O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Śmierć 15-letniego harcerza. Ekspert: nie wiem, czemu miało służyć pływanie nocą w jeziorze

Nie wiem, czemu miało służyć pływanie nocą w jeziorze, ale my takie praktyki odradzamy - powiedział PAP prezes MOPR Jarosław Sroka, odnosząc się do utonięcia 15-letniego chłopca na obozie harcerskim. Wskazał, że przy tego typu aktywnościach potrzebne są umiejętności i odpowiednie zabezpieczenie.

Zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Wojciech Jargiło
Zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Wojciech Jargiło

Więcej

Służby poszukiwawcze na jeziorze Fot. PAP/Andrzej Jackowski
Służby poszukiwawcze na jeziorze Fot. PAP/Andrzej Jackowski

Tragedia na obozie harcerskim. Utonął chłopiec. Opiekun i ratownik zatrzymani

O tragedii, do której doszło na obozie harcerskim w miejscowości Wilcze (Wielkopolska) tamtejsza policja poinformowała w czwartek. 15-latek zdobywał sprawność harcerską, miał w nocy przepłynąć jezioro. 

Chłopiec utonął. Zatrzymane zostały dwie osoby – przełożony drużyny harcerskiej oraz ratownik wodny.

Jarosław Sroka, prezes Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (MOPR)podkreślił, że pływanie nocą w jeziorze może być niebezpieczne. - My oczywiście odradzamy. W przypadku Mazur ruch na jeziorach jest bardzo duży. Są tam nie tylko żaglówki, motorówki, ale też skutery itp. - podkreślił w rozmowie z PAP Sroka.

Wskazał, że jeżeli ktoś podejmuje już tego typu aktywności powinien być do nich odpowiednio przygotowany i mieć asekurację. 

Nie znam tamtej sytuacji, ale nie mam pojęcia, czemu miało służyć to, żeby chłopiec pływał w nocy w jeziorze i jaka to miała być sprawność harcerska

Jarosław Sroka 

Ocenił, że zdobywanie tego typu umiejętności można było zorganizować np. na kąpielisku pod okiem ratownika. - Tam są ludzie, jest sprzęt i tam można te odległości pływać - zaznaczył prezes MOPR.

Zwrócił też uwagę, że Polacy, wchodząc do jeziora czy morza, najczęściej płyną w jego głąb, a można odpływać kilka metrów i pływać wzdłuż brzegu

- Płynie się tak samo, pokonuje się te same długości, a jest się dużo bezpieczniejszym. Natomiast w przypadku, gdy coś się dzieje osoby, które są na brzegu mogą nam szybciej i skuteczniej pomóc - zaznaczył Sroka.

Wskazał, że trudno mu komentować przypadek utonięcia harcerza, bo nie zna sytuacji, ale jeżeli praktykujemy tego typu rzeczy, to ratownik ma obowiązek na początku przeprowadzić test pływacki. - Musi sprawdzić, czy dana osoba potrafi pływać i jak pływa oraz w którym miejscu i w jakiej strefie może się poruszać - zwrócił uwagę.

Tragedia nad jeziorem. Harcerz nie żyje

Do zdarzenia doszło ok. godz. 1 w nocy ze środy na czwartek w miejscowości Wilcze w pow. wolsztyńskim.

Jak przekazała podinsp. Iwona Liszczyńska z wielkopolskiej policji, nad jeziorem Ośno 15-letni harcerz podjął próbę zdobycia sprawności harcerskiej, która polegała na przepłynięciu wpław jeziora i rozpaleniu ogniska na drugim brzegu.

Zgłaszający poinformował, że chłopiec był asekurowany przez płynących łodzią ratownika WOPR oraz opiekuna obozu. W pewnym momencie 15-latek zniknął pod taflą wody. Osoby asekurujące miały podjąć nieudaną próbę wyciągnięcia nastolatka z wody. Po pewnym czasie zostały zaalarmowane służby. Na miejscu czynności ratunkowe prowadzili strażacy z Wolsztyna, Kościana i Poznania. Niestety 15-latka nie udało się uratować. Ok. 5.30 jego ciało zostało wyłowione przez strażaków 

podinsp. Iwona Liszczyńska

Dodała, że po czynnościach przeprowadzonych na miejscu zdarzenia przez policję i prokuratora zdecydowano o zatrzymaniu dwóch mężczyzn. - Śledczy ustalili, że chłopiec nie był asekurowany z łodzi i nie zachowano w tym przypadku podstawowych zasad bezpieczeństwa – wskazała Liszczyńska.

Zaznaczyła również, że osoby zatrzymane - przełożony drużyny harcerskiej, w której był 15-latek oraz ratownik wodny – zostali przebadani na zawartość alkoholu w organizmie. Byli trzeźwi.

Rzecznik prasowy Okręgu Dolnośląskiego ZHR phm. Jan Garnecki HR powiedział PAP, że organizatorzy obozu współpracują ze służbami, aby szczegółowo wyjaśnić wszystkie okoliczności tragicznego zdarzenia.

- Na miejscu nasi instruktorzy udzielają wyjaśnień, my też jesteśmy z nimi w kontakcie. Najważniejsze zadanie na teraz to zapewnienie opieki pozostałym uczestnikom obozu i tutaj zarówno nasz wewnętrzy zespół wsparcia psychologicznego jest w akcji, jak również współpracujemy z kuratorium dolnośląskim i wielkopolskim, skąd też dostaliśmy wsparcie psychologiczne – powiedział. (PAP)

akuz/ agz/ js/ mar/

Zobacz także

  • Pomnik Katyńskim w Jersey City Fot. PAP/Andrzej Lange
    Pomnik Katyńskim w Jersey City Fot. PAP/Andrzej Lange

    Polacy w USA złożyli hołd bohaterom II wojny światowej, Katynia i ataku na WTC

  • Służby poszukiwawcze na jeziorze. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/Andrzej Jackowski
    Służby poszukiwawcze na jeziorze. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/Andrzej Jackowski

    Śmierć nastoletniego harcerza. Przewodnicząca ZHR zabiera głos

  • Obóz harcerski/ zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Tomasz Wojtasik
    Obóz harcerski/ zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Tomasz Wojtasik

    Śmierć harcerza. Dlaczego miał sam przepłynąć nocą jezioro?

  • Akcja służb nad jeziorem Ośno. Fot. Wolsztyn112
    Akcja służb nad jeziorem Ośno. Fot. Wolsztyn112

    Śmierć 15-letniego harcerza. Nowe informacje prokuratury

Serwisy ogólnodostępne PAP