Okupacja Sejmu. Jak rolnicy dostali się do budynku?

2024-05-09 16:38 aktualizacja: 2024-05-10, 10:35
Okupacja w Sejmie Fot. PAP/Paweł Supernak
Okupacja w Sejmie Fot. PAP/Paweł Supernak
Z informacji przekazanych PAP przez byłego ministra rolnictwa Roberta Telusa (PiS) wynika, że protestujący w Sejmie rolnicy dostali wejściówki od posłów PiS. - Jeden z rolników został zaproszony przez posła Konfederacji Włodzimierza Skalika - powiedziała PAP Ewa Zajączkowska-Hernik, rzeczniczka Konfederacji.

Grupa 11 rolników ze Związku Rolniczego ORKA rozpoczęła w czwartek po południu protest w Sejmie. Żądają spotkania z premierem Donaldem Tuskiem, chcą likwidacji Zielonego Ładu. Przedstawiciel protestujących zapowiedział, że rolnicy nie opuszczą Sejmu, dopóki nie spotka się z nimi premier.

Jak wynika z informacji PAP, rolnicy mieli wystąpić o wejściówki do wszystkich klubów, natomiast do Sejmu weszli dzięki posłom Konfederacji i PiS. Zajączkowska-Hernik w rozmowie z PAP wyjaśniła, że tylko jeden z rolników, którzy protestują w Sejmie, został zaproszony przez posła Konfederacji Włodzimierza Skalika. Z informacji przekazanych PAP przez posła PiS, b. ministra rolnictwa w rządzie Zjednoczonej Prawicy Roberta Telusa wynika, że pozostałe wejściówki zostały im wydane przez PiS.

"To jest pomysł rolników i zwrócili się oni do wszystkich klubów, a my się zgodziliśmy" - powiedział Telus.

Zajączkowska-Hernik pytana, czy Konfederacja wiedziała o planowanym proteście w Sejmie, powiedziała, że "rolnicy często spotykają się w Sejmie, decyzja o proteście mogła być decyzją spontaniczną". "Natomiast jeśli rolnik potrzebuje wejścia do Sejmu, nasi posłowie takiego wejścia nie odmawiają" - powiedziała Zajączkowska-Hernik.

Rzeczniczka prasowa Konfederacji podkreśliła, że to dzięki rolnikom Polacy zyskali świadomość na temat zagrożeń płynących z europejskiego Zielonego Ładu. Dodała, że rolnicy protestują teraz, bo część rozwiązań zawartych w Zielonym Ładzie dotknęła ich jako pierwszych.

Robert Telus, który podszedł w Sejmie do grupy protestujących rolników, pytany był przez PAP, czy zgadza się z ich postulatami. "To są tak naprawdę postulaty nie tylko dla rolnictwa, ale dla nas jako wszystkich Polaków", dlatego, że to jest bezpieczeństwo żywnościowe. "To, co szkodzi bezpieczeństwu żywności, to ograniczenie CO2 o 90 proc. To jest zabicie hodowli w Europie, nie tylko w Polsce, ale także w Europie. Dlatego rolnicy protestują również o sprawy europejskie" - powiedział PAP były minister rolnictwa. (PAP)

Autor: Agata Porażka, Delfina Al Shehabi

mar/