Cezary Żak zamierza grać w teatrze do 70-tki
Cezary Żak od dawna pracę przy produkcjach filmowych i telewizyjnych łączy z grą w teatrze. Jednak, jak deklaruje w rozmowie z PAP Life, za sześć lat, gdy dobije do 70-tki, zamierza zrezygnować z występów na scenie. Przyznaje, że coraz gorzej znosi tremę, jaka towarzyszy mu w teatrze i „ciągłego zdawania egzaminów” przed żywą publicznością.
- Mam poczucie, że my aktorzy ciągle zdajemy egzaminy. Kiedy wieczorem wychodzę na scenę, czuję się tak, jakbym stawał przed komisją. A im jestem starszy, tym gorzej to znoszę – mówi PAP Life aktor, który od 40 lat występuje na scenie.
Niektórych może dziwić, że tak doświadczony artysta odczuwa jeszcze tremę. Cezary Żak wspomina, że również Franciszek Pieczka miał podobną przypadłość. - Pamiętam, jak kiedyś, będąc jeszcze na etacie w Teatrze Powszechnym, zobaczyłem Franciszka Pieczkę, który przed jakąś premierą bardzo się denerwował, trzęsły mu się ręce. Zrobiło to na mnie olbrzymie wrażenie, zapytałem go, co się dzieje, a on powiedział: „Zrozumiesz, jak będziesz 30, 40 czy 50 lat na scenie. Im dalej w las, tym jest trudniej”. I od kilku lat dokładnie mi się to sprawdza - opowiada.
64-letni aktor już mniej więcej wie, kiedy przejdzie na teatralną emeryturę. - Świadomie wybrałem, że w teatrze będę grał do 70. roku życia. Oczywiście, nie wiem, jaka będzie sytuacja gospodarcza w naszym kraju za sześć lat, bo jeszcze tyle mi zostało do siedemdziesiątki. Nie mam pewności, czy mnie będzie stać na przejście na emeryturę teatralną. Na dzisiaj plan jest taki, żeby skończyć z graniem w teatrze, które mnie coraz więcej kosztuje - i psychicznie, i fizycznie.
Dodaje jednak, że „nie będę rezygnował z filmu, który jest znacznie łatwiejszy, oraz z reżyserowania od czasu do czasu w teatrze, które jest zupełnie innym zajęciem”.
Podkreśla, że dba o to, żeby zapewnić sobie byt materialny w przyszłości - dlatego teraz bardzo dużo pracuje. - Na szczęście mam pracę, w związku z tym zarabiam i mogę odkładać na starość. Przyznam, że kiedy czytam wypowiedzi różnych aktorów, czy w ogóle artystów, którzy ubolewają, że mają niskie emerytury, to nóż mi się w kieszeni otwiera. Każdy wiedział, ile odkłada do ZUS-u. Trzeba było dbać o to, żeby sobie oszczędzać prywatnie na starość. I ja to właśnie robię - stwierdza.
Obecnie Żaka możemy oglądać w komedii świątecznej „Uwierz w Mikołaja 2”, w której gra męża dyrektorki domu opieki dla seniorów. (PAP Life)
ikl/ag/ep/