Władysław Kosiniak-Kamysz: w ciągu najbliższych dni przystąpimy na opozycji do rozmów koalicyjnych

2023-10-17 09:51 aktualizacja: 2023-10-17, 15:43
Władysław Kosiniak-Kamysz. Fot. PAP/Łukasz Gągulski
Władysław Kosiniak-Kamysz. Fot. PAP/Łukasz Gągulski
W ciągu najbliższych dni przystąpimy na opozycji do rozmów koalicyjnych w sprawie utworzenia nowego rządu - powiedział dzisiaj w Radiu Zet lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Podkreślił, że gdyby zgodził się na koalicję z PiS. to byłby nie fair wobec wyborców, którzy głosowali za zmianą.

Kosiniak-Kamysz zwrócił się we wtorek w Radiu Zet do prezydenta Andrzeja Dudy, by po ogłoszeniu oficjalnych wyników wyborów parlamentarnych przeprowadził konsultacje z partiami politycznymi. "Bo jednak wyborcy jasno i wyraźnie wskazali, że chcą zmiany, że nie chcą kontynuacji dzisiejszej władzy, tylko chcą zmiany rządzących i prezydent powinien w najbliższych dniach przeprowadzić takie konsultacje, żebyśmy nie tracili czasu, żeby do zmiany władzy doszło spójne" - powiedział szef ludowców.

Na pytanie, czy interesuje go fotel premiera w nowym rządzie, Kosiniak-Kamysz odparł, że "zawsze dla szefa partii, dla środowiska politycznego posiadanie najważniejszych stanowisk, żeby realizować swój program, jest wartością".

"Ale mnie interesuje sprawny rząd, interesuje mnie realizacja programu, interesuje mnie to, żebyśmy sobie poukładali te relacje w szerokiej koalicji, która jest dzisiaj i która może przejąć władzę. Musi być zaufanie musi być współpraca, tu nie będzie jednego lidera" - zaznaczył prezes PSL.

Dopytywany, czy szef PO Donald Tusk będzie premierem nowego rządu, Kosiniak-Kamysz powiedział: "Będziemy o tym rozmawiać".

"Nie ma tutaj żadnych decyzji personalnych podjętych, żadne sprawy nie są rozstrzygnięte" - podkreślił prezes Stronnictwa.

Na uwagę, że we wtorek zostaną podane oficjalne wyniki wyborów i pytanie, kiedy w takim razie rozpoczną się rozmowy na temat nowej koalicji rządowej po stronie opozycji, Kosiniak-Kamysz odparł, że "są to najbliższe dni".

"Tak, jak mówiliśmy, że zaraz po ogłoszeniu wyników będziemy ze sobą rozmawiać, mamy ze sobą kontakt" - powiedział szef PSL.

Dopytywany o możliwość koalicji z PiS, Kosiniak-Kamysz powiedział, że gdyby zgodził się na taką koalicję, to byłby nie fair wobec wyborców.

"Ponieważ oni głosowali autentycznie za zmianą. Nie znam wyborcy, który chciałby żebyśmy kontynuowali rządy z opcją, która dzisiaj te rządy sprawuje. To hasło 'Trzecia Droga albo trzecia kadencja PiS' bardzo mocno się przebiło" - zaznaczył lider Stronnictwa.

Na uwagę, że KO i Lewica chcą wprowadzić prawo do aborcji do 12 tygodnia ciąży i czy sprawa aborcji będzie elementem umowy koalicyjnej, Kosiniak-Kamysz powiedział, że "żadne sprawy światopoglądowe nigdy nie mogą być elementem umowy koalicyjnej".

"I tutaj na jakiekolwiek wpisywanie w umowę koalicyjną spraw światopoglądowych się nie zgodzę" - zadeklarował.

Lider PSL został też zapytany o to, czy w przyszłym Sejmie Trzecia Droga, czyli koalicja PSL i Polski 2050 Szymona Hołowni stworzy jeden klub czy będą dwa osobne.

