Obchody 9 maja w Moskwie. MSZ Ukrainy komentuje
Defilada 9 maja w Moskwie nie będzie gloryfikacją zwycięstwa nad nazizmem, tylko współczesnej faszystowskiej Rosji - oświadczyło MSZ Ukrainy. Szef tego resortu Andrij Sybiha ocenił, że ogłoszony przez przywódcę Rosji Władimira Putina rozejm okazał się farsą.
II wojna światowa "pochłonęła miliony istnień ludzkich, złamała losy milionom i zniszczyła miliony rodzin. Wydawało się, że jej przerażające konsekwencje powinny być solidną lekcją dla przyszłych pokoleń, gwarancją tego, co mówimy co roku w te dni: "Nigdy więcej!"" - zaznaczono w komunikacie MSZ.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych podkreśliło, że wszystkie narody byłego Związku Sowieckiego i państwa sojusznicze koalicji antyhitlerowskiej przyczyniły się do pokonania nazistowskich Niemiec w imię szczęśliwej i pokojowej przyszłości dla przyszłych pokoleń. Jednocześnie MSZ podkreśliło, że Rosja stara się przywłaszczyć sobie zwycięstwo nad nazizmem.
"Kreml twierdzi, że Rosja wygrałaby II wojnę światową sama, bez swoich sojuszników lub innych narodów, i stara się zmonopolizować wspólne zwycięstwo aliantów nad Hitlerem. Tak jakby tylko Rosja odegrała w tym decydującą rolę i poniosła największe straty. W rzeczywistości to nie Rosja poniosła największe straty (...) w tej wojnie, ale kraje i narody, które znalazły się między nią a Niemcami, przede wszystkim Ukraińcy" - czytamy w oświadczeniu.
Defilada 9 maja "w celach propagandowych"
Według MSZ w przeciwieństwie do Ukrainy, Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Francji i innych krajów świata, które dokładają wszelkich starań na rzecz pokoju, współczesna Rosja nie tylko nie wyciągnęła wniosków z przeszłości, ale wybrała militaryzm i neoimperializm jako swoje hasło i ideologię.
"Jutro, 9 maja, Rosja tradycyjnie zorganizuje defiladę, która od wielu lat jest wykorzystywana nie tyle dla uczczenia pamięci poległych podczas II wojny światowej, co w celach propagandowych. Nawet ogłoszenie trzydniowego zawieszenia broni pokazuje, że Moskwa ceni defilady i wojowniczą propagandę ponad ratowanie życia i przywracanie pokoju" - czytamy w oświadczeniu.
W rzeczywistości parada Putina 9 maja będzie gloryfikować nie minione zwycięstwo nad nazistowskimi Niemcami, ale współczesną faszystowską Rosję
Minister Sybiha napisał na platformie X, że "pomimo oświadczeń Putina siły rosyjskie nadal atakują na całej linii frontu. Od północy do godzin południowych Rosja dopuściła się 734 naruszeń zawieszenia broni i 63 operacji szturmowych, z których 23 nadal trwają; 586 ataków na pozycje naszych wojsk, z których 464 z użyciem broni ciężkiej; 176 ataków z użyciem dronów FPV; oraz 10 ataków lotniczych z użyciem 16 kierowanych bomb lotniczych".
I just spoke with Ukraine's military command, who provided information about the frontline situation. Predictably, Putin's "Parade ceasefire" proves to be a farce.
According to our military data, despite Putin's statements, Russian forces continue to attack across the entire…— Andrii Sybiha 🇺🇦 (@andrii_sybiha) May 8, 2025
Szef MSZ podkreślił, że Ukraina "odpowiednio reaguje" na wszystkie ostrzały i dzieli się wszystkimi informacjami o naruszeniu przez Rosję zawieszenia broni. Stwierdził, że Ukraina jest gotowa na co najmniej 30-dniowe całkowite zawieszenie broni i środki budowy zaufania, które umożliwią rozmowy pokojowe i realistyczną drogę do sprawiedliwego i trwałego pokoju.
Z Kijowa Iryna Hirnyk (PAP)
ira/ ap/ ał/