Djokovic rezygnuje z udziału w prestiżowym turnieju. Podał powód
Numer jeden światowego rankingu tenisistów Serb Novak Djokovic potwierdził w sieciach społecznościowych, że nie wystąpi w turnieju ATP Miami Masters 1000, który rozpoczyna się w środę. Serb przyznał, że wróci do rywalizacji na początku sezonu na kortach ziemnych.
"Na tym etapie mojej kariery muszę zachować równowagę pomiędzy moimi planami prywatnymi i zawodowymi" - wyjaśnił 36-letni Serb powody rezygnacji ze startu w Miami.
Djokovic nie grał na Florydzie od 2019 roku. Powodem był brak jego zgody na szczepienia przeciw COVID-19, jakich wymagali Amerykanie przy wydawaniu zgody na wjazd do USA, a później światowa pandemia koronawirusa.
Teraz Djokovic przewiduje, że wróci na kort na początku kwietnia w Monte Carlo. Ostatnio doznał porażki w Indian Wells, gdzie wystąpił po raz pierwszy po pięciu latach przerwy. Na drodze do rekordowego szóstego tytułu na kalifornijskich kortach stanął mu 123. w światowym rankingu "szczęśliwy przegrany", 20-letni Włoch Luca Nardi, który go pokonał 6:4, 3:6, 6:3.
"Nie zdobyłem w tym roku jeszcze żadnego tytułu, nie jestem do tego przyzwyczajony. Przez większość mojej kariery rozpoczynałem sezon od triumfu w Wielkim Szlemie, w Dubaju lub innym turnieju" - przyznał kilka dni temu Djokovic.
Tenisista z Belgradu nie miał jednak zbyt wiele okazji, by tytuł zdobyć, bowiem ze względu na swój wiek znacząco ogranicza liczbę startów w ostatnich latach. W tym sezonie zagrał jedynie w turnieju drużyn mieszanych United Cup, a następnie w Australian Open oraz Indian Wells. (PAP)
kgr/