Trwa debata w Sejmie nad zawetowaną tzw. ustawą łańcuchową. Następnie głosowanie
Szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki oświadczył w środę w Sejmie, że tzw. ustawa łańcuchowa, którą zawetował prezydent Karol Nawrocki, w dużej mierze stygmatyzowała polską wieś. Na to nie ma zgody pana prezydenta – podkreślił.
W Sejmie trwa debata nad zawetowaną przez prezydenta Karola Nawrockiego tzw. ustawą łańcuchową.
Bogucki podkreślił, że prezydent jest za tym, żeby spuścić psy z łańcuchów i złożył do Sejmu w tym zakresie stosowny projekt ustawy.
Zaznaczył, że zawetowana ustawa była aktem wadliwie skonstruowanym pod względem merytorycznym oraz prawno-legislacyjnym, ponieważ zawężała zakaz trzymania na uwięzi wyłącznie do psów.
– Ponadto pozostałe rozwiązania zawarte w tym akcie należy uznać za ponadwymiarowe i kazuistyczne – zaznaczył, wyjaśniając, że chodzi o regulacje w sprawie kojców.
Podkreślił, że poważne wątpliwości budzi, czy ustawodawca jest w stanie doprowadzić do osiągnięcia zamierzonych w zawetowanej ustawie celów i czy skutki wprowadzonej regulacji są proporcjonalne do obowiązków nakładanych przez nią na obywateli, czyli właścicieli przede wszystkim psów.
Bogucki wskazał, że ustawa dotyczyła co do zasady polskiej wsi i rolników.
Ta ustawa niestety stygmatyzuje w dużej mierze polską wieś i na to nie ma zgody pana prezydenta
KO apeluje o zakończenie cierpienia zwierząt, a PiS o prace nad projektem prezydenckim
Koalicja Obywatelska zaapelowała w środę w Sejmie do posłów PiS, którzy zagłosowali za tzw. ustawą łańcuchową, aby wspólnie zakończyli cierpienie zwierząt. Natomiast PiS wezwał do pracy nad projektem prezydenckim.
Marek Suski (PiS), przedstawiając stanowisko klubu zaznaczył, że luki, jakie wykazał prezydent Karol Nawrocki w tzw. ustawie łańcuchowej spowodowały, że została ona zawetowana. Dodał, że prezydent jednocześnie złożył projekt ustawy, bez tych błędów.
- Apeluję, żebyśmy nad tym projektem pracowali - mówił Suski. W jego ocenie zawetowana przez prezydenta ustawa „jest wymierzona w mieszkańców wsi”.
Wy dzielicie polskie społeczeństwo na tych dobrych, którzy mieszkają w blokach i trzymają psy w blokach, w mieście i na tych złych - wieśniaków, którzy są tacy niedouczeni, którzy znęcają się nad zwierzętami. Projekt prezydencki usuwa tę wadę
Katarzyna Maria Piekarska (KO), zwracając się m.in. do Marka Suskiego podkreśliła, że „dzisiaj wszelkie badania opinii publicznej, także na wsi pokazują, że wieś chce zmiany, chce lepszego traktowania zwierząt”.
Ta debata o łańcuchach trwa blisko 30 lat. (...) w latach 90., kiedy pracowaliśmy nad pierwszą ustawą o ochronie zwierząt, było za wcześnie na odpięcie psów z łańcucha, ale dzisiaj, po 30 latach, mamy XXI wiek, 2025 rok i nadal się nie da odpiąć psa z łańcucha
- Najwyższa pora po prostu to zmienić - dodała.
Piekarska zaapelowała do tych osób z PiS, którzy głosowali za tzw. ustawą łańcuchową, aby wspólnie zakończyć cierpienie zwierząt. Podkreśliła, że KO będzie głosowała za odrzuceniem weta.
Prezydent Karol Nawrocki na początku grudnia zawetował nowelizację ustawy o ochronie zwierząt, tzw. ustawę łańcuchową, która zakładała wprowadzenie zakazu trzymania psów na uwięzi. Jednocześnie prezydent skierował do Sejmu własny projekt w tej sprawie.
kblu/ mchom/ agz/ joz/ sma/