Ekspert: kilka osób w ośrodku w Gostyninie kontynuuje głodówkę
Kilku pacjentów Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym (KOZZD) w Gostyninie kontynuuje protest głodowy - powiedziała w poniedziałek PAP karnistka prof. Monika Płatek.
Kilkunastu pacjentów KOZZD w Gostyninie (woj. mazowieckie) i jego filii w Czersku (woj. pomorskie) strajk głodowy rozpoczęło 4 sierpnia. 12 sierpnia Płatek poinformowała, że część osób zdecydowała się zawiesić protest w związku z nadzieją na zrealizowanie ich postulatu przeglądu zgodności z prawem ich pobytu w KOZZD i warunków tego pobytu. Kilka osób odmówiło jednak przerwania głodówki.
Protest głodowy w Gostyninie
W poniedziałek Płatek poinformowała PAP, że pojedyncze osoby wciąż prowadzą protest głodowy. - Wiem o co najmniej trzech osobach, które strajk kontynuują i o jednej osobie, która jest gotowa protest rozpocząć - dodała.
Karnistka powiedziała, że jednym z protestujących jest mężczyzna po kilku wylewach, w tym po jednym, do którego doszło w ośrodku. Zaznaczyła, że nie ma jasności co do tego, czy osoba ta przebywa w ośrodku ze względów bezpieczeństwa czy dlatego, że nie ma placówek otwartych, w których mogłaby przechodzić terapię.
Podkreśliła, że niektóre osoby decyzją sądu mogą przebywać na wolności, ale otrzymują skierowanie na terapię do ośrodka w Warszawie, do którego nie są w stanie przyjeżdżać raz w tygodniu ze względu na koszty lub stan zdrowia.
- Ustawa pozwala na to, żeby osobę, która nie bierze udziału w terapii, przesłać do KOZZD, ale pod warunkiem, że spełnione są przesłanki co do absolutnej pewności, że osoba ta może popełnić jedno z najgroźniejszych przestępstw - powiedziała Płatek.
Kto trafia do ośrodka w Gostyninie?
Dodała, że inny z mężczyzn ma blisko 80 lat i protestuje, gdyż „ma dosyć” tego, że nie może wyjść z ośrodka, by odwiedzić grób rodziców lub wziąć udział w spotkaniu rodzinnym. Zaznaczyła, że trzeciemu ze strajkujących mężczyzn odebrano telefony umożliwiające mu kontakt z prawnikiem i rodziną.
Płatek poinformowała, że w przygotowaniu jest kolejne pismo do minister zdrowia Jolanty Sobierańskiej-Grendy i ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka z prośbą o pilną interwencję, podpisane przez autorytety prawnicze.
Krajowy Ośrodek Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie i jego filia w Czersku (woj. pomorskie) to miejsca, gdzie trafiają sprawcy najpoważniejszych przestępstw, którzy odbyli karę więzienia, ale w opinii dyrektorów zakładów karnych powinni być nadal izolowani, ponieważ nadal mogą stwarzać ryzyko dla zdrowia, życia lub wolności seksualnej innych osób.
O prawa pacjentów Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym (KOZZD) do skarg na naruszenia, do informacji o rozstrzygnięciu sprawy w ubiegłym tygodniu w wystąpieniu do wiceministra zdrowia Wojciecha Koniecznego upomniał się zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich Wojciech Brzozowski. Zaznaczył, że ustawa regulująca działalność KOZZD nie określa trybu składania i rozpatrywania skarg. Podkreślił, że w przypadku pacjentów KOZZD prawo do skargi ma szczególne znaczenie, gdyż dzięki czytelnemu i opartemu na jasnych zasadach mechanizmowi skargowemu trudne emocje pacjentów mogą znaleźć choćby częściowe ujście, obniżając ryzyko nieporozumień i sytuacji konfliktowych.
Do publikacji depeszy PAP nie otrzymała odpowiedzi MZ na pytanie, czy przychyli się do postulatu zmiany przepisów.
Planowana kontrola w Gostyninie
W sierpniu resort zdrowia przekazał PAP, że planuje kontrolę w ośrodku w Gostyninie, która obejmie lata 2024-2025. Resorty zdrowia i sprawiedliwości pracują nad nowelizacją ustawy regulującej działalność Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie. Zmiany mają objąć m.in. prawa i obowiązki osób umieszczonych w ośrodku, zasady ich pobytu oraz procedury przyjęcia i kontroli.
KOZZD działa od 2014 r. Ośrodek i jego oddział zamiejscowy w Czersku są jednostkami podległymi resortowi zdrowia i monitorowanymi przez to ministerstwo, a działalność placówki regulują przepisy ustawy z 22 listopada 2013 r. o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób. O umieszczeniu w Gostyninie decyduje sąd cywilny na podstawie opinii biegłych. Zgodnie z ustawą osoby tam kierowane powinny podlegać indywidualnej terapii. (PAP)
kno/ agz/ lm/ kgr/