Watykaniści dla PAP: pierwsza podróż papieża pokaże, jaki wypracuje styl kontaktów z dziennikarzami
Rozpoczynająca się w czwartek pierwsza zagraniczna podróż Leona XIV do Turcji i Libanu będzie testem tego, jakie papież chce on mieć kontakty z mediami oraz okazją do tego, by towarzyszący mu dziennikarze mogli go poznać - powiedzieli PAP watykaniści, uczestnicy lotu papieskiego.
Franca Giansoldati z włoskiego dziennika „Il Messaggero” zauważyła: - Panuje wielkie oczekiwanie, byśmy dowiedzieli się, jaka będzie strategia medialna i komunikacyjna tego papieża, a jego pierwsza podróż będzie z pewnością ważnym testem dla wszystkich. Na razie niewiele o tym wiadomo.
- Oczywiście jego rezerwa i nieśmiałość ukształtują relacje ze światem mediów bardzo odmienne od tych, jakie miał papież Franciszek - uważa watykanistka.
Christopher Lamb z amerykańskiej telewizji CNN stwierdził: - Oczekuję, że Leon XIV wypracuje swój własny styl papieskich wizyt, ale nie wprowadzi natychmiast wielkich zmian. Choć zdaje się on na Watykan w kwestiach dyplomatycznych, chce też być spontaniczny i to właśnie wtedy wywiera największy wpływ.
- Myślę, że pierwsza podróż papieża będzie dla niego szansą zobaczenia tego, co dobrze funkcjonuje, a co nie - ocenił Christopher Lamb - Leon XIV pokazuje swoją dostępność dla mediów wychodząc z rezydencji w Castel Gandolfo, a zatem oczekuję, że nawiąże kontakt z dziennikarzami podróżującymi z nim i, mam nadzieję, odpowie na trochę pytań.
Watykanistka agencji Ansa Manuela Tulli powiedziała PAP, że pierwsza zagraniczna podróż przyniesie odpowiedzi na to, w jakiej formie wizyty te będą przebiegały za tego pontyfikatu i jakie będą kontakty papieża z dziennikarzami, a także w jakim trybie będą odbywać się konferencje prasowe w czasie lotu; czy więcej czasu przeznaczy się na wypowiedzi papieża, czy też na pytania.
- Uważam również, że Leon XIV nie odejdzie od tego, co wprowadzili w tej kwestii jego poprzednicy; nie tylko papież Franciszek, bo już od czasów Jana Pawła II relacje z mediami były zawsze ważne podczas podróży apostolskich - zauważyła Tulli.
Iacopo Scaramuzzi z rzymskiego dziennika „La Repubblica” powiedział: - Mogę sobie wyobrazić, że relacje nowego papieża z dziennikarzami będą trochę inne niż nasze z Franciszkiem ze względu na ich bardzo różne charaktery. Franciszek był bardzo swobodny, spontaniczny, podczas gdy Leon XIV zachowuje rezerwę.
- Franciszek pozwalał sobie na różne komentarze, co było dla nas szczęściem z dziennikarskiego punktu widzenia. Możliwe więc, że w czasie powitania w trakcie lotu z Rzymu Leon XIV przyjmie wobec nas bardziej formalną postawę, być może nie będzie pozdrawiał nas po kolei lub będzie unikał wtedy improwizowanych komentarzy.
- Mam zarazem nadzieję, że również ten papież będzie miał otwarte relacje z dziennikarzami, jak do tej pory. Przyjął nas zaraz po wyborze na specjalnej audiencji, a we wtorki, kiedy opuszcza rezydencję w Castel Gandolfo, często zatrzymuje się i odpowiada spontanicznie na pytania dziennikarzy, którzy na niego czekają. Poza tym już wiele razy okazał szacunek dla pracy dziennikarskiej, wolności prasy, roli, jaką media mogą odegrać w społeczeństwie - stwierdził Iacopo Scaramuzzi.
Podkreślił, że sam papież powiedział, iż jest odbiorcą informacji i mówiąc o polityce zagranicznej podkreślił, że szuka wiadomości i stara się możliwie najwięcej dowiedzieć. - To człowiek, który czyta gazety, słucha dzienników radiowych, ogląda telewizję. Dlatego moim zdaniem są wszystkie przesłanki dla tego, by utrzymywał otwarty kontakt z dziennikarzami również podczas lotów. Nie wiadomo natomiast, czy zostanie zachowana ta sama formuła jak za czasów Franciszka z konferencją prasową w drodze powrotnej i ze spontanicznymi pytaniami - powiedział Scaramuzzi.
Watykanista rzymskiej gazety zwrócił uwagę, że formuła z poprzedniego pontyfikatu była najlepsza z możliwych, także w porównaniu z czasami Benedykta XVI, gdy rzecznik Watykanu zbierał w samolocie pytania od reporterów i potem je przedstawiał czasem modyfikując.
Rozmówca PAP zwrócił też uwagę na to, że już wiadomo, iż obecny papież zawsze lubił podróże i ma ich wiele za sobą, także z czasów, gdy był przełożonym generalnym augustianów.
Jego zdaniem być może Leon XIV będzie podróżował więcej niż jego poprzednik, który - jak zaznaczył - i tak złożył znacznie więcej zagranicznych wizyt niż początkowo sądzono.
Według watykańskiego korespondenta hiszpańskiego dziennika „ABC” Javiera Martineza-Brocala podczas tej podróży „możemy oczekiwać tego, że poznamy papieża Leona XIV, bo do tej nie było zbyt wielu takich okazji”. - Zobaczymy też, jak będzie zachowywał się w obecności zagranicznych przywódców, wobec osób poza Rzymem, a więc w innym kontekście. Najważniejsze jest to, że będzie to podróż, w trakcie której będzie można odkryć, kim jest Leon XIV - mówił Martinez-Brocal.
- Uważam, że fakt, iż papież zawsze rozmawia z dziennikarzami wychodząc z rezydencji w Castel Gandolfo oznacza, że chce być także w kontakcie z nami, którzy z nim podróżują. Trudno sobie wyobrazić, że papież miałby nie spędzić czasu z wysłannikami mediów, nie rozmawiać z nami i by nie było konferencji prasowej na pokładzie - powiedział korespondent hiszpańskiego dziennika.
Z Watykanu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ zm/ sma/