Krwawa doba w Ukrainie. Co najmniej ośmiu cywilów zginęło w rosyjskich atakach
Co najmniej osiem osób cywilnych zginęło, a kolejnych osiem zostało rannych w ciągu ostatniej doby w wyniku ataków wojsk rosyjskich w obwodzie donieckim i charkowskim Ukrainy - poinformowały miejscowe władze.
Szef donieckiej obwodowej administracji wojskowej Wadym Fiłaszkin powiadomił w komunikatorze Telegram, że Rosjanie zabili w ciągu ostatniej doby pięciu mieszkańców regionu, a ranne w atakach zostały dwie osoby.
Przewodniczący administracji obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow przekazał, że rosyjskie siły zbrojne uderzyły w osiem zaludnionych obszarów w tym regionie, w wyniku czego zginęło trzech cywilów, a sześciu odniosło obrażenia.
Jak dodał, trwają prace nad przywróceniem zasilania mieszkańcom Łozowej, którzy zostali pozbawieni prądu po ostrzale rosyjskim w nocy z czwartku na piątek. Od rana dostawy prądu przywracane są na trzy godziny w systemie rotacyjnym w różnych dzielnicach miasta.
Ukraińskie Siły Powietrzne podały, że rosyjskie wojska zaatakowały Ukrainę w nocy z czwartku na piątek 157 dronami i siedmioma rakietami. Obrona przeciwlotnicza zestrzeliła łącznie 121 bezzałogowców; odnotowano trafienia siedmiu rakiet i 35 dronów w łącznie 10 lokalizacjach.
Z Kijowa Iryna Hirnyk (PAP)
ira/ akl/ know/