Akcja protestacyjna dziennikarzy Litewskiego Radia i Telewizji. "Próba zawłaszczenia wolnych mediów"
Dziennikarze i pracownicy litewskiego nadawcy publicznego LRT (Litewskie Radio i Telewizja) rozpoczęli w poniedziałek tygodniową akcję protestacyjną w związku z omawianą w Sejmie propozycją uproszczenia warunków odwołania dyrektora generalnego LRT. Jest to próba zawłaszczenia wolnych mediów – alarmują protestujący.
W ramach akcji na antenach LRT ogłaszane są minuty ciszy. Przekazywane są też informacje o znaczeniu wolnych mediów i ostrzeżenia, co może się wydarzyć, gdy te media utracą swoją niezależność.
„Ustawa o mediach publicznych daje dziennikarzom nie tylko prawo, ale i obowiązek obrony wolności mediów w sytuacjach, gdy jest ona zagrożona. (...) Po raz pierwszy zwracamy się do opinii publicznej o wsparcie w obronie wolności mediów i wolności słowa, która jest jednym z gwarantów demokracji” – czytamy w oświadczeniu dziennikarzy i pracowników LRT.
Zgodnie z obowiązującym obecnie prawem, do odwołania dyrektora generalnego LRT wymagana jest zgoda dwóch trzecich z 12-osobowego składu zarządu tego medium. Omawiana w Sejmie poprawka przewiduje, że - według nowych przepisów - wystarczy zgoda tylko połowy z nich.
„To droga do upolitycznienia LRT i zagrożenie, że każdy nowy zarząd będzie dążył do mianowania dyrektora generalnego według własnych upodobań” – podkreślają protestujący w oświadczeniu.
Sejm w ubiegłym tygodniu zatwierdził w pierwszym czytaniu proponowaną nowelizację ustawy o mediach publicznych. Drugie czytanie przewidziane jest na 9 grudnia. W tym dniu odbędzie się też - zgodnie z zapowiedziami - protest przy litewskim parlamencie.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ kbm/ sma/