O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Tomasz Siemoniak: bilans polskiej pomocy Ukrainie jest wielki i jej władze to doceniają

Koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak przyznał w Programie 1 Polskiego Radia, że są problemy w relacjach polsko-ukraińskich. Podkreślił jednak, że fundamentalne jest to, iż Polska udzieliła ogromnej pomocy Ukrainie, a liderzy Ukrainy to doceniają.

Tomasz Siemoniak. Fot. PAP/Paweł Supernak
Tomasz Siemoniak. Fot. PAP/Paweł Supernak

Siemoniak został zapytany o wizytę Ursuli von der Leyen w Kijowie w drugą rocznicę rozpoczęcia przez Rosję pełnowymiarowej wojny przeciwko temu krajowi. Pytano go też, dlaczego w sobotę w Kijowie nie było polskiego premiera czy prezydenta; czy to jest efekt kryzysu w relacjach polsko-ukraińskich, w tym kryzysu na granicy.

"Są problemy w tych relacjach" - przyznał Siemoniak. Jednocześnie podkreślił, że "bilans tych dwóch lat wielkiej pomocy, wielkiej solidarności Polski (...) jest tak wielki, że w sumie nie ma większego znaczenia, czy ktoś był zaproszony, czy nie był zaproszony, czy ktoś uczestniczył, czy nie uczestniczył".

Dodał, że mówiąc o drugiej rocznicy agresji Rosji na Ukrainę, należy pamiętać o rzeczach fundamentalnych.

"Fundamentalne jest to, że Polska udzieliła ogromnej pomocy Ukrainie. Ukraina, jej liderzy to doceniają. Trzeba się zastanowić, co się ma dziać w najbliższych miesiącach" - dodał.

Również szef Gabinetu Prezydenta RP Marcin Mastalerek był w poniedziałek pytany o sobotnie uroczystości w Kijowie. Jak powiedział w Polsacie, jeśli chodzi o prezydenta, "nie było zaproszenia na rocznicę wojny ani rok temu na pierwszą rocznicę, ani teraz na drugą".

"To był format premierowski, była tam Ursula von der Leyen z trzema premierami. To jest szukanie dziury w całym" - ocenił Mastalerek.

Siemoniak przypomniał słowa premiera Donalda Tuska o planowanym na 28 marca wspólnym posiedzeniu rządów Polski i Ukrainy.

"Trwa wojna. Ukraina walczy za bezpieczeństwo, przyszłość Europy, także Polski. Oczywiście, że to nie oznacza, że my możemy kosztem interesów naszych rolników, obywateli, firm cokolwiek robić" - powiedział Siemoniak.

Przypomniał niedawną wizytę premiera Donalda Tuska w Kijowie, "szczerą dobrą atmosferę tych rozmów, że te kwestie rozwiążemy".

Siemoniak pytany o działania rosyjskiego wywiadu przeciwko Polsce, powiedział: "walka z Zachodem odbywa się codziennie".

"Rosja nie ma żadnych wahań, jeśli chodzi o używanie swoich służb specjalnych czy też różnych działań w cyberprzestrzeni przeciwko państwom, przeciwko społeczeństwom, które ocenia jako przeciwników czy wrogów. Wiele z tych działań jest niewidoczne, toczy się w internecie. Wszystko, co podsyca problemy miedzy Polską a Ukrainą, może być czy jest często wykorzystywane przez Rosję. O tym trzeba pamiętać" - podsumował.

Wskazał, że należy pamiętać o tym, ze kłamstwo obiega świat kilka razy szybciej niż ktoś zdąży je sprostować.(PAP)

Autorki: Iga Leszczyńska, Delfina Al Shehabi

jc/

Zobacz także

  • Tomasz Siemoniak Fot. PAP/Marcin Obara
    Tomasz Siemoniak Fot. PAP/Marcin Obara

    "Działania służb oraz informowanie - bezprecedensowe". Siemoniak w Sejmie o aktach dywersji

  • Tomasz Siemoniak. Fot. PAP/Radek Pietruszka
    Tomasz Siemoniak. Fot. PAP/Radek Pietruszka

    Siemoniak: brak podpisu prezydenta pod awansami na pierwszy stopień oficerski w ABW i SKW - nie do obrony

  • Tomasz siemoniak. Fot. PAP/Radek Pietruszka
    Tomasz siemoniak. Fot. PAP/Radek Pietruszka

    Siemoniak: nie jest prawdą, że służby specjalne nie przekazują informacji prezydentowi RP

  • Minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak. Fot. 	PAP/Tomasz Gzell
    Minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak. Fot. PAP/Tomasz Gzell

    Tomasz Siemoniak: zadaniem prokuratury przekonanie sądu, że ekstradycja Wołodymyra Ż. to zły pomysł

Serwisy ogólnodostępne PAP