Kaszmir. Siły zbrojne Indii zabiły trzech podejrzanych o kwietniowy zamach terrorystyczny
Indyjskie siły zbrojne zabiły trzech „terrorystów”, którzy uczestniczyli w kwietniowym ataku na turystów z Indii w stanie Dżammu i Kaszmir - poinformował we wtorek indyjski minister spraw wewnętrznych Amit Shah. Zginęło wówczas 26 osób. O zamach oskarżono Pakistańczyków.
Jak podał dziennik „Hindustan Times”, władze podejrzewają, że jednym z zamachowców był Suleiman Shah, były komandos pakistańskiej armii. Trzech podejrzanych o udział w zamachu zginęło w poniedziałek. Zostali zabici podczas snu, identyfikacja zwłok wciąż trwa - przekazała gazeta.
22 kwietnia napastnicy otworzyli ogień do turystów w popularnej i malowniczej kaszmirskiej dolinie. Indie oskarżyły o napaść obywateli Pakistanu, wspieranych przez władze w Islamabadzie. Rząd Pakistanu zaprzeczył swojemu zaangażowaniu w te działania i domagał się niezależnego śledztwa.
Odpowiedzialność za zamach wziął na siebie Front Oporu (TFR), który wyodrębnił się z pakistańskiej organizacji terrorystycznej Laszkar-i-Toiba (LiT).
Kwietniowy atak - największy akt terroru w Indiach od czasu zamachów w Mumbaju w 2008 r. - doprowadził do czterodniowego konfliktu zbrojnego pomiędzy Indiami a Pakistanem, państwami posiadającymi broń nuklearną i liczącymi łącznie 1,6 mld mieszkańców - piątą część ludności świata. Walki zostały przerwane dzięki międzynarodowej interwencji dyplomatycznej.
Zamieszkany głównie przez muzułmanów Kaszmir należy częściowo do Indii, a częściowo do Pakistanu, ale oba kraje wysuwają roszczenia do całości regionu. Od 1989 r. w indyjskim Kaszmirze trwa antyindyjska rebelia, która kosztowała już życie dziesiątków tysięcy osób. O jej wspieranie Indie oskarżają Pakistan.
os/ szm/ sma/