Szaman, a jednocześnie mąż norweskiej księżniczki, oskarżył królewski dwór o rasizm [ZDJĘCIA]
W najnowszym filmie dokumentalnym Amerykanin Durek Verrett, od zeszłego roku małżonek księżniczki Marty Luizy, zarzucił norweskiej rodzinie królewskiej, że traktowała go rasistowsko. Król Harald V odrzucił zarzuty, a norwescy poddani zdali się stanąć w tym sporze po stronie swojego władcy.
Film dokumentalny na Netflix
Wyznanie obciążające norweską rodzinę panującą pojawiło się w zamówionym przez Netflix dokumencie "Niepokorni arystokraci: Niesamowita historia miłosna". Mająca swoją premierę 16 września produkcja miała opisywać życie najstarszej córki norweskiego monarchy i jej drugiego męża. Według Dureka, czas, który spędził z królem Haraldem i jego bliskimi, był koszmarem.
„Nie znosili mojego stylu. Prawie wszystko, co robiłem, krytykowali. I zawsze dawali to jasno do zrozumienia mojej żonie. Nie wiedzieli przy tym, czym jest rasizm i patrzyli na mnie jak na szaleńca, gdy próbowałem wyjaśnić, że to naprawdę istnieje” - powiedział w jednej ze scen filmu Durek.
Verrett przywoływał incydenty, gdy król, królowa i następca tronu, książę Haakon, mieli zachowywać się w sposób, który uważa za poniżający. Porównał przy tym sytuację jego i jego żony do historii Meghan Markle i księcia Harrego, którzy dopiero w talk-show Oprah Winfrey przyznali, że pałac Buckingham miał poniżać synową króla Karola III. Derek ujawnił, że zapytany przez norweskiego władcę, czy na dworze czuł się podobnie jak Markle w Wielkiej Brytanii, miał odpowiedzieć, że zdecydowanie tak.
Verrett, który dzięki karierze szamana i samozwańczego uzdrowiciela stał się w USA celebrytą, skarżył się też, że nigdy nie usłyszał od rodziców księżniczki Marty Ludwiki „Witaj w rodzinie. Kochamy cię i rozumiemy!”. Jego żona miała być za to często pytana „dlaczego jest z tym mężczyzną”.
Odpowiedzi na oskarżenia
Do oskarżeń zawartych w filmie po jego premierze w czwartek odniósł się norweski dwór królewski. Sam Harald V ocenił uwagi Durka jako kolejny przypadek, gdzie daną sytuację osoby pamiętają w różny sposób. Pałac przypomniał jednocześnie, że wykorzystywanie tytułu książęcego przez Martę Ludwikę w celach komercyjnych stanowi naruszenie umowy z 2022 roku. Księżniczka zobowiązała się wówczas, że w swoich aktywnościach biznesowych oraz na platformach społecznościowych nie będzie używać przysługującego jej tytułu. Nie wolno jej było również odwoływać się do związków z Norweskim Domem Królewskim.
„Udział księżniczki Marty Luizy i Durka Verreta w produkcji stanowi naruszenie umowy z Domem Królewskim. Dom Królewski nie chciał uczestniczyć w tej produkcji. Każdy powinien mieć prawo do opowiedzenia swojej historii. Dotyczy to również księżniczki Marty Luizy i Durka Verretta” - w swoim oświadczeniu pałac odniósł się do rewelacji królewskiego zięcia.
Jednocześnie zażądano wyraźniejszego rozróżnienia między działalnością księżniczki Marty Luizy i Durka Verretta. Co więcej, w przyszłości ma zostać przeanalizowane, w jaki sposób do tej pory realizowano porozumienie dotyczące ich aktywności biznesowej.
Tymczasem w opublikowanym w czwartek wieczorem badaniu Respons Analyse, na zlecenie dziennika „VG”, prawie 70 proc. Norwegów chciałoby, aby pozostająca faktycznie poza rodziną królewską księżniczka Marta Ludwika straciła swój tytuł. Przeciwnego zdania był co szósty zapytany.
Tove Taalesen, która do 2018 roku jako pierwsza kobieta w historii pełniła funkcję osobistego kamerdynera królewskiego, przyznała, że żałuje niesprawiedliwych w jej opinii wystąpień Durka i jego królewskiej małżonki. „To smutne, jak król został przez nich przedstawiony w filmie” - powiedziała w komentarzu dla "VG".
Ostatnie oświadczenie Marty Ludwiki i jej męża norweskie media uznały za próbę załagodzenia sytuacji. Małżonkowie zapewnili w nim, że nadal utrzymują bliskie i pełne miłości relacje z każdym członkiem królewskiej rodziny.
„Bardzo nam na nich zależy i szczerze boli nas, jeśli cokolwiek sprawiło im ból lub krzywdę” - napisali w przesłanym do prasy komentarzu norweska księżniczka i jej mąż.
Z Oslo Mieszko Czarnecki (PAP)
cmm/ag/ep/