O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Rząd Indii wysłał 10 tys. żołnierzy na granicę z Chinami. "Nie sprzyja łagodzeniu napięć"

Rozmieszczenie przez Indie 10 tys. żołnierzy na granicy z ChRL "nie sprzyja łagodzeniu napięć" – oświadczyła w piątek na briefingu rzeczniczka chińskiego MSZ Mao Ning w reakcji na doniesienia medialne.

Indyjscy żołnierze. Fot. PAP/EPA/FAROOQ KHAN
Indyjscy żołnierze. Fot. PAP/EPA/FAROOQ KHAN

Powołując się na wysokich rangą indyjskich urzędników agencja Bloomberga ujawniła w czwartek, że rząd Indii wysłał 10 tys. żołnierzy z zachodniej granicy kraju do wzmocnienia spornego odcinka granicy z Chinami na północy.

Dodatkowo, jak zaznacza Bloomberg, obecny 9-tysięczny kontyngent wojskowy zostanie podporządkowany nowo utworzonemu dowództwu, a połączone siły będą strzegły 532-kilometrowego odcinka granicy, który oddziela Tybet od północnych stanów Indii - Uttarańćal i Himaćal Pradeś.

"Rozmieszczenie żołnierzy przez Indie na granicy z Chinami nie sprzyja łagodzeniu napięć ani zachowaniu spokoju w regionie przygranicznym" – oceniła rzeczniczka Mao Ning.

Spór terytorialny pomiędzy Pekinem a Delhi toczy się od dziesięcioleci, ale w połowie 2021 roku przybrał gwałtownie na sile. W czerwcu doszło do potyczki w dolinie rzeki Galwan, w czasie której wprawdzie nie było wymiany ognia, ale w walce na pięści, kamienie i metalowe pręty zginęło 20 indyjskich żołnierzy. Indyjskie media informowały też o co najmniej 40 zabitych Chińczykach, ale Pekin nie potwierdził informacji o tych stratach.

Starcie to było najpoważniejszym incydentem na spornej granicy chińsko-indyjskiej od ponad 50 lat. Obie strony oskarżały się wzajemnie o sprowokowanie agresji i naruszenie ustalonej linii podziału, zwanej linią kontrolną, którą określono w 1962 roku. Umowna granica została wytyczona niedokładnie, co jest przyczyną sporów między Chinami i Indiami.

Publikacja w ubiegłym roku "standardowej mapa Chin na 2023 rok" przez Pekin, na której sporny region Aksai Chin i administrowany przez Indie stan Arunaćal Pradeś zostały oznaczone jako terytorium Chin, wzbudziła w Indiach ostre reakcje. Minister spraw zagranicznych Subrahmanyam Jaishankar określił wówczas roszczenia Pekinu jako "absurdalne". (PAP)

mmi/

Zobacz także

  • Rafineria (zdjęcie ilustracyjne) Fot. PAP/Adam Guz
    Rafineria (zdjęcie ilustracyjne) Fot. PAP/Adam Guz

    Indyjskie rafinerie radykalnie zmniejszą import rosyjskiej ropy

  • Wiceprezydent USA J.D. Vance. Fot. PAP/EPA/SAMUEL CORUM / POOL
    Wiceprezydent USA J.D. Vance. Fot. PAP/EPA/SAMUEL CORUM / POOL

    USA mają sposób na Rosję. Vance: to bardziej skuteczne niż sankcje

  • Ambulans w Indiach (zdjęcie ilustracyjne). Fot. EPA/DIVYAKANT SOLANKI
    Ambulans w Indiach (zdjęcie ilustracyjne). Fot. EPA/DIVYAKANT SOLANKI

    36 osób zginęło, ponad 40 zostało rannych po wybuchu paniki na wiecu

  • Prezydent USA. Donald Trump. Fot. PAP/EPA/AARON SCHWARTZ / POOL
    Prezydent USA. Donald Trump. Fot. PAP/EPA/AARON SCHWARTZ / POOL

    Trump o szczycie w Chinach. "Wygląda na to, że straciliśmy Indie i Rosję"

Serwisy ogólnodostępne PAP