Piłkarskie mistrzostwa Europy. Ciekawostki historyczne

2024-05-01 10:57 aktualizacja: 2024-05-01, 11:21
Puchar mistrzostw Europy z 1984 roku (zdjecie ilustracyjne), fot. PAP/Panoramic/Imago
Puchar mistrzostw Europy z 1984 roku (zdjecie ilustracyjne), fot. PAP/Panoramic/Imago
Rozrysowanie taktyki na piasku czy 130-tysięczny tłum oglądający mecz na stadionie - to niektóre ciekawostki z ponad 60-letniej historii piłkarskich mistrzostw Europy, przypomniane przez UEFA. Kolejna edycja rozpocznie się 14 czerwca w Monachium, a gospodarzem będą Niemcy.

Ciekawostki z historii piłkarskich mistrzostw Europy:

Pierwszy w historii finał mistrzostw Europy, w którym ZSRR pokonał Jugosławię 2:1 po dogrywce, poprowadził angielski sędzia Arthur Ellis. Spotkanie odbyło się na Parc des Princes w Paryżu. Prawie równo cztery lata wcześniej rozegrano na tym samym obiekcie po raz pierwszy finał klubowego Pucharu Europy, a arbitrem głównym był... Ellis.

Przed finałem w 1964 roku, w którym gospodarze - Hiszpanie - pokonali ZSRR 2:1, trener drużyny z Półwyspu Iberyjskiego Jose Villalonga kreślił strategię na "boisku" naszkicowanym na piasku. Ułożył na nim kamienie, które symbolizowały jego piłkarzy, a za rywali posłużyły mu szyszki. "Kamienie są twardsze" - uzasadnił.

Rekord frekwencji ME padł w 1968 roku, gdy Szkocja grała z Anglią. Na stadion Hampden Park w Glasgow przyszło 130 711 kibiców, co ze względu na obecne przepisy bezpieczeństwa zapewne długo pozostanie historycznym rezultatem.

Najczęściej w konkursie rzutów karnych uczestniczyły Włochy - aż siedmiokrotnie, ale uwagę przykuwa statystyka Czechów. Reprezentanci tego kraju (wcześniej Czechosłowacji) przy trzech okazjach wykonali łącznie 20 "jedenastek" i nie zmarnowali ani jednej. Do być może najsłynniejszej serii doszło w finale ME w 1976 roku, kiedy Czechosłowacja pokonała RFN 5-3. Decydującego o zwycięstwie gola zdobył Antonin Panenka. Dokonał tego w charakterystyczny, według niektórych nawet bezczelny sposób - "podcinką", którą wielu piłkarzy kopiuje do dziś. Tak zdobytą bramkę z 11 metrów wciąż nazywa się "karnym a'la Panenka".

Dziś trudno wyobrazić sobie, aby w najważniejszych turniejach piłkarskich zawodnicy mieli na koszulkach tylko numery, ale pomysł nadrukowania na nich nazwisk powstał stosunkowo niedawno. Pierwszy raz wdrożono go w finałowym turnieju ME w 1992 roku.

Gdy w 2000 roku Anglia wygrała z Niemcami 1:0 w fazie grupowej ME, był to jej pierwszy triumf nad tym rywalem w meczu o stawkę od 34 lat. Poprzednio pokonała reprezentację RFN w finale mistrzostw świata w 1966 roku. Co ciekawe, z tej grupy Euro 2000 nie wyszła wówczas żadna z tych ekip - musiały uznać wyższość Portugalii i Rumunii.

Trener triumfatorów Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie Vicente del Bosque został pierwszym w historii szkoleniowcem, który wywalczył trofeum za zwycięstwo w ME, MŚ oraz w Pucharze Europy. Te sukcesy osiągnął z reprezentacją Hiszpanii (2010 i 2012) oraz z Realem Madryt (2000 i 2002).(PAP)

nl/