Premier: sytuacja na froncie jest krytyczna, najbliższe tygodnie mogą rozstrzygnąć o losach wojny

2024-04-18 20:13 aktualizacja: 2024-04-19, 06:48
 Premier RP Donald Tusk podczas konferencji prasowej na pokładzie samolotu rządowego, po powrocie do Warszawy, po nieformalnym szczycie Rady Europejskiej w Brukseli. Premier podkreślił, że wśród omawianych podczas szczytu tematów, szczególnie ważne z polskiej perspektywy, były kwestie związane z bezpieczeństwem. Fot. PAP/Leszek Szymański
Premier RP Donald Tusk podczas konferencji prasowej na pokładzie samolotu rządowego, po powrocie do Warszawy, po nieformalnym szczycie Rady Europejskiej w Brukseli. Premier podkreślił, że wśród omawianych podczas szczytu tematów, szczególnie ważne z polskiej perspektywy, były kwestie związane z bezpieczeństwem. Fot. PAP/Leszek Szymański
Sytuacja na ukraińskim froncie jest krytyczna, a najbliższe tygodnie mogą rozstrzygnąć o losach wojny – powiedział po nieformalnym szczycie Rady Europejskiej premier Donald Tusk. Dodał, że w konkluzjach szczytu pojawił się zapis zobowiązujący UE do podjęcia działań na rzecz bezpieczeństwa ukraińskiego nieba.

Premier podkreślił, że wśród omawianych podczas szczytu tematów, szczególnie ważne z polskiej perspektywy, były kwestie związane z bezpieczeństwem. Liderzy państw członkowskich połączyli się również z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.

„Prezydent Zełenski podkreślał natychmiastową, być może rozstrzygającą losy wojny, potrzebę dostarczenia Ukrainie systemów, które mogłyby zwalczać Rosyjskie rakiety i drony” – przekazał Tusk.

Jak powiedział szef rządu, Niemcy przekazały Ukrainie kolejny zestaw baterii Partiot oraz wezwały inne państwa dysponujące takimi możliwościami, by przyłączyły się do tej inicjatywy.

Premier podkreślił jednak, że apel Berlina nie dotyczył Polski. „Nie mamy w tej chwili wystarczającej ilości Patriotów, by móc się nimi podzielić. Nikt od Polski, jako państwa przyfrontowego, tego nie oczekuje” – zapewnił. Dodał, że „wszyscy rozumieją, że musimy chronić własne niebo, m.in. w związku z incydentami z rosyjskimi rakietami”.

W konkluzjach szczytu pojawił się zapis zobowiązujący UE do podjęcia działań na rzecz bezpieczeństwa ukraińskiego nieba. „Wyrażono wspólną intencję, że Europa bierze na siebie część odpowiedzialności za bezpieczeństwo nieba nad Ukrainą” – poinformował Tusk.

Premier podkreślił, że sytuacja na ukraińskim froncie jest krytyczna, a najbliższe tygodnie mogą rozstrzygnąć o losach wojny. „Czekamy na decyzję Amerykanów w sprawie 60 miliardów dolarów dla Ukrainy. W ciągu dwóch dni powinno się to rozstrzygnąć, ale znak zapytania ciągle wisi w powietrzu” – powiedział.

Premier z apelem do rolników: nie możemy blokować Ukrainy na przejściach granicznych

Premier Donald Tusk zwrócił się w czwartek z apelem do rolników, by nie blokowali przejść granicznych z Ukrainą. Zapewnił też, że rząd jest przygotowany "do kolejnych form pomocy dla tych, którzy stracili nie z własnej winy na wojnie Rosji z Ukrainą".

"Nie możemy przegrzewać tej sytuacji. Dzisiaj naprawdę nie możemy blokować Ukrainy na naszych przejściach. To jest po prostu wykluczone" - zaapelował szef rządu, pytany przez dziennikarzy o blokowanie przez rolników przejść granicznych z Ukrainą.

W czwartek polscy rolnicy zablokowali przejścia graniczne z Ukrainą w woj. podkarpackim i lubelskim. Protest wiąże się z tym, że rolnicy nie mogą sprzedać swojego zboża, bo rynek zalewa zboże z Ukrainy. Ich zdaniem, uzgodnienia z rządem z marca br. nie są realizowane. Obie strony - rządowa i rolnicy - ustaliły wówczas m.in. utrzymanie embarga na produkty rolne z Ukrainy i uregulowanie relacji handlowych z tym krajem.

Protest, który ma charakter ostrzegawczy i ma potrwać 48 godzin, dotyczy tylko samochodów ciężarowych, auta osobowe oraz autokary są przepuszczane. Blokowane są przejścia w Medyce i Korczowej na Podkarpaciu oraz Dorohusk, Hrebenne i Zosin w woj. lubelskim.

Premier zapewnił też, że rząd jest przygotowany "do kolejnych form pomocy dla tych, którzy stracili nie z własnej winy na wojnie Rosji z Ukrainą". "Jestem przekonany, że większość rolników rozumie, że my będziemy dalej negocjować" - przekonywał Tusk.

"Nie sądzę, żeby ktokolwiek przyzwoity w Polsce chciał dzisiaj osłabić Ukrainę, więc na razie liczę na refleksję i na odstąpienie od tej formy protestu" - mówił Tusk, dodając, że służby państwowe będą działać tak, by przejścia graniczne udrożnić.

"Nie sądzę, żeby potrzebne były tu jakieś środki bezpośredniego przymusu, ale liczę tutaj na zrozumienie. Do tej pory rolnicy nie byli w żaden sposób źle traktowani przez policję, przez służby państwowe. Chcę to utrzymać" - zapewnił Tusk.

W ubiegłym tygodniu szef rządu zapowiedział, że będzie pomoc dla producentów zbóż, ale tylko dla tych, którzy ucierpieli na skutek nadmiernego napływu ziarna z Ukrainy. Poinformował też, że na razie nie ma decyzji, jak ta pomoc będzie wyglądała. (PAP)

Autorka: Daria Al Shehabi

kh/