O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

"Był człowiekiem o niezwykłej wrażliwości". Przyjaciele z teatru wspominają Krzysztofa Matuszewskiego

Krzysztof Matuszewski był człowiekiem o niezwykłej wrażliwości, również jako aktor - wspominała zmarłego kolegę aktorka Dorota Kolak. Miał w sobie głód teatru, nie bał się wyzwań. Jego niespodziewana śmierć to wielka wyrwa dla całego środowiska - powiedział PAP dyrektor Teatru Wybrzeże Adam Orzechowski. Matuszewski - jeden z najwybitniejszych aktorów Teatru Wybrzeże, związany z tą sceną od ponad czterech dekad, zmarł w wieku 65 lat.

Krzysztof Matuszewski Fot. PAP/Adam Warżawa
Krzysztof Matuszewski Fot. PAP/Adam Warżawa

Informację o śmierci aktora teatr przekazał we wtorek, składając rodzinie i bliskim wyrazy współczucia.

Dorota Kolak, aktorka filmowa i teatralna, ikona Teatru Wybrzeże powiedziała PAP, że informacja o śmierci kolegi była dla niej wielkim zaskoczeniem.

- Mówi się, że nie ma ludzi niezastąpionych, ale myślę, że Krzysiek będzie absolutnie niezastąpionym aktorem u nas w teatrze. Wszystkie jego role, przez to, że dużo w życiu przeszedł (...) były jakoś nasączone zawsze takim dziwnym smutkiem. Jednocześnie Krzysiek miał fantastyczne poczucie humoru. Czasem jego wejścia w rozmowach były po prostu fenomenalnymi puentami. Więc to poczucie humoru i ten jego smutek dawał na scenie jakieś zupełnie niesamowite kreacje – stwierdziła.

Więcej

Krzysztof Matuszewski. Fot. PAP/Adam Warżawa
Krzysztof Matuszewski. Fot. PAP/Adam Warżawa

Zmarł aktor Krzysztof Matuszewski - jedna z legend Teatru Wybrzeże

Podkreśliła, że Krzysztof Matuszewski był człowiekiem o niezwykłej wrażliwości. - Również jako aktor był niesamowicie wrażliwy na partnera. Po tych naszych scenach, które zagraliśmy razem - myślę, że w „Resztkach” spotkaliśmy się w sposób istotny, ważny, mądry. Zawsze spotykaliśmy się i omawialiśmy różne rzeczy. Rozmawialiśmy o niuansach, o pauzach, o drobnych rzeczach, które można zmienić albo że fajny był „przelot” tego dnia – powiedziała.

- Każde odejście jest trudne, ale myślę, że to jest szczególnie trudne, bo Krzysztof był aktorem, który wchodził w najwspanialszy czas swojego zawodowego życia – dodała Dorota Kolak.

Dyrektor Teatru Wybrzeże o Krzysztofie Matuszewskim: miał w sobie głód teatru

- Krzysztof Matuszewski był jednym z wybitniejszych aktorów naszego teatru. Jego niespodziewana śmierć to wielka wyrwa dla całego środowiska, jesteśmy wstrząśnięci - powiedział PAP Adam Orzechowski.

Przypomniał, że Matuszewski dołączył do zespołu Teatru Wybrzeże w 1983 roku, po ukończeniu studiów w krakowskiej PWST. Przez przyjaciół nazywany był „Matuchą” lub „Matuszką”.

- Poznałem go, jeszcze zanim objąłem dyrekcję. Spotkaliśmy się w latach 90. W jednej z pierwszych sztuk, które tu reżyserowałem – „Moralności pani Dulskiej” – grał Zbyszka. Przez dekady stworzył wiele wybitnych kreacji. Był aktorem kompletnym - bardzo doświadczonym, sprawnym, charyzmatycznym, dla którego teatr był całym życiem. Wszystko, co robił, podporządkowane było tej pasji - dodał.

Przyznał, że śmierć Matuszewskiego była dla wszystkich ogromnym zaskoczeniem. Do końca był aktywnym członkiem zespołu gdańskiego teatru – pracował nad spektaklem „Memling, czyli historia końca świata” w reżyserii Agaty Dudy-Gracz, w którym miał zagrać świętego Piotra i kilka innych ról. Niestety, w wyniku wylewu zmarł, nie doczekawszy premiery.

