"Rosja nie spieszy się z zakończeniem wojny". Nocne ataki dronów i rakiet na Ukrainę
Co najmniej 15 osób zostało rannych w wyniku nocnych ataków rosyjskich dronów na Ukrainę, celem były domy prywatne oraz obiekty infrastruktury w obwodzie sumskim na północym wschodzie kraju i odeskim na południu – poinformowały w środę ukraińskie władze.
„Obwód odeski, obwód sumski. Te ataki trzeba zakończyć. Wzmocnienie bezpieczeństwa w powietrzu, na ziemi i wodzie to nasz priorytet. Presja na Rosję w celu zakończenia wojny również” – napisał w komunikatorze Telegram szef kancelarii prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Andrij Jermak.
„W warunkach, gdy agresor mówi o chęci pokoju, jego ataki pokazują, że Rosja nie spieszy się z zakończeniem wojny” – dodał.
Atak dronów na Ukrainę. Kilkanaście osób rannych
Do największego ataku dronów doszło w mieście Ochtyrka w obwodzie sumskim, gdzie rannych zostało 14 osób, w tym troje dzieci – przekazały władze lokalne. „O pomoc medyczną poprosiło 14 osób, wśród których jest rodzina z trójką dzieci: pięciomiesięcznym, (a także) cztero- i pięcioletnim chłopczykami. Uszkodzono lub zniszczono co najmniej 13 budynków” – przekazała prokuratura obwodu sumskiego.
Władze obwodu odeskiego poinformowały o ataku dronów na miasto Izmaił, gdzie uszkodzone zostały obiekty infrastruktury i budynki należące do zakładów produkcyjnych. „Obwód odeski przeżył kolejny nocny atak wrogich dronów. Wiadomo o jednym rannym mężczyźnie” – powiadomił szef administracji obwodowej Ołeh Kiper.
Siły Powietrzne Ukrainy poinformowały, że w nocy z wtorku na środę obrona powietrzna zniszczyła jedną rakietę balistyczną Iskander-M, 62 drony Shahed oraz drony-wabiki. Rosja wystrzeliła łącznie w kierunku Ukrainy 93 drony uderzeniowe i dwie rakiety Iskander-M. Odnotowano trafienia pocisków i dronów w 20 lokalizacjach na północy i wschodzie kraju - podano w komunikacie.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ szm/ pap/