Pełczyńska-Nałęcz: środki z funduszy strukturalnych powinny trafić do Polski w maju

2024-01-25 11:56 aktualizacja: 2024-01-25, 13:51
Minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Środki z funduszy strukturalnych powinny trafić do Polski w maju br. - powiedziała PAP minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Zaznaczyła, że odblokowanie przez KE środków na politykę spójności oznacza, że możliwe będzie refinansowanie projektów już zrealizowanych.

Pod koniec ubiegłego tygodnia szefowa MFiPR ogłosiła, że Polska spełniła ostatnie trzy warunki niezbędne do pełnego uruchomienia funduszy strukturalnych, czyli 76 mld euro przyznanych naszemu krajowi z budżetu UE na lata 2021-2027. Wyjaśniła, że głównie chodzi o warunek praworządności, czyli umożliwienie obywatelom dostępu do niezawisłych sądów. Pozostałe dwa warunki są związane z systemem transportowym i systemem zdrowia i - jak zaznaczyła - mają charakter techniczny.

"Proces odblokowania zapoczątkowało złożenie do KE tzw. samooceny, czyli dokumentu zawierającego m.in. opis w jaki sposób, z użyciem jakich procedur zapewnimy przestrzeganie Karty Praw Podstawowych na wszystkich etapach realizacji programów" - powiedziała. Dodała, że samoocena została przedłożona Komisji 17 stycznia br. "Gdyby nie było samooceny, to nie byłoby zrozumienia KE, że w zasadzie wszystkie warunki są przez Polskę wypełnione lub za chwilę będą" - wyjaśniła Pełczyńska-Nałęcz.

Minister wskazała, że "proces ten ma swoje tempo technokratyczne, ale wiadomo, że jak jest zielone światło, to jest prawie że pewność pozytywnej decyzji (KE - PAP) na końcu”. Pytana o konkursy, które zostały rozpisane jeszcze w ubiegłym roku i mają być finansowane z funduszy strukturalnych, powiedziała, że obecnie Polska dysponuje zaliczką w wysokości 3-4 proc., czyli ok. 8,4 mld zł, która przekazana została Polsce jeszcze w ubiegłym roku. "To jednak bardzo mało" - zaznaczyła.

Pytana, kiedy pieniądze z funduszy (poza zaliczką) trafią do Polski, minister powiedziała, że powinien to być maj. „Procedowanie samooceny to jest od dwóch do trzech miesięcy, następnie jest akceptacja i wtedy można składać wnioski o refinansowanie i procedowanie tych wniosków. To są zazwyczaj dwa miesiące” - wyjaśniła. Wskazała, że wartość tzw. funduszy certyfikowanych (zakończonych) wynosi ok. 1 mld euro i te pieniądze czekają na rozliczenie.

Szefowa MFiPR przyznała, że opóźnienie w realizacji funduszy strukturalnych jest duże, ale - jak zaznaczyła - tryby machiny, które testujemy od ok. 20 lat "chodzą niezależnie od zawirowań i blokad z poziomu politycznego". Dodała, że owszem "jest tu opóźnienie wobec poprzednich perspektyw finansowych, ale to jeszcze nie jest katastrofa”.

Fundusze strukturalne to fundusze na realizację unijnej polityki spójności. W perspektywie finansowej 2021-2027 są to: Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego, Europejski Fundusz Społeczny+, Fundusz Spójności, Europejski Fundusz Morski, Rybacki i Akwakultury, Fundusz na rzecz Sprawiedliwej Transformacji. Polska ma do dyspozycji ponad 76 mld euro. (PAP)

autorka: Ewa Wesołowska

kh/