Ustalenia po szczycie na Alasce. Wysłannik Trumpa mówi o przełomie, Rubio ostrzega przed konsekwencjami
Zgodziliśmy się w sprawie gwarancji bezpieczeństwa, które określiłbym jako przełomowe - powiedział wysłannik prezydenta USA Steve Witkoff w wywiadzie dla CNN, dodając, że Rosja zaoferowała ustępstwa w sprawie niektórych regionów. Donald Trump tymczasem ogłosił „wielkie postępy”. Szef amerykańskiej dyplomacji wspomniał natomiast o "dodatkowych konsekwencjach" wobec Kremla, w przypadku braku porozumienia między Rosją a Ukrainą.
- Zgodziliśmy się w sprawie solidnych gwarancji bezpieczeństwa, które określiłbym jako przełomowe – powiedział Witkoff, poproszony o przedstawienie ustaleń z rozmów przywódców USA i Rosji na Alasce. – Nie sądziliśmy, że byliśmy w jakimkolwiek stopniu bliscy zgody na ochronę z tytułu artykułu 5. ze strony Stanów Zjednoczonych – dodał, odwołując się do artykułu zobowiązującego NATO do udzielenia pomocy zbrojnej zaatakowanym sojusznikom.
Spotkanie Trump-Putin. Co ustalono?
Wśród osiągnięć szczytu Witkoff wymienił też zapowiedź zapisania w rosyjskim prawie zobowiązania do niewysuwania kolejnych roszczeń terytorialnych wobec Ukrainy i nieatakowania innych państw, kiedy porozumienie pokojowe zostanie „skodyfikowane”.
Prezydencki doradca powiedział również, że Rosja zaoferowała „ustępstwa w sprawie niektórych innych regionów” poza Donbasem, lecz odmówił ich wymienienia. Zaznaczył jednak, że wiedzą o tym zarówno Ukraińcy, jak i przywódcy europejscy i wszyscy zgadzają się, że poczyniono duże postępy.
Agencja Reutera podała, powołując się na źródła, że Rosja może być gotowa, by wycofać się z zajętych przez jej wojska niewielkich terenów w obwodach sumskim i charkowskim w Ukrainie w zamian za Donbas, czyli obwody doniecki i ługański. Moskwa ma domagać się także formalnego uznania rosyjskiej suwerenności nad Krymem.
- Może niewystarczające do zawarcia porozumienia, ale jesteśmy na ścieżce po raz pierwszy. Widzimy ustępstwa w większym stopniu niż w przeszłości – zaznaczył.
Dodał, że chce wyjść z tego punktu, by osiągnąć dobre porozumienie dla Ukrainy, które „pozwoli na ich samostanowienie i na ochronę ich suwerennych granic”.
Co z zawieszeniem broni?
Tłumacząc decyzję Trumpa o odejściu od żądania zawieszenia broni, wysłannik prezydenta stwierdził, że chce on doprowadzić do podpisania układu pokojowego "bardzo, bardzo szybko, szybciej niż zawieszenie broni". Twierdził, że pozwoliły na to postępy poczynione na Alasce, i ocenił, że w ten sposób omija się ustalanie szczegółów, które musiałyby być omawiane podczas rozejmu.
Na „wielkie postępy” z Rosją w niedzielę wskazał też prezydent Donald Trump w krótkim wpisie na platformie społecznościowej Truth Social.
„WIELKIE POSTĘPY W SPRAWIE ROSJI. CZEKAJCIE NA DALSZE INFORMACJE” – ogłosił.
Rubio o konsekwencjach, w przypadku braku porozumienia
W przypadku braku porozumienia pokojowego między Rosją a Ukrainą, Kreml musi liczyć się z „dodatkowymi konsekwencjami” – oświadczył szef amerykańskiej dyplomacji Marco Rubio w wywiadzie dla telewizji ABC.
Przyznał, że w celu osiągnięcia pokoju obie strony – Rosja i Ukraina – będą musiały pójść na ustępstwa, a USA będą robić wszystko co w ich mocy, aby osiągnąć porozumienie między walczącymi stronami.
W innym wywiadzie, dla telewizji CBS, polityk zauważył, że stworzenie przez Waszyngton scenariusza zakończenia wojny na Ukrainie może jednak zakończyć się niepowodzeniem.
- Nie twierdzę, że jesteśmy na granicy porozumienia między Ukrainą a Rosją, ale zauważyliśmy wystarczające ruchy, które uzasadniają spotkanie z (prezydentem Ukrainy Wołodymyrem) Zełenskim – ocenił Rubio.
Szef amerykańskiej dyplomacji przyznał, że podczas piątkowego spotkania prezydenta USA Donalda Trumpa z przywódca Rosji Władimirem Putinem omówiono kwestie, które mogą przyczynić się do przełomu w wojnie.
Putin o przebiegu rozmów na Alasce
Władimir Putin poinformował wysokich urzędników kremlowskich o przebiegu spotkania na Alasce. Powiedział wówczas, że rozmowy były „bardzo przydatne i odbyło się w odpowiednim momencie”. Podkreślił konieczność zajęcia się „głównymi przyczynami” wojny rosyjsko-ukraińskiej.
- Minęło dużo czasu, odkąd bezpośrednio prowadziliśmy negocjacje tego rodzaju na tym poziomie. Była okazja, aby spokojnie, szczegółowo, raz jeszcze przedstawić nasze stanowisko – powiedział w sobotę przywódca Rosji. Zaznaczył też, że Kreml „szanuje stanowisko administracji amerykańskiej, która dostrzega potrzebę szybkiego zakończenia działań wojskowych”.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
osk/ mrf/ kar/ ał/