Szef MAP: decyzja PE ws. ceł na nawozy pomoże chronić polskich producentów
Decyzja Parlamentu Europejskiego ws. ceł na nawozy pomoże chronić polskich producentów przed zalewem taniego importu z Rosji i Białorusi oraz poprawi sytuację całej branży - ocenił w czwartek minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski.
Parlament Europejski poparł w czwartek w głosowaniu w Brukseli podniesienie ceł na nawozy importowane do UE z Rosji i Białorusi.
Ministerstwo Aktywów Państwowych (MAP) odnosząc się do tej decyzji poinformowało, że opłaty te mają wynosić od 40-45 euro za tonę od 1 lipca 2025 roku, a następnie wzrosnąć do 315-430 euro za tonę do 2028 roku. Obecnie obowiązujące cło wynosi 6,5 proc.
Ograniczenie zależności od Rosji i Białorusi
"Decyzja ta stanowi część unijnej strategii mającej na celu ograniczenie zależności od tych krajów oraz osłabienie ich gospodarek wojennych w kontekście trwającej agresji na Ukrainie" - ocenił resort we opisie na platformie X.
Szef MAP Jakub Jaworowski wskazał, że "stopniowe podwyżki ceł na nawozy z Rosji i Białorusi to ważny krok w kierunku zwiększenia bezpieczeństwa żywnościowego całej Unii Europejskiej i realne wsparcie dla polskich firm z branży chemicznej". "Razem z członkami rządu, zabiegaliśmy o te rozwiązania na różnych szczeblach unijnych. Osobiście wielokrotnie rozmawiałem z przedstawicielami Parlamentu Europejskiego oraz innych państw członkowskich, podkreślając, że potrzebne są zdecydowane działania" - przekazał minister we wpisie w mediach społecznościowych.
W opinii Jaworowskiego decyzja PE "pomoże chronić polskich producentów nawozów przed zalewem taniego importu z Rosji i Białorusi oraz poprawi sytuację całej branży". "To także element większego planu: wzmocnienia europejskiego przemysłu i ograniczenia finansowania rosyjskiej machiny wojennej" - dodał.
Szef MAP: cieszę się z decyzji PE
Szef MAP podkreślił, że "jesteśmy w stanie skutecznie zabiegać o polskie interesy w Unii Europejskie, a także budować szerokie koalicje wokół kluczowych dla nas spraw". "Cieszę się z decyzji PE i wierzę, że podejmowane będą kolejne stanowcze działania chroniące polską i europejską gospodarkę przed wojną hybrydową" - wskazał.
Import nawozów z Rosji do UE znacznie wzrósł w ciągu ostatnich lat, co stanowi problem dla unijnych producentów, którzy mają coraz większe trudności w radzeniu sobie z konkurencją z tego kraju. Do produkcji nawozów używany jest gaz, który w Rosji jest znacznie tańszy. Dodatkowo unijny sektor produkcji nawozów jest mniej konkurencyjny, bo ponosi koszty związane z polityką UE w sprawie klimatu - unijnym system handlu emisjami.
W 2023 r. państwa UE kupiły w Rosji 3,6 mln ton nawozów za 1,28 mld euro, a w 2024 r. już 4,4 mln ton za 1,5 mld euro. W 2023 roku produkcja nawozów w UE osiągnęła zaledwie 14 mln ton, w porównaniu ze średnią 18 mln w poprzednich pięciu latach. Pomimo zamknięcia niektórych zakładów produkcyjnych w krajach Unii, przemysł europejski ma około 20 proc. wolnych mocy produkcyjnych - ok. 3 mln ton. Jednym z największych producentów nawozów w UE jest polska spółka Grupa Azoty.
Wzrost ceł na nawozy z Rosji
Dlatego Komisja Europejska zaproponowała wzrost ceł na nawozy z Rosji, a Parlament Europejski w czwartek poparł tę propozycję.
Projekt nowego rozporządzenia zakłada, że wzrost taryf na nawozy będzie następował stopniowo w okresie przejściowym trwającym trzy lata. Poprzez zwiększone cła rosyjski udział w imporcie do UE ma być stopniowo eliminowany.
Głosowanie w PE nie kończy procesu legislacyjnego. Oznacza, że PE przyjął mandat do negocjacji rozporządzenia z państwami członkowskimi w ramach Rady. Biorąc pod uwagę, że państwa w Radzie popierają również zwiększenie ceł, negocjacje będą formalnością. Rozporządzenie ma wejść w życie 1 lipca. (PAP)
ab/ pad/ ktl/gn/