10-latek wszedł na zamarznięte oczko wodne, wtedy tafla zaczęła pękać. Interweniowali strażacy
W drodze do szkoły 10-letni chłopiec zauważył, że zamarzło osiedlowe oczko wodne. Wszedł na lód, a wtedy tafla zaczęła pod nim pękać. Ewakuowali go strażacy.
Rzecznik prasowy warmińsko-mazurskiej straży pożarnej Grzegorz Różański poinformował PAP, że strażacy ułożyli z drabin kładkę i chłopak przeszedł po niej bezpiecznie na brzeg.
Oficer prasowa olsztyńskiej policji Anna Balińska przekazała, że chłopiec szedł z kolegami do szkoły.
– Zobaczyli, że zamarzło oczko wodne, więc jeden wszedł na lód. Policjanci napisali z tego zdarzenia notatkę i przekażą ją dzielnicowemu, który porozmawia z rodziną chłopaka – dodała policjantka.
Dzieci mogą samodzielnie poruszać się po mieście, gdy skończą siedem lat.
W warmińsko-mazurskim od kilku dni utrzymuje się ujemna temperatura, ale nie ma śniegu. Lodem pokrywają się płytkie zbiorniki, zatoczki przy brzegach, ale jest on zdecydowanie zbyt cienki, by na niego wchodzić. Różański przyznał, że ewakuowanie 10-latka było pierwszą taką akcją tej jesieni w regionie. (PAP)
jwo/ joz/ sma/