Prof. Chwedoruk: deklaracja poparcia przez PiS najważniejszym elementem konwencji Nawrockiego
Konferencja programowa Karola Nawrockiego była zrobiona chyba po to, żeby potwierdzić, iż PiS go popiera - ocenia politolog, dr hab., prof. UW Rafał Chwedoruk. Jego zdaniem, podczas niedzielnej konferencji nie padło nic nowego.
"Nie usłyszeliśmy nic nowego. Nawrocki powinien w sposób naturalny dążyć do przedstawienia nowych, zaskakujących haseł, żeby zatrzymać logikę, prowadzącą do niezagrożonego zwycięstwa Rafała Trzaskowskiego. Niczego takiego dziś nie usłyszeliśmy" - powiedział PAP Rafał Chwedoruk.
Jak jednak zauważył, była jedna nowa rzecz, niekoniecznie związana z programem, czyli deklaracja poparcia kandydata przez PiS, co potwierdził w swoim wystąpieniu Jarosław Kaczyński, który stwierdził: "Karol Nawrocki to nasz kandydat, innego nie ma".
Chwedoruk dodał, że wcześniej szef Solidarności Piotr Duda powiedział: "Nie zostawiajmy Karola samego". Według politologa konwencja była zrobiona chyba właśnie po to, żeby pokazać, iż PiS popiera kandydata. "Wiele konwencji w historii PiS było udanych i przynosiło sukcesy, ale myślę, że z tych wszystkich ta zostanie najszybciej zapomniana" - ocenił.
Jak dodał, jeśli niedzielna konwencja miałaby wnieść coś nowego do diagnozy sytuacji w PiS, to co najwyżej to, że partia chce jak najmniejszym kosztem politycznym i finansowym tę kampanię przetrwać, wiedząc, że nie będzie faworytem w tym starciu.
Rafał Chwedoruk zwrócił też uwagę, że na konwencji mowa była o wszystkim, co przynosiło PiS sukcesy. Jednak problem Karola Nawrockiego polega na tym, że nie jest politykiem, który łączyłby się jakkolwiek z tymi obszarami polityki PiS, które przynosiły tej partii sukcesy. W jego ocenie, znamienne było to, że w warstwie programowej Nawrocki próbował wystąpić w dwóch rolach jednocześnie. "Apologety rządów PiS, chwalących wiele aspektów, a w niektórych przypadkach ich krytyka, np. kiedy mówi o płacach nauczycieli czy nowych technologiach". "Obserwujący może sobie zadać pytanie, czy nie można było tych problemów rozwiązać przez osiem lat rządów PiS" - podkreślił politolog.
"Po tej konwencji trudno wyjaśnić, dlaczego to żaden z polityków PiS nie reprezentuje haseł, związanych z polityką tej partii, tylko jest to ktoś, kto ma bardzo niski poziom rozpoznawalności, a jego życiorys nie jest tak prosty, jak zazwyczaj bywają życiorysy kandydatów głównych partii na prezydenta" - dodał Chwedoruk.(PAP)
wkr/ malk/ grg/