Powstanie nowa ekranizacja kultowej „Niekończącej się opowieści”
Napisana przez Michaela Ende powieść „Niekończąca się historia” doczeka się kolejnej ekranizacji. Po raz pierwszy została przeniesiona na duży ekran w 1984 roku, a film na jej podstawie „Niekończąca się opowieść” zyskał miano kultowego. Tym razem w planach jest stworzenie kilku filmów, czym zajmie się studio See-Saw Films („Kulawe konie”).
Jak informuje portal Variety, dobiegł końca wyścig o prawa do ponownej ekranizacji powieści Michaela Ende „Niekończąca się historia”. W ostatnich latach bowiem największe studia filmowe i serwisy streamingowe walczyły o akceptację swoich projektów u przedstawicieli spadkobierców niemieckiego pisarza. Udało się to dopiero See-Saw Films, na koncie którego są już inne adaptacje znanych książek, takich jak m.in. „Daleko od domu” Saroo Brierleya czy „Psie pazury” Thomasa Savage’a.
„Niekończąca się historia”, na podstawie której powstał film „Niekończąca się opowieść”, opowiada historię jedenastoletniego Bastiana, który żyje w świecie książek, starając się zapomnieć o szkolnych prześladowcach – o czym czytamy w oficjalnym opisie fabuły książki. Pewnego dnia Bastian kradnie z antykwariatu „Niekończącą się historię” i na szkolnym strychu zatapia się w lekturze. Baśniowy świat Fantazjany pochłania go bez reszty. Magicznej krainie grozi zagłada, a ku swojemu zdumieniu Bastian przekonuje się, że tylko on może ją uratować.
Wydana w 1979 roku powieść została międzynarodowym bestsellerem sprzedając się w milionach egzemplarzy na całym świecie. Doczekała się też tłumaczeń w 45 językach. „Ta historia jest zarówno aktualna jak i ponadczasowa. Naprawdę można ją opowiedzieć w świeży sposób. Częścią wyjątkowości książki jest to, że można do niej wracać w różnym wieku i odnajdywać różne znaczenia. To wspaniałe, że będziemy na nią mogli spojrzeć z nowej perspektywy” – cieszy się producent Iain Canning.
„Dopiero cztery, pięć lat temu poczuliśmy, że nadszedł odpowiedni czas na ponowną podróż do tej krainy. Zaczęliśmy przeglądać setki próśb od przedstawicieli przemysłu telewizyjnego i filmowego. Wiedzieliśmy, że musimy zrobić to dobrze, więc chcieliśmy znaleźć kogoś, kto będzie gotów wskoczyć z nami do łodzi i wyruszyć w tę zwariowaną przygodę” – dodaje Ralph Gassman z Michael Ende Productions. Nie wiadomo jeszcze dokładnie, ile filmów na podstawie powieści Ende zrealizuje studio See-Saw Films. Wszystko zależeć będzie od zebranej przez nie ekipy. (PAP Life)
gn/