Brutalne zabójstwo dwóch kobiet w Łodzi. "Podejrzany przyznał, że wyeliminował świadka"
Zarzut dokonania dwóch zabójstw w mieszkaniu przy ul. Łanowej w Łodzi postawił we wtorek prokurator 35-letniemu mężczyźnie, znajomemu jednej z ofiar. Jedna z zamordowanych kobiet została uduszona. Druga miała 12 ran kłutych od noża. Zginęła, bo widziała zabójcę.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi prok. Paweł Jasiak powiedział PAP, że sekcja zwłok dwóch kobiet, które strażacy znaleźli w ubiegłą niedzielę w płonącym mieszkaniu przy ul. Łanowej w Łodzi, ujawniła, że starsza z kobiet, 88-letnia Polka, została uduszona. Druga ofiara to jej 62-letnia opiekunka, obywatelka Ukrainy. Miała 12 ran kłutych od noża.
Prokurator powiedział PAP, że podejrzanym o zabójstwo obu kobiet jest 35-letni mężczyzna, znajomy młodszej z nich. Usłyszał już zarzuty, a jeszcze we wtorek prokurator skieruje do sądu wniosek o jego aresztowanie.
– Prokurator z Prokuratury Rejonowej Łódź-Bałuty postawił 35-letniemu mężczyźnie, obywatelowi Ukrainy, zarzuty dokonania dwóch zabójstw kobiet. Podejrzany przyznał się do obu zabójstw i złożył wyjaśnienia przed prokuratorem – powiedział Jasiak.
Dodał, że podejrzany przyznał się do tego, że „wyeliminował świadka”, gdyż 88-letnia kobieta widziała go wchodzącego do mieszkania.
– Co do drugiej ofiary, motyw działania podejrzanego na razie nie jest jasny. Złożył wyjaśnienia, ale będą one weryfikowane w toku śledztwa – powiedział.
Do zbrodni doszło 28 września przed południem w bloku przy ul. Łanowej w Łodzi. Wezwani do pożaru strażacy w płonącym mieszkaniu znaleźli dwie kobiety. Jedna z nich miała widoczne rany kłute. Z tego powodu prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie podwójnego zabójstwa. (PAP)
jus/ joz/ sma/