- Odszedł w sile wieku. Był bardzo sprawnym mężczyzną, jeździł na rowerze, pływał. Miał przed sobą mnóstwo fantastycznych zadań do zrobienia - dodał Orzechowski.

Podkreślił, że dorobek Matuszewskiego to dziesiątki znakomitych ról. Występował m.in. w „Wyzwoleniu” w reżyserii Jana Klaty, „Życiu intymnym Jarosława” w inscenizacji Jakuba Kowalskiego, „Śmierci białej pończochy”, gdzie wcielił się w postać króla Jagiełły, czy w „Portrecie damy” Eweliny Marciniak.

W ostatnich latach publiczność mogła go oglądać w takich przedstawieniach, jak „Wspólny pokój”, „Puste miejsca”, „Lilla Weneda”, „Czego nie widać”, „Śmierć Iwana Iljicza”.

Orzechowski do najważniejszych kreacji Matuszewskiego zaliczył rolę przemocowego ojca w spektaklu „Farsa z Walworth” Endy Walsha, który miał premierę w 2007 roku. - To było wielkie zadanie i wspaniała kreacja - dodał dyrektor Teatru Wybrzeże.

Jak podkreślił, Matuszewski nie zamykał się w wygodnym cieple rutyny. Przeciwnie - z otwartością wchodził w nowe projekty i współpracował z nowym pokoleniem twórców.

- Krzysiek należał do artystów, dla których teatr był nie tylko zawodem, ale wybraną drogą życia. Nieustannie ciekawy nowych wyzwań, z energią wchodził w każdą rolę, niezależnie od wieku czy reżyserskiego stylu. Miał w sobie głód teatru. To cecha, którą dziś rzadko spotykamy. Nie zamykał się w tym, co już znał. Zawsze otwarty, zawsze gotów do wejścia w nowe – wspomina Orzechowski.

Dodał, że Matuszewski nie był tylko aktorem – był też mentorem i przyjacielem. Koledzy z zespołu wspominają go jako człowieka życzliwego, pogodnego, zawsze gotowego do rozmowy i pomocy.

- Chętnie dzielił się doświadczeniem. Potrafił rozmawiać ze wszystkimi, budować relacje międzypokoleniowe. Był jednym z tych, którzy łączą ludzi – podkreślił Orzechowski.

- Każde zadanie, którego Krzysiek się podejmował, było jak stworzone specjalnie dla niego i przez niego. Trudno będzie to wszystko wypełnić - dodał Orzechowski.

Zmarł Krzysztof Matuszewski - jeden z najważniejszych artystów gdańskiej sceny

Krzysztof Matuszewski, nazywany przez przyjaciół „Matuchą” lub „Matuszką”, dołączył do zespołu Teatru Wybrzeże w 1983 roku, po ukończeniu studiów w krakowskiej PWST.

Był jednym z najważniejszych artystów gdańskiej sceny, stworzył wiele wybitnych kreacji scenicznych. Często grał w spektaklach cenionych reżyserów, m.in. Jana Klaty, Eweliny Marciniak, Radka Stępnia i Adama Orzechowskiego. W ostatnich latach publiczność mogła go oglądać w takich przedstawieniach jak: „Wspólny pokój”, „Puste miejsca”, „Lilla Weneda”, „Czego nie widać”, „Wyzwolenie”, „Życie intymne Jarosława”, „Śmierć Iwana Iljicza”.

Występował również w filmach i serialach, m.in. „Wróżby kumaka”, „Czarny czwartek”, „Kamerdyner”, „Wielka woda”.

„Będzie nam Ciebie, Matucha, strasznie brakować” - napisali w komunikacie przedstawiciele Teatru Wybrzeże.(PAP)

autor: Dariusz Sokolnik

anm/ miś/ lm/ dsok/ dki/ amac/ ał/

Zobacz także

  • Krzysztof Matuszewski. Fot. PAP/Adam Warżawa
    Krzysztof Matuszewski. Fot. PAP/Adam Warżawa

    Zmarł aktor Krzysztof Matuszewski - jedna z legend Teatru Wybrzeże

Serwisy ogólnodostępne PAP