Ekspert: w sprawie gwarancji bezpieczeństwa powinniśmy postawić Rosję przed faktem dokonanym
To wątpliwe, by Rosja zgodziła się na prawdziwe gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy, ale nie powinna dyktować warunków w tej sprawie, a sojusznicy po prostu powinni ją postawić przed faktem dokonanym – powiedział PAP Eric Green, były dyrektor Rady Bezpieczeństwa Narodowego ds. Rosji.
Mimo że temat gwarancji bezpieczeństwa był główną kwestią omawianą podczas poniedziałkowego spotkania prezydenta USA z przywódcami europejskimi, spotkanie zakończyło się bez konkretnych deklaracji. Choć prezydent Trump po raz pierwszy jasno zadeklarował, że wesprze europejskie wysiłki w tym kierunku i będzie je „koordynował”, to nie wiadomo, jaką miałoby to przybrać formę. Nadal nie jest też jasne, czy Rosja faktycznie – jak twierdzi Trump – zgodziła się na Alasce na gwarancje bezpieczeństwa wzorowane na art. 5 NATO.
Spotkania w sprawie sytuacji w Ukrainie
Według Greena, byłego dyrektora Rady Bezpieczeństwa Narodowego ds. Rosji w administracji Joe Bidena, zgoda Rosji jest mało prawdopodobna – ale nie powinna mieć znaczenia.
– Nie wiem, jak było, ale podejrzewam, że Rosjanie jedynie wspomnieli na Alasce o gwarancjach bezpieczeństwa, mając na myśli mechanizm, który zaprezentowali już w Stambule w kwietniu 2022 r., według którego mieliby prawo weta co do wszelkich decyzji – powiedział Green.
– Rosja już powiedziała, że nie chce Ukrainy w NATO, że nie chce żołnierzy NATO na terytorium Ukrainy. Ale to nie znaczy, że powinniśmy pozwolić jej dyktować warunki w tej sprawie. Powinniśmy opracować wykonalny plan, jak to bezpieczeństwo zagwarantować, a Rosja powinna zostać postawiona przed faktem dokonanym – dodał.
Weteran dyplomacji – obecnie ekspert think-tanku Carnegie Endowment for International Peace – nie wykluczył, że zapowiedziane przez Trumpa spotkanie Władimira Putina z Wołodymyrem Zełenskim faktycznie się odbędzie. Zaznaczył jednak, że nie należy po nim spodziewać się przełomu.
– Putin ewidentnie chce je odwlekać tak długo, jak to możliwe. Nawet jeśli do spotkania dojdzie, nie doprowadzi to do zawieszenia broni ani porozumienia, a myślenie, że spotkanie na wysokim szczeblu przyniesie taki rezultat, jest błędne – powiedział Green.
Jak dodał, spotkania na szczeblu liderów mają sens tylko wtedy, jeśli zostaną poprzedzone ustaleniami i przygotowaniami na niższym poziomie. Przyznał, że dla Rosji wyjątkiem był szczyt na Alasce, przygotowany naprędce, lecz wiążący się z jasnymi korzyściami.
Mimo to Green uważa, że prezydent Zełenski słusznie konsekwentnie deklaruje chęć spotkania z Putinem, bo pokazuje to światowej opinii publicznej, że to on chce pokoju.
Europa jednogłośnie w sprawie negocjacji
Pomimo braku wyraźnych rezultatów rozmówca PAP ocenił poniedziałkowe spotkanie jako ważne i pozytywne, a najważniejsze – jego zdaniem – było zaprezentowanie europejskiej jedności i proukraińskiej perspektywy.
– Dobrze, że Europejczycy zaprezentowali wspólny front, a prezydent wysłuchał ich perspektywy, aby skorygować kurs po Alasce, aby skupić się na kwestii gwarancji bezpieczeństwa. Tylko szkoda, że Polska nie była tam reprezentowana – stwierdził Green.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
osk/ mal/ mhr/ ał/