Debata PAP. Sprawdzone informacje oraz pogłębione analizy - oczekiwania wobec agencji prasowej
Szybkich, sprawdzonych informacji, ale także wywiadów i pogłębionych treści – oczekują od agencji prasowej przedstawiciele innych mediów, którzy uczestniczyli w poniedziałkowej konferencji PAP „Świat narracji”. Zwracali uwagę także na to, że dziś agencje muszą znaleźć swoją nową tożsamość.
W Centrum Prasowym PAP odbyła się konferencja „Świat narracji. Rola agencji prasowych i tradycyjnych mediów w świecie zaawansowanej sztucznej inteligencji i dominacji platform społecznościowych”. Brali w niej udział eksperci ds. mediów z całej Europy, m.in. przedstawiciele agencji prasowych.
Uczestnicy debaty pt. „Zadania i wyzwania dla mediów w obliczu ekspansji sztucznej inteligencji i dominacji platform społecznościowych” zostali zapytani przez redaktora naczelnego PAP Wojciecha Tumidalskiego m.in. o to, czego w dobie sztucznej inteligencji i zmieniających się realiów oczekują od agencji prasowej.
Konrad Piasecki: nie oczekuję od PAP-u, że będzie się ścigał z komercyjnymi mediami, bo ma on trochę inną rolę
Konrad Piasecki (TVN) odpowiedział, że przede wszystkim „szybkich, precyzyjnych, sprawdzonych, potwierdzonych informacji, na których można się oprzeć z absolutnie stuprocentową pewnością”. Zaznaczył, że nie zwalnia to innych mediów z ostrożności i odpowiedzialności.
– Ale od agencji takiej jak Polska Agencja Prasowa oczekiwałbym, że to, co poda PAP, jest święte i jest świętą prawdą. Właściwie nie ma sensu wtedy dyskutować o tym, czy coś się wydarzyło. Można już tylko interpretować, jak i dlaczego się to wydarzyło. Nie oczekuję od PAP-u, że będzie się ścigał z komercyjnymi mediami, bo ma on trochę inną rolę.
Podkreślił, że nie szuka w agencji głębokich analiz. – Mam wrażenie, że to jest raczej rola portali internetowych, mediów, gazet, tygodników itd. Natomiast szybka, precyzyjna, dokładna, sprawdzona informacja – to jest moje główne oczekiwanie wobec takich agencji jak PAP – powiedział Piasecki.
Magdalena Rigamonti: oczekuje od agencji materiałów, które powinny być dokładnie weryfikowane
Magdalena Rigamonti z Onetu przyznała natomiast, że oczekuje od agencji wywiadów, pogłębionych treści i analiz, które powinny być dokładnie weryfikowane.
Mikołaj Chrzan: PAP pomaga dziennikarzom tworzyć unikalne treści
Mikołaj Chrzan z „Gazety Wyborczej” przyznał, że jego redakcja w ubiegłym roku zdecydowała się ponownie korzystać z serwisu agencji. Zrezygnowała z tego w latach, kiedy PAP był „płatnym strumieniem propagandy”.
– Zdecydowaliśmy się na powrót, kiedy znów w PAP-ie było tradycyjne, jakościowe dziennikarstwo agencji prasowych. To jest nam jako serwisowi, dziennikowi informacyjnemu, nastawionemu na jakościowe dziennikarstwo, potrzebne – powiedział.
Jego zdaniem PAP pomaga dziennikarzom tworzyć unikalne treści. Jako szczególnie przydatne wymienił gotowe cytaty z PAP-u, informacje o tym, że „coś zostało podpisane, ktoś gdzieś wylądował itd.”. Ocenił, że wielkim aktywem PAP-u są także zdjęcia, ale też materiały wideo.
Michał Szułdrzyński: czytelnicy oczekują od dziennikarzy porządkowania informacji
Michał Szułdrzyński („Rzeczpospolita”) przyznał zaś, że „widzi czarne chmury nad ideą agencji prasowych”.
– Jeżeli wydawcy w mediach chcą przetrwać, muszą stawiać na to, co jest wyróżniające. (…) W tym sensie agencja prasowa, tworząca kontent, który będzie dystrybuowany bardzo szeroko do różnych mediów, będzie stała przed trudnym zadaniem. To będzie zadanie stricte misyjne, nie takie, jakie mamy my, z mediów komercyjnych, które muszą się utrzymać, mieć użyteczność dla swoich czytelników, sprawić, że będą do nas wracali, że zdecydują się opłacić subskrypcję. Wy będziecie mieli zadanie misyjne, które będzie generować straty – ocenił.
Zwrócił uwagę także na to, że dziś czytelnicy, odbiorcy, słuchacze są przeładowani informacjami. – Cierpią na gigantyczny nadmiar bodźców, powiadomień na swoich telefonach, w platformach społecznościowych itd. Z tego rodzi się trend zmniejszania liczby tekstów na rzecz ich jakości – dodał. Jego zdaniem czytelnicy oczekują od dziennikarzy porządkowania informacji.
– Tak jak rozumiem, to, co my musimy zrobić jako media, które mają różnych odbiorców, tak nie do końca widzę, jak swoją nową tożsamość ma znaleźć agencja prasowa – powiedział Szułdrzyński.
Tomasz Terlikowski: dziennikarz PAP zawsze dostarczał wiedzę
Tomasz Terlikowski (RMF) zapytany o to, czy jego zdaniem misja takiego podmiotu jak PAP będzie niedługo niedochodowa, odpowiedział, że „na pewno się zmieni”.
– Wszystkie media stoją przed dramatycznym wyzwaniem, a agencje prasowe – przed jeszcze bardziej dramatycznym. Dlaczego? Dlatego że agencje informacyjne są użyteczne przede wszystkim dla innych dziennikarzy. To są te pierwsze źródła, które z nich korzystają. I jako takie zawsze były użyteczne, bo dostarczały: faktów, uporządkowanych cytatów z całego dnia. Czasami też analiz – dodał.
Jak mówił, dziennikarz PAP zawsze dostarczał wiedzę; nie interpretację, tylko fakty. - I tego bym oczekiwał od agencji – powiedział Terlikowski. (PAP)
ksi/ miś/ mhr/gn/