Amerykańskie bombowce opuściły USA. Są zdolne do zniszczenia podziemnych obiektów nuklearnych
Amerykańskie bombowce strategiczne B-2, samoloty zdolne zniszczyć podziemny obiekt nuklearny Fordo w Iranie, opuściły USA - przekazał izraelski dziennik "Harec". Informację potwierdziło źródło w resorcie obrony USA, cytowane przez "Wall Street Journal".
Dwa do czterech bombowców B-2, które są zdolne przenosić bomby, mogące według szacunków Izraela zniszczyć ufortyfikowany irański ośrodek nuklearny Fordo, wystartowały w sobotni poranek z bazy lotniczej Whiteman w stanie Missouri - podał izraelski dziennik, powołując się na dane śledzące ruch powietrzny.
Samoloty, którym towarzyszą cztery tankowce, kierują się na zachód w stronę bazy morskiej Guam na Oceanie Spokojnym - dodano. Nie jest jasne, czy mają kontynuować lot do bazy wsparcia morskiego w Diego Garcia, która znajduje się ok. 3,7 tys. km od Iranu - zaznaczyły media.
W październiku ubiegłego roku przybyły bezpośrednio z USA bombowiec B-2 przeprowadził ataki w Jemenie.
Kilka miesięcy temu Stany Zjednoczone przerzuciły około sześciu bombowców B-2 do bazy Diego Garcia. Ich celem było odstraszanie Iranu i Jemenu. Samoloty te nie brały jednak dotąd udziału w amerykańskich atakach w Jemenie - przypomniał "Harec".
Media: nie wydano rozkazu przygotowania bombowców B-2 do ataku
Pentagon wysyła nad Pacyfik z bazy w Missouri bombowce B-2 - potwierdziło źródło w resorcie obrony USA, cytowane przez "Wall Street Journal". Urzędnicy przekazali, że rozkaz przygotowania bombowców do ataku nie został wydany.
Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa rozlokowuje bombowce w odpowiednim miejscu na wypadek, jeśli będą potrzebne do ataku na Iran - podkreślił "WSJ". Przemieszczanie samolotów może też pomóc w wywarciu presji na Iran - oceniła gazeta.
Z danych serwisów śledzących loty wynika, że samoloty i tankowce skierowały się na zachód, najprawdopodobniej w stronę bazy morskiej na Guam na Oceanie Spokojnym. Przedstawiciel resortu obrony potwierdził te ruchy.
Urzędnicy przekazali, że nie wydano rozkazu przygotowania ataku z wykorzystaniem B-2.
Pentagon odesłał dziennikarzy z pytaniami w sprawie bombowców do Białego Domu, który z kolei odmówił komentarza.
Jeśli USA dołączą do wojny przeciwko Iranowi, to ich celem będzie zapewne zniszczenie podziemnych zakładów wzbogacania uranu w Fordo. Zniszczenie tego obiektu jest priorytetem Izraela, jednak, w przeciwieństwie do USA, nie posiada on koniecznych do przeprowadzenia takiego ataku bomb penetrujących, przenoszonych przez bombowce B-2. W czwartek Trump zapowiedział, że wstrzyma się z decyzją dotyczącą Iranu na dwa tygodnie.
Z Waszyngtonu Natalia Dziurdzińska (PAP)
ndz/ jbw/ zm/