Amerykanista: elektorat Trumpa od lat jest karmiony antyukraińską propagandą
Elektorat prezydenta Donalda Trumpa od lat jest karmiony z różnych źródeł antyukraińską propagandą - ocenił w komentarzu dla PAP amerykanista z Uniwersytetu Jagiellońskiego dr Rafał Kuś. Wyraził przekonanie, że aroganckie wypowiedzi Trumpa mają wywrzeć presję na władzach w Kijowie.
Wypowiedzi Trumpa dotyczące wojny w Ukrainie są charakterystyczne dla jego stylu retorycznego, zaczerpniętego z mediów społecznościowych, "gdzie najlepiej sprawdzają się wielokrotnie powtarzane, krótkie slogany i wyraziste epitety" - podkreślił ekspert.
"Styl Trumpa pozbawiony jest jakichkolwiek oznak decorum, których spodziewalibyśmy się po oficjalnych komunikatach prezydenta USA, ale najwyraźniej dobrze rezonuje wśród jego elektoratu" - zwrócił uwagę amerykanista z krakowskiej uczelni.
Trump wielokrotnie zrzucał na Ukrainę winę za rozpoczęcie wojny z Rosją. Cztery dni temu, 14 kwietnia, powiedział, że jego poprzednik Joe Biden i prezydent Ukrainy wykonali "absolutnie okropną robotę, pozwalając, by doszło do tej farsy", czyli wojny.
"Te wypowiedzi są oczywiście absurdalne, ale mają niewątpliwie głębszy sens w strategii Trumpa. Administracji Republikanina, po pierwsze, zupełnie nie zależy na Ukrainie, którą chętnie poświęci na rzecz normalizacji relacji z Rosją i pozyskania jej wsparcia w nadchodzącym konflikcie z Chinami" - podkreślił ekspert. Jednak, w jego ocenie, to podejście "wydaje się dość naiwne".
"Po drugie, wydaje się, że Trump – jako polityk emocjonalny i pamiętliwy, z niezwykle wrażliwym ego, a do tego z historią kontaktów z Rosją sięgającą lat 80. – czuje znacznie większą sympatię do (Władimira) Putina niż do (Wołodymyra) Zełenskiego" - kontynuował Kuś. Przypomniał, że pierwsza próba impeachmentu Trumpa podczas jego wcześniejszej kadencji (2017-21) wiązała się ze sprawą wywierania nacisku na Zełenskim przez Biały Dom.
"Z polskiego punktu widzenia jest to bardzo niekorzystne, ale nie sądzę, żeby Trumpa to akurat interesowało. Natomiast takie wypowiedzi trafiają, naturalnie, na bardzo podatny grunt wśród bazowego elektoratu Trumpa, od lat karmionego – ze źródeł różnej proweniencji, podkreślmy to – antyukraińską propagandą" - zaznaczył ekspert.
Rozmówca PAP wyraził przekonanie, że trudno jest stwierdzić, "na ile Trump autentycznie wierzy w to, co mówi o Ukrainie, a na ile myśli, że realizuje w ten sposób jakieś polityczne cele".
"Natomiast pewne jest, że pełne arogancji wypowiedzi Trumpa mają wywrzeć presję na władzach Ukrainy, by zaakceptowały niekoniecznie korzystny układ pokojowy z Rosją" - dodał.
Kuś zwrócił uwagę, że tę agresywną postawę widać było 28 lutego podczas spotkania Trumpa i J.D. Vance’a z Zełenskim w Białym Domu, gdy między politykami doszło do kłótni.
"Wydaje mi się, że Donald Trump próbuje, nieważne jakim kosztem, zakończyć konflikt zbrojny i obwieścić sukces. Problem w tym, że Rosjanie doskonale o tym wiedzą i wycisną z tego układu, ile tylko będą mogli" - ocenił amerykanista z UJ.
Zwrócił uwagę, że Trump otoczony jest osobami o prorosyjskim punkcie widzenia. Według niego widać to w jego nominacjach na kluczowe stanowiska w nowej administracji, m.in. w przypadku Tulsi Gabbard, dyrektor Wywiadu Narodowego. W opinii eksperta Gabbard od lat prezentuje w mediach poglądy zbieżne z rosyjskimi przekazami dnia.
Zaznaczył też, że nowym szefem Departamentu Zdrowia został Robert F. Kennedy, Jr., którego wypowiedzi powielają antyszczepionkową propagandę wspieraną przez Kreml.
Według amerykanisty z UJ "sympatie międzynarodowe" Trumpa były też widoczne podczas niedawnego ogłoszenia ceł na import z zagranicy. "Chociaż nowymi cłami obciążono kraje będące tradycyjnymi sojusznikami USA, Federacja Rosyjska nie została nimi objęta" - zauważył.
Doradca ekonomiczny prezydenta USA Kevin Hassett wyjaśnił, że Rosja nie została obłożona żadnymi nowymi cłami amerykańskimi, ponieważ jest obecnie w trakcie rozmów pokojowych. Hassett powiedział, że USA nie chcą komplikować negocjacji dodatkowymi kwestiami handlowymi, gdyż mogłoby to negatywnie wpłynąć na cały proces. (PAP)
bnl/ szm/ jpn/ grg/