Protest polskich przewoźników blokuje granicę z Ukrainą. Zełenski komentuje

2023-11-25 19:26 aktualizacja: 2023-11-26, 08:26
Korek ciężarówek w drodze do przejścia w Dorohusku. Fot. PAP/Wojtek Jargiło
Korek ciężarówek w drodze do przejścia w Dorohusku. Fot. PAP/Wojtek Jargiło
Musimy prowadzić wyważoną politykę i dać naszym sąsiadom trochę czasu, sytuacja się ociepla - powiedział w sobotę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, komentując sytuację na polsko-ukraińskiej granicy, gdzie kierowcy ciężarówek zmierzających na Ukrainę stoją w kilkudniowych kolejkach, co jest wywołane protestami polskich przewoźników.

„Myślę, że musimy mieć bardzo wyważoną politykę. Mieć plan działania. I mamy taki plan. Premier, a także wicepremier Stefaniszyna pracują z udziałem ministerstwa spraw zagranicznych, spraw wewnętrznych i ministerstwa infrastruktury. Jestem pewien, że damy radę” - mówił Zełenski dziennikarzom po odbywającej się w Kijowie konferencji "Zboże z Ukrainy".

„Myślę, że musimy dać naszym sąsiadom trochę czasu. Wszystko się ociepla” – podsumował ukraiński prezydent, cytowany przez portal Ukrainska Prawda.

W środę Rada Najwyższa Ukrainy zwróciła się do nowo wybranych Sejmu i Senatu RP z propozycją współpracy w zakresie odblokowania polsko-ukraińskiej granicy.

„Blokowanie przepływu towarów przez granicę nieuchronnie doprowadzi do pogorszenia i tak już trudnej sytuacji społeczno-gospodarczej na Ukrainie i utrudni odbudowę gospodarki naszego kraju” – napisali ukraińscy deputowani.

„W takich okolicznościach konieczne jest pilne znalezienie wyjścia z sytuacji, która rozwinęła się na granicy ukraińsko-polskiej” – podkreślili. 

"Pracujemy z ministerstwem infrastruktury, z Komisją Europejską, żeby znaleźć rozwiązanie. Też prosimy rząd Rzeczypospolitej Polskiej, żeby pomagał nam, żeby znaleźć to rozwiązanie i jak najszybciej odblokować tę granicę" – powiedział w sobotę ukraiński wiceminister infrastruktury Serhij Dekacz. Wiceminister spotkał się z ukraińskimi kierowcami stojącymi w kilkudniowej kolejce do odprawy przez polsko-ukraińską granicę oraz polskimi przewoźnikami protestującymi przed przejściem granicznym w Dorohusku (Lubelskie). "Robimy wszystko, żeby negocjować dalej z Unią Europejską, z rządem Rzeczypospolitej Polskiej, żeby znaleźć to rozwiązanie, żeby odblokować granicę i pozwolić naszym kierowcom wrócić do domu" – dodał.

Kolejki przed polskimi przejściami granicznymi z Ukrainą mają związek z protestem polskich przewoźników, który rozpoczął się 6 listopada. Domagają się oni m.in. wprowadzenia zezwoleń komercyjnych dla firm ukraińskich na przewóz rzeczy, z wyłączeniem pomocy humanitarnej i zaopatrzenia dla wojska ukraińskiego; zawieszenia licencji dla firm, które powstały po wybuchu wojny na Ukrainie i przeprowadzenia ich kontroli. Jest też postulat dotyczący likwidacji tzw. elektronicznej kolejki po stronie ukraińskiej.

Jak poinformowała w sobotę rano Krajowa Administracja Skarbowa, czas oczekiwania na wyjazd z Polski przez przejście w Medyce wynosi 127 godzin. Policja informuje, że w kolejce do Medyki stoi ok. 1200 pojazdów.(PAP)

kgr/