Adam Struzik: żeby spełnić żądania strajkujących w WKD, samorząd będzie musiał pożyczyć pieniądze z banku

2024-01-23 14:39 aktualizacja: 2024-01-23, 14:39
Adam Struzik. Fot. PAP/Piotr Polak
Adam Struzik. Fot. PAP/Piotr Polak
Żeby spełnić żądania strajkujących pracowników Warszawskiej Kolei Dojazdowej to samorząd będzie musiał pożyczyć pieniądze z banku - powiedział marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik pytany o strajk w WKD.

Marszałek wyjaśnił, że dwie samorządowe spółki kolejowe: Koleje Mazowieckie i Warszawska Kolei Dojazdowa funkcjonują dzięki umowie o współpracy z samorządem województwa. "Przeznaczamy na to miliard złotych" - dodał.

"To nie jest tak, że samorząd ma nieograniczone możliwości kreowania wydatków jeśli chodzi o spółki kolejowe" - podkreślił.

Zaznaczył, że dotacje samorządowe przeznaczane są na inwestycje (nowe pociągi czy np. dla WDK wybudowano nowy tor) a także obejmują koszty pracy.

"Nie ma spółki kolejowej, która byłaby w jakiś sposób dochodowa. W tym przypadku to samorząd dopłaca do transportu publicznego" - przekazał Struzik.

Dodał, że na rok 2024 samorząd przewidział podwyżkę w spółkach podległych w wysokości 15 proc.

Od 18 stycznia strajkują maszyniści i pracownicy WKD. W godzinach 6-8 i 15-17 w dni powszednie nie kursują pociągi przewoźnika. Pracownicy chcą podwyżki pensji o 800 złotych brutto od stycznia. Spółka zaproponowała 500 złotych od marca, a podczas piątkowego spotkania - od lutego. Związek zawodowy nie przystał na propozycję zarządu spółki. Związkowcy spotkają się z zarządem w tej sprawie w środę, 24 stycznia.

"Trwa dialog z zarządem spółki. Niestety jest bardzo trudny, dlatego, że szybko podjęto decyzję o strajku" - ocenił marszałek Struzik.

Podkreślił, że ocenia bardzo negatywnie formę tego strajku - "maszyniści postanowili celowo strajkować w godzinach szczytu, gdy ludzie dojeżdżają do pracy czy szkół".

Wyjaśnił, że za dialog ze związkami zawodowymi odpowiada zarząd spółki i ewentualnie może się włączyć rada nadzorcza.

Zaznaczył, że samorząd nie ma zabezpieczonych pieniędzy na podwyżki dla strajkujących, gdyż budżet był tak konstruowany, żeby kwota podwyżek nie przekraczała 15 proc.

"Nie ma takiej opcji, żeby dokapitalizować spółkę. Samorząd wspiera, w formie dotacyjnej, firmę kupując przewozy pasażerów. Bilety pokrywają tylko skromny procent kosztów. Zobaczymy co wynegocjuje zarząd i jakich to będzie wymagało decyzji z naszej strony. Myślę, że oferta, którą złożył zarząd jest uczciwa i godna i powinni ją przyjąć. Uważam, że jutrzejsze rozmowy powinny jakieś rozwiązanie przynieść - ocenił we wtorek marszałek.

Pytany był też o przekaz zarządu WKD, który zaznaczył, że w przypadku uwzględnienia postulatów związku zawodowego, pasażerów będzie musiała dotknąć już w tym roku znaczna podwyżka cen biletów.

"Jakoś to trzeba zbilansować. Zarząd spółki nie ma żadnych swoich pieniędzy. Ma tylko to, co otrzyma z samorządu województwa. Pokrycie wydatków związanych z podwyżką może mieć dwa źródła - albo budżet województwa albo podwyższenie cen biletów" - skomentował Struzik.

Podkreślił, że żeby spełnić żądania strajkujących to samorząd będzie musiał pożyczyć pieniądze z banku.

"W związku z prowadzonym od 18 stycznia przez Związek Zawodowy Maszynistów Kolejowych w Polsce strajkiem generalnym w formie rotacyjnej w WKD, wszystkie pociągi planowane w rozkładzie jazdy pociągów, w godzinach 6-8 oraz 15-17 zostaną zatrzymane na najbliższej stacji lub przystanku osobowym" - poinformowała WKD.

Przewoźnik wyjaśnił, że po zatrzymaniu pociągów na określonych stacjach i przystankach osobowych zostaną podstawione autobusy umożliwiające kontynuację podróży na relacji do stacji docelowej określonej odpowiednio dla unieruchomionego pociągu. Autobusy zostaną podstawione tylko w rejonie tych stacji lub przystanków osobowych, na których zatrzymają się pociągi objęte godzinami strajku generalnego.

Zarząd Transportu Miejskiego na czas strajku uruchomił dodatkową zastępczą linię autobusową ZA2, która pomoże pasażerom okolic stacji Warszawa Salomea dojechać do innych linii komunikacji miejskiej w rejonie przystanku Łopuszańska 03.

"Bezpośrednio na nim można się przesiąść do autobusów linii 189 i 401; natomiast w Al. Jerozolimskich na przystanku Łopuszańska 01 zatrzymują się autobusy linii 187, 517 i 817" - przekazał ZTM.

Autobusy pojadą trasą: Łopuszańska 03 (przystanek przy ulicy Łopuszańskiej, w kierunku Mokotowa), Jutrzenki, WKD Salomea, Środkowa, jezdnia serwisowa drogi S7, Al. Jerozolimskie, Łopuszańska 03.(PAP)

autorka: Marta Stańczyk

jc/