Prezydent Litwy zapowiedział pomoc Łotwie w walce z nielegalną migracją
Prezydent Litwy Gitanas Nauseda, w reakcji na tymczasowe przywrócenie przez Polskę kontroli na granicy z Litwą, zapowiedział, że jego kraj gotowy jest zaoferować Łotwie pomoc w walce z nielegalną migracją. Granicę łotewską wskazał jako obecnie główne źródło nielegalnej migracji z Białorusi.
- Zaoferujemy bardzo życzliwą pomoc naszemu północnemu sąsiadowi, Łotwie, która (…) nadal doświadcza pewnych fal nielegalnej, instrumentalizowanej migracji, by zmniejszyć ten napływ - powiedział Nauseda w nagraniu wideo opublikowanym w poniedziałek przez urząd prezydenta.
Oświadczył też, że ograniczenia w strefie Schengen „nie są zbyt mile widziane”.
Jego zdaniem obecnie Litwa „nie jest postrzegana jako atrakcyjne miejsce” do nielegalnego przekroczenia granicy, w związku z czym takich prób nie ma wiele.
Nauseda podkreślił, że nielegalna migracja przebiega teraz głównie "szlakiem łotewskim". Obcokrajowcy przekraczają granicę łotewsko-białoruską, a następnie przez Litwę i Polskę przemieszczają się w kierunku Niemiec.
- Tu (na granicy łotewsko-białoruskiej – PAP) jest źródło problemu. Kiedy się z nim uporamy, niepotrzebne będą te nadzwyczajne środki - oznajmił prezydent Litwy.
Główny doradca Nausedy Frederikas Jansonas we wtorek w rozmowie z rozgłośnią Żiniu Radijas ocenił, że decyzja Polski o zaostrzeniu kontroli na granicy z Litwą jest skutkiem działań Niemiec.
„Oczywiste jest, że mamy tu efekt domina. Niemcy zamknęły granicę z Polską, Polska zamknęła granicę z Litwą. Jaki może być następny krok? Litwa zamknie granicę z Łotwą? To nie byłoby słuszne” – podkreślił Jansonas.
Według niego Litwa skutecznie powstrzymuje nielegalną migrację z Białorusi, nie podejmując radykalnych działań w strefie Schengen.
„Nasze służby wykonują swoją pracę nie poprzez zamykanie granic, ale poprzez kontrolowanie poszczególnych samochodów w kraju. Mamy nadzieję, że Polska zastosuje podobne działania” – powiedział doradca prezydenta, wyrażając opinię, że problemy z nielegalną migracją na Łotwie „nie są tak duże, by konieczne było zamykanie granic”.
Dane litewskiej straży granicznej wskazują, że w pierwszej połowie br. zatrzymano 352 nielegalnych imigrantów, którzy przedostali się z Białorusi na Łotwę, a następnie przez Litwę i Polskę próbowali dotrzeć do Europy Zachodniej. To 2,5-krotnie więcej niż w tym samym okresie 2024 roku.
W nocy z niedzieli na poniedziałek rozpoczęły się tymczasowe kontrole na granicach z Niemcami i Litwą, podczas których funkcjonariusze Straży Granicznej, wspierani przez policję i żołnierzy WOT, mogą zatrzymać do wyrywkowej kontroli wytypowane pojazdy. Na granicy polsko-niemieckiej kontrole są prowadzone w 52 miejscach, a na granicy polsko-litewskiej w 13. Według rządu jest to konieczne, by zredukować niekontrolowany przepływ migrantów.
Wiceszef MSWiA Wiesław Szczepański poinformował we wtorek rano w Programie 1 Polskiego Radia, że do godz. 20 w poniedziałek skontrolowano 6836 osób i zatrzymano do kontroli 3136 pojazdów, a jedna osoba - Estończyk przewożący czterech obywateli Afganistanu - została zatrzymana.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ akl/ lm/ grg/