Są oczami dla artylerii i lotnictwa bojowego. Polacy szkolą obserwatorów ognia z krajów bałtyckich [NASZE WIDEO]

2023-09-22 12:00 aktualizacja: 2023-09-25, 11:46
Kurs obserwatorów ognia, Fot. PAP/Tytus Żmijewski
Kurs obserwatorów ognia, Fot. PAP/Tytus Żmijewski
Najważniejsze, by zlikwidować przeciwnika. Ale żeby to zrobić, nie wystarczy tylko nowoczesny sprzęt. Tu ważna rola należy do obserwatorów ognia. Ci muszą posiadać bardzo dobrą znajomość topografii, maskowania czy wiedzę z zakresu łączności. Bo to od nich w dużym stopniu zależy, czy uda się zneutralizować cel. PAP.PL z bliska przyglądał się pracy żołnierzy z Litwy, Łotwy i Estonii, którzy szkolili się u boku Polaków.

Kilkunastu żołnierzy wojsk obrony terytorialnej z krajów bałtyckich wzięło udział w kursie Centrum Szkolenia WOT dla obserwatorów ognia. Instruktorami są Polacy. Część z nich może się pochwalić unikatowym doświadczeniem zdobytym na misjach w Iraku czy Afganistanie.

„W ramach kursu obserwatorów ognia przygotowujemy żołnierzy z Litwy, Estonii i Łotwy do działania na polu walki. Celem kursu jest nauczenie żołnierzy pełnej obserwacji oraz współpracy z „JTAC-ami” (joint terminal attack controller - wysuniętym nawigatorem naprowadzania np. lotnictwa – przyp. red.), czyli takimi zarządcami pola walki i naprowadzenia, czy to lotnictwa, czy to artylerii na wyznaczone cele przeprowadzania ataków” – mówi w rozmowie z PAP.PL ppor. Krzysztof Wójcik, oficer prasowy Centrum Szkolenia Wojsk Obrony Terytorialnej. 

Mówiąc krótko, obserwator ognia to żołnierz, który pracuje przy wsparciu ogniowym – zarówno podczas użycia artylerii, jak i lotnictwa bojowego. To on musi zidentyfikować cel, określić dokładnie jego położenie i przekazać te dane do JTAC-a, który z kolei podejmie decyzję o tym, jakimi środkami najlepiej przeprowadzić atak.

„Kurs składa się z kilku modułów. Jednym z nich jest na przykład wykorzystywanie systemów elektronicznych do zarządzania polem walki. Żołnierze uczą się posługiwania mapami, nawiązywania łączności radiowej, prowadzenia korespondencji radiowej według określonych procedur oraz szkolą w się we współpracy z wojskami operacyjnymi z wykorzystaniem moździerza, czy we współpracy z lotnictwem” – tłumaczy ppor. Wójcik.

Co jest najtrudniejsze w pracy obserwatora ognia?

„Największą trudność sprawia połączenie umiejętności z zakresu łączności, topografii oraz maskowania, by efektywnie wykonać zadanie. Żołnierze muszą świetnie znać się na mapie, dobrze wykorzystywać przyrządy miernicze, przyrządy obserwacyjne, żeby jak najdokładniej podać dane, gdzie znajduje się cel” - mówi PAP.PL instruktor Centrum Szkolenia Wojsk Obrony Terytorialnej. I dodaje: "Obserwatorzy ognia są oczami całego systemu wsparcia ogniowego - dla artylerii czy lotnictwa bojowego.

Uczestniczący w kursie żołnierze z Estonii, Łotwy i Litwy podkreślają, że poziom szkolenia przygotowanego przez polskich instruktorów jest wysoki.

„Taka współpraca w obliczu zagrożenia ze wschodu jest konieczna. Wspólne ćwiczenia wsparcia ogniowego pomogą dokładnie wykonywać tego typu zadania w ramach państw NATO – ocenia uczestnik kursu z Estonii.

A żołnierz z Litwy dodaje:

„Jeżeli popatrzymy na to, co dzieje się dziś w Europie, i to, że Litwa, Łotwa, Estonia i Polską są sąsiadami, ważne jest, by zobaczyć, jak działają poszczególne wojska i żeby wiedza, którą nabędziemy była później wykorzystywana u nas, by działać lepiej”. (PAP)

Materiał wideo można pobrać pod linkiem:  https://wideo.pap.pl/videos/69689/

Autorka: Kamila Wronowska
kw/