Piotr Cyrwus doświadczył zagrożenia tsunami podczas rejsu po Pacyfiku
Tydzień temu Piotr Cyrwus wyruszył w podróż życia. Obecnie jest w trakcie rejsu po Pacyfiku. Po tym, jak w środę doszło do silnego trzęsienia ziemi w rejonie Kamczatki i pojawiło się ryzyko tsunami, aktor obawiał się o swoje bezpieczeństwo. Teraz 64-latek przekazał, że wyszedł cało z tych opresji.
Przeżyłem tsunami! Na szczęście było więcej strachu niż realnego zagrożenia – fala się wypłaszczyła. Spodziewałem się wielu przygód, ale nie takiej! Po 10 dniach na wodzie wreszcie widać ląd.
Aktor nie wyjawił, jaki jest cel jego podróży. Niemniej, w poście jako miejsce, gdzie przebywa, oznaczył Wyspy Samoa w Polinezji. Kilka dni wcześniej zameldował się na Hawajach.
Tak wygląda chwila ciszy przed kolejną przygodą. Zbieram siły, chłonę nowe miejsca i smaki. A jednak to, co czuję najmocniej, to wdzięczność – za to, że mam siłę pracować w takim tempie. Codziennie, a czasem nawet kilka razy w ciągu jednego dnia, być w innym mieście. Wyruszać o 5 rano na plan i wracać po 23 po spektaklu. To właśnie dzięki tej – pozwolę sobie to nazwać – ciężkiej pracy mogę dziś spełniać swoje marzenia
Wyruszając z Polski stwierdził z kolei, że jego nadchodzące wakacje będą „długie, pełne wyzwań” i zapewne nie da rady odpocząć w klasycznym tego słowa znaczeniu.
Z polskich gwiazd nie tylko Piotr Cyrwus przeżył ostatnio chwile grozy związane z ryzykiem tsunami. Podczas urlopu na Hawajach Anita Werner, prowadząca "Faktów", musiała się ewakuować w głąb wyspy O’ahu. Nic jednak się jej nie stało, a fale nie wyrządziły dużych szkód na wyspie. (PAP Life)
ag/ kp/