Clint Eastwood oskarża austriacką gazetę o sfabrykowanie wywiadu
Przed kilkoma dniami szerokim echem odbił się wywiad udzielony przez Clinta Eastwooda austriackiej gazecie „Kurier”. Wyznał w nim, że nie zamierza kończyć kariery, szykuje już nowy film i tęskni za starymi, dobrymi czasami, kiedy w kinach nie królowały remaki i sequele. Jak się teraz okazuje, wywiad ten został w całości sfabrykowany. Eastwood przekonuje, że nigdy go nie udzielił.
„Ostatnio we wiadomościach pojawiło się kilka rzeczy dotyczących mnie. Pomyślałem, że wyjaśnię sprawę. Mogę potwierdzić, że skończyłem 95 lat, jak również, że nigdy nie udzieliłem wywiadu austriackiej gazecie 'Kurier'. Nie udzieliłem też żadnego innego wywiadu. Ten, o którym wspomniałem, jest całkowicie fałszywy” – oświadczył Clint Eastwood za pośrednictwem portalu Deadline. Rzekomy wywiad ukazał 30 maja, dzień przed 95. urodzinami gwiazdora.
Austriacka gazeta może mieć teraz problem. Eastwood nie należy do osób, które zostawiają tego typu oszustwa bez zdecydowanej reakcji. W 2021 i 2022 roku gwiazdor wygrał kilkumilionowe odszkodowanie w dwóch osobnych sprawach przeciwko firmom zajmującym się sprzedażą CBD, które wykorzystały jego nazwisko i wizerunek do zwiększenia sprzedaży swoich produktów. W reklamach pojawiła się sugestia, że Eastwood udzielił wywiadu w programie „Today”, w którym opowiedział o uprawie konopi indyjskich. Gwiazdor udowodnił, że nigdy nie udzielił takiego wywiadu.
"Kurier" na swojej stronie internetowej, w adnotacji do wywiadu, przekazał, że „zespół redakcyjny obecnie bada tę sprawę, co zajmie trochę czasu ze względu na różnicę czasu w stosunku do Stanów Zjednoczonych”. (PAP Life)
kal/ag/ grg/