Dzień Kiszonego Śledzia. Szwedzi świętują jedząc kontrowersyjny przysmak
Szwedzi obchodzą w czwartek Dzień Kiszonego Śledzia. Święto polega na spożywaniu sfermentowanych ryb z tegorocznych połowów, o słono-kwaśnym smaku. Kontrowersje budzi przede wszystkim rozchodzący się po otwarciu puszki odór.
Mimo tych niedogodności surstroemming (kiszony śledź) cieszy się dużą popularnością. W Sztokholmie w restauracji z tradycjami Tennstopet na premierze spodziewanych jest 800 gości w trzech turach, co oznacza konieczność otwarcia 500 konserw. Lokal uprzedził sąsiadów o brzydkim zapachu, radząc im, by nie otwierali okien – podała lokalna gazeta "Mitt i Stockholm".
Przysmak o nieprzyjemnym zapachu
Aby zminimalizować nieprzyjemny aspekt świętowania Dnia Kiszonego Śledzia, puszki z tym specjałem należy otwierać na świeżym powietrzu lub w misce z wodą - ulatniający się odór uważany jest za jeden z najohydniejszych zapachów na świecie. W wielu miejscach w Szwecji, np. w hostelach, zabrania się otwierania się tych konserw, ich transportowania odmawiają też linie lotnicze. Eksportowany do Ukrainy surstroemming jest sprzedawany ze spinaczem do ubrań, służącym do zatkania nosa.
Podane na talerzu filety ze śledzi spożywa się zwykle z tunnbroed (rodzaj pieczywa), cebulką, ziemniakami oraz gęstą śmietaną.
Surstroemming - od dekad na stołach w Szwecji
Tradycyjny surstroemming wytwarzany jest ze śledzia łowionego wczesną wiosną w Morzu Bałtyckim, w Zatoce Botnickiej. W tym roku - jak zapewniają producenci - śledzia ma być pod dostatkiem. W niektórych latach, gdy z powodu ograniczonych połowów brakowało surowca, klienci szturmowali sklepy.
Dzień Kiszonego Śledzia obchodzony jest od 1940 r. w trzeci czwartek sierpnia. Tego dnia rozpoczyna się sprzedaż puszek, a restauracje organizują degustacje.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ akl/ kgr/