"W umowie koalicyjnej zawarliśmy, że tworzymy dwa kluby, ale ten wynik skłania też na pewno do refleksji, czy nie lepiej stworzyć jeden klub. Uważam, że na pewno powinna być jakaś formuła federacji klubu z zachowaniem swojej podmiotowości, bo jednak jesteśmy dwoma różnymi formacjami" mówił Kosiniak-Kamysz.

W serii krótkich odpowiedzi "tak, czy nie" szef ludowców był pytany m.in, o to, czy nowy rząd powinien skończyć z rozdawnictwem socjalnym.

"To co zostało dane nie zostanie odebrane, ale będziemy stawiać bardziej na pracę, będziemy doceniać aktywność zawodową" - powiedział szef PSL. "Dość rozdawnictwa, dość fałszywych recept, dość obłudy" - dodał.

Na pytanie, czy trzeba wrócić do 500 plus zamiast 800 plus, lider PSL zwrócił uwagę, że "800 plus już zostało przyjęte, więc nie będziemy 'Wisły kijem zawracać' ".

"My proponowaliśmy 800 plus dla pracujących. Nie należy się z tego wycofywać, ale ta poprawka dla pracujących myślę, że to jest ciekawe na przyszłość" - dodał szef ludowców.

Pytany, czy po objęciu władzy nowy rząd zlikwiduje 13. i 14. emeryturę, Kosiniak-Kamysz odparł: "Wprowadzimy emeryturę bez podatku". Dlatego, że - jak przekonywał - "ona jest lepsza niż 13. i 14. emerytura i oddaje też bardziej wkład w system emerytalny, docenia aktywność zawodową". 

Szef PSL: nie zgodzę się na wpisywanie w umowę koalicyjną spraw światopoglądowych

Kosiniak-Kamysz pytany w radiu Zet, kiedy rozpoczną się rozmowy na temat nowej koalicji rządowej po stronie opozycji odparł, że "są to najbliższe dni".

"Tak, jak mówiliśmy, że zaraz po ogłoszeniu wyników będziemy ze sobą rozmawiać, mamy ze sobą kontakt" - powiedział szef PSL.

Na uwagę, że KO i Lewica chcą wprowadzić prawo do aborcji do 12 tygodnia ciąży i pytanie czy sprawa aborcji będzie elementem umowy koalicyjnej, Kosiniak-Kamysz powiedział, że "żadne sprawy światopoglądowe nigdy nie mogą być elementem umowy koalicyjnej".

"I tutaj na jakiekolwiek wpisywanie w umowę koalicyjną spraw światopoglądowych się nie zgodzę" - zadeklarował.

Szef PO Donald Tusk oświadczył we wrześniu 2022 r., że "pierwszego dnia po wygranych wyborach" zaproponowana zostanie Sejmowi ustawa zakładającą, że aborcja do 12. tygodnia będzie wyłącznie decyzją kobiety. Zasugerował też wówczas, że na listach wyborczych nie będzie miejsca dla przeciwników takich przepisów.

"Ja bezwzględnie będę w tych sprawach egzekwował swoją pozycją w Platformie w czasie układania list do parlamentu. Jeżeli ja dziś mówię, że my gwarantujemy kobietom podejmowanie tych decyzji, ja nie będę chciał się później wstydzić dlatego, że ktoś będzie reprezentował inne zdanie. To macie zagwarantowane" - powiedział Tusk.

O legalną aborcję do 12. tygodnia ciąży postuluje również Lewica.

"Chcę, żeby kobiety miały swoje prawa, żeby same decydowały w sprawie aborcji, żeby aborcja była dopuszczalna do 12. tygodnia, żeby nikt w to nie ingerował. (...) Chcę, żeby kobiety miały zabezpieczone żłobki, przedszkola, żeby mogły pracować" - podkreślał jeden z liderów Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty, 1 października br. na organizowanym przez szefa PO, "Marszu Miliona Serc". (PAP)

autor: Edyta Roś

jc/