaków wręczyłem Ci dzisiaj nasze, polskie, najwyższe odznaczenie – Order Orła Białego" - powiedział Andrzej Duda. Podkreślił, że to uhonorowanie odważnego przywódcy, ale to też wyraz wielkiego szacunku dla całego ukraińskiego narodu, który reprezentujesz, a który toczy teraz bohaterską walkę w obronie swojej niepodległości. 

19:14 Na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Warszawie w środę rozpoczęło się spotkanie, podczas którego prezydent Andrzej Duda oraz składający wizytę w Polsce prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wygłoszą przemówienia do Polaków i Ukraińców przebywających w naszym kraju.

Spotkanie odbywa na dziedzińcu, biorą w nim udział jedynie zaproszeni goście. Mieszkańcy Warszawy oraz przebywający w naszym kraju Ukraińcy mogą obserwować spotkanie na telebimach ustawionych na pl. Zamkowym.

Przed Zamkiem Królewskim zebrali się ludzie, którzy będą słuchali przemówienia prezydenta Zełenskiego. Część z nich ma na sobie niebiesko-żółte flagi oraz szaliki z symbolami narodowymi. Inni trzymają w rękach proporczyki w barwach narodowych Polski i Ukrainy. Słychać rozmowy w języku ukraińskim i polskim.

Na placu przed Zamkiem Królewskim ustawiono dwa wielkie telebimy, na których będzie można obserwować oficjalne uroczystości odbywające się na dziedzińcu zamkowym.

Żeby wejść na wygrodzony barierkami plac i strzeżony przez znaczenie siły policyjne, trzeba było czekać w długiej kolejce. Ogonek do stanowisk kontroli pirotechnicznej SOP stawiał się już przed godz. 17.

Wcześniej zamknięto dla ruchu Trakt Królewski. Wzdłuż ulicy w gęstym szpalerze stali policjanci. Na chodnikach w znajdowały się stoiska z flagami oraz gadżetami patriotycznymi zarówno polskimi, jak i ukraińskimi.