Rozpoczęła się prezydencja Polski w Radzie Unii Europejskiej. "Słabość polityczna Berlina i Paryża może być dużą szansą dla Warszawy"
W ocenie Norweskiej Agencji Prasowej (NTB) premier Donald Tusk należy do najbardziej wpływowych przywódców państw Unii Europejskiej, a słabość polityczna Berlina i Paryża może być dużą szansą dla Warszawy. Niedzielny komentarz NTB ukazał się w związku z początkiem przewodnictwa Polski w Radzie UE.
Agencja zwróciła uwagę na priorytety polskiej prezydencji, czyli zagadnienia dotyczące obronności, bezpieczeństwa i rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
"Premier (Polski) i były 'prezydent' UE Donald Tusk od dawna aktywnie działa na rzecz nakłonienia Unii, by zapewniła Ukrainie większą pomoc wojskową. Ale w tym przypadku (te działania) mogą (napotkać na) wysokie fale" - zauważyła brukselska korespondentka NTB, Bibiana Dahle Piene.
Wyzwania, z którymi będzie musiała zmierzyć się Warszawa to z pewnością opór rządów na Węgrzech i Słowacji. Ich przyjazne - w opinii agencji - podejście wobec Moskwy może utrudnić kontynuowanie unijnego wsparcia dla Ukrainy. Choć kierująca Radą UE Polska wydaje ponad 4 proc. PKB na obronność, do zwiększenia zaangażowania Unii niezbędna jest jednomyślność.
NTB podkreśliła polskie obawy o wzmocnienie ambicji geopolitycznych Kremla, jeśli nowy prezydent USA Donald Trump zmusi Ukrainę do oddania części swoich terytoriów Rosji.
Wpływowy polityk w UE
"Faktem jest, że tradycyjna unijna francusko-niemiecka lokomotywa ma problemy z silnikiem. Zawirowania polityczne we Francji i Niemczech pozbawiły liderów tych krajów sprawczości na unijnej arenie. Próżnia sprawiła, że 67-letni Tusk zdążył wyrosnąć na jednego z najbardziej wpływowych przywódców w UE" - oceniła korespondentka NTB.
Agencja przewiduje jednak, że majowe wybory prezydenckie w Polsce mogą zmusić polskiego premiera do skoncentrowania się na polityce krajowej. Zwycięstwo kandydata Prawa i Sprawiedliwości może bowiem - według NTB - uniemożliwić koalicji rządzącej realizację obietnic wyborczych, takich jak ułatwienie dostępu do aborcji i legalizacja związków partnerskich.
Polityka wewnętrzna
"Dlatego Tuska prawdopodobnie bardziej będzie interesować polityka wewnętrzna niż to, co dzieje się w Brukseli" - przewiduje Dahle Piene.
To właśnie na Warszawę liczy, w pierwszej kolejności, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, która opowiada się za dynamicznym wprowadzaniem nowych polityk UE. Zapowiedziane przez nią przygotowanie strategii dla przemysłu bezemisyjnego i branży zbrojeniowej, odcięcie dostaw rosyjskiego gazu przy jednoczesnym obniżeniu cen energii elektrycznej oraz nowa wizja wsparcia unijnego rolnictwa będą wymagały dużego zaangażowania ze strony Polski, zanim kierownictwo w Radzie UE przejmie Dania - podkreślono w komentarzu NTB.
Z Oslo Mieszko Czarnecki (PAP)
cmm/ szm/ js/gn/