O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

US Open - awans Djokovica, porażka i nerwy Miedwiediewa

Rozstawiony z numerem siódmym Serb Novak Djokovic pokonał reprezentanta gospodarzy Learnera Tiena 6:1, 7:6 (7-3), 6:2 i awansował do drugiej rundy wielkoszlemowego turnieju tenisowego US Open. Odpadł natomiast Rosjanin Daniił Miedwiediew (nr 13.), który dał upust emocjom na korcie.

Novak Djokovic. Fot. EPA/JOHN G. MABANGLO
Novak Djokovic. Fot. EPA/JOHN G. MABANGLO

Djokovic, triumfator nowojorskiej imprezy w latach 2011, 2015, 2018 i 2023, jeszcze nigdy nie odpadł tam w pierwszej rundzie, a w tym roku startuje po raz 19. Biorąc pod uwagę wszystkie Wielkie Szlemy, może pochwalić się serią 75 zwycięstw w pierwszych rundach.

Serb, który w maju skończył 38 lat, miał jednak problemy kondycyjne w środkowej fazie spotkania.

- Nie umiem tego wyjaśnić. Nie mam kontuzji, po prostu dużo mnie kosztowało utrzymanie się w długich wymianach i dochodzenie do siebie między punktami. Sam byłem zaskoczony, jak fizycznie źle się czułem w drugim secie - przyznał zwycięzca 24 turniejów wielkoszlemowych.

Djokovic rozegrał pierwszy oficjalny mecz od lipca, gdy uległ Włochowi Jannikowi Sinnerowi w półfinale Wimbledonu. Jego kolejnym rywalem będzie inny Amerykanin Zachary Svajda, który do drabinki głównej przedostał się przez kwalifikacje, a w pierwszej rundzie wyeliminował Węgra Zsombora Pirosa 6:4, 6:2, 7:5.

Z US Open odpadł już Miedwiediew, który przegrał z Francuzem Benjaminem Bonzim 3:6, 5:7, 7:6 (7-5), 6:0, 4:6. Największą uwagę przykuły jednak wydarzenia z trzeciego seta, gdy Rosjanin bronił piłki meczowej przy stanie 4:5.

Wówczas Bonzi nie trafił w kort przy pierwszym serwisie, a zanim podjął drugą próbę, na kort wbiegł przez pomyłkę jeden z fotografów. Sędzia zdecydował o przyznaniu Francuzowi ponownie pierwszego serwisu. To rozwścieczyło Miedwiediewa, którego wybuch, w połączeniu z emocjonalną reakcją publiczności, doprowadził do wstrzymania gry na kilka minut.

- On po prostu chce iść do domu. Płacą mu za mecz, a nie za godzinę - krzyknął Rosjanin o arbitrze, którym tego dnia był Greg Allensworth.

Po spotkaniu Miedwiediew ponownie odniósł się do tej sytuacji.

- Powodem mojego zdenerwowania nie był fotograf, tylko ta decyzja. Opóźnienie z powodu wbiegnięcia fotografa trwało pewnie cztery i pół sekundy. Nie sądzę, żeby to było tak długo, żeby znów przyznawać pierwszy serwis - tłumaczył.

Publiczność przez kilka minut buczała po decyzji Allenswortha i Bonzi nie mógł ponownie zaserwować przez sześć minut. Miedwiediew ostatecznie obronił piłkę meczową, doprowadził do tie-breaka i rozstrzygnął tego i następnego seta na swoją korzyść.

Rosjanin nawiązał też do wydarzeń z początku tego roku, gdy organizacja ATP ukarała Amerykanina Reilly'ego Opelkę po tym, jak nazwał on Allenswortha „najgorszym sędzią w całym tourze”.

- Co mówił Reilly Opelka? - powtarzał na korcie Miedwiediew.

Tego już później nie chciał komentować.

- Już i tak dostanę wystarczająco wysoką grzywną. Jeśli powiem jeszcze cokolwiek, będę miał poważne kłopoty, więc nic już nie mówię. Każdy wie, o co mi chodziło, gdy wspomniałem o Reillym. On wtedy dostał dużą karę, ja też się takiej spodziewam - stwierdził.

Przedstawiciel organizatorów imprezy - Amerykańskiej Federacji Tenisowej - poinformował później, że fotograf został wyprowadzony z kortu, a jego akredytacja została anulowana.(PAP)

mm/ cegl/ grg/

Zobacz także

  • Carlos Alcaraz. Fot. PAP/EPA/ALESSANDRO DI MARCO
    Carlos Alcaraz. Fot. PAP/EPA/ALESSANDRO DI MARCO

    Ranking ATP. Tak wygląda klasyfikacja na finiszu sezonu

  • Iga świątek Fot. PAP/Lech Muszyński
    Iga świątek Fot. PAP/Lech Muszyński

    Billie Jean King Cup. Świątek: cieszę, że miałam okazję spędzić trochę czasu z polskimi kibicami

  • Iga Świątek podczas meczu z Gabrielą Lee. Fot. PAP/Lech Muszyński
    Iga Świątek podczas meczu z Gabrielą Lee. Fot. PAP/Lech Muszyński

    Billie Jean King Cup - wygrane Klimovicovej i Świątek, Polska prowadzi z Rumunią 2:0

  • Iga Świątek. Fot. PAP/Lech Muszyński
    Iga Świątek. Fot. PAP/Lech Muszyński

    Billie Jean King Cup - Polki pokonały Nowozelandki 3:0

Serwisy ogólnodostępne PAP