Trwa referendum na Węgrzech. Chodzi o akcesję Ukrainy do UE
Władze Węgier nasilają antyukraińską kampanię w czasie referendum dotyczącego akcesji Ukrainy do Unii Europejskiej. Na Węgrzech trwa korespondencyjne głosowanie „Voks 2025”, w czasie którego rząd pyta obywateli o ich opinię na temat wejścia Ukrainy do UE.
„Zagrożenie jest ogromne!” – napisał w poniedziałek wieczorem na Facebooku rzecznik prasowy rządzącej koalicji Fidesz-KDNP Tamas Menczer, wzywając Węgrów do udziału w referendum. W połowie kwietnia rozpoczęło się rozsyłanie kart do głosowania, umożliwiających wzięcie udziału w korespondencyjnym referendum dotyczącym akcesji Ukrainy do Wspólnoty.
Antyukraińska kampania węgierskiego rządu
W ostatnich dniach politycy obozu rządzącego nasilili antyukraińską kampanię publikując listę rzekomych zagrożeń, jakie ich zdaniem przyniesie wejście Ukrainy do UE.
„Ukraińcy za chwilę zaleją rynek pracy. Miejsca pracy i pensje będą zagrożone. Zagrożeniem jest też broń, przestępczość zorganizowana i handel narkotykami, a wszystkie fundusze unijne, które nam (Węgrom – PAP) się należą, pójdą na Ukrainę” – napisał na swoim profilu rzecznik Menczer. W ubiegłym tygodniu w podobnym tonie wypowiadał się premier Viktor Orban, który zasugerował, że wejście Ukrainy do UE zniszczy węgierskie rodziny i same Węgry.
Jak wygląda organizacja referendum?
W połowie kwietnia węgierskie władze rozpoczęły rozsyłanie do wszystkich gospodarstw domowych kart do głosowania, na których znalazło się jedno pytanie: „Czy popierasz członkostwo Ukrainy w Unii Europejskiej?”. Każdy dorosły obywatel do końca maja za pośrednictwem poczty otrzyma przesyłkę, w której znajduje się karta do głosowania oraz koperta zwrotna. Po zakreśleniu odpowiedzi TAK lub NIE, kartę do głosowania należy w kopercie zwrotnej odesłać najpóźniej do 20 czerwca.
Organizację plebiscytu premier Orban zapowiedział w czasie szczytu UE na początku marca. Już wtedy przekonywał, że „członkostwo Ukrainy w Unii Europejskiej oznaczałoby zniszczenie gospodarki europejskiej, łącznie z gospodarką Węgier”.
Tymczasem na przełomie marca i kwietnia nieoficjalne referendum w tej sprawie zorganizowała opozycyjna partia TISZA. W inicjatywie referendalnej zorganizowanej pod hasłem „Głos narodu” za aneksją Ukrainy do UE opowiedziało się 58,18 proc. ankietowanych. W akcji wzięło udział ponad 12 tys. wolontariuszy, którzy zbierali głosy na terenie 3155 miejscowości. Z prawa do wyrażenia swojej opinii skorzystało 1 137 266 osób.
Tomasz Dawid Jędruchów (PAP)
tdj/ ap/ pap/