O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Ekspert: większość ataków psów to efekt błędów człowieka i braku kontroli nad zwierzęciem

Behawiorysta Jacek Gałuszka wskazuje, że za większością tragicznych ataków psów stoją błędy ich właścicieli – brak nadzoru, kontroli oraz nieświadomość działania instynktów terytorialnych i grupowych. Społeczny lęk przed psami, jaki się pojawił, jest tego konsekwencją.

Psy (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Krzysztof Świderski
Psy (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Krzysztof Świderski

W ostatnich tygodniach w Polsce doszło do kilku dramatycznych ataków psów, które zakończyły się śmiercią lub ciężkimi obrażeniami osób dorosłych oraz dzieci. W Zielonej Górze 46-letni mężczyzna został zagryziony przez psy; innym razem 76-letni mężczyzna opuścił posesję i według doniesień został zaatakowany przez grupę zwierząt. Z kolei w dwóch rozpoznanych przypadkach – chłopiec i dziewczynka – zostali pogryzieni przez psy biegające luzem.

Zapytany przez PAP o możliwe przyczyny tych zdarzeń behawiorysta i trener psów Jacek Gałuszka podkreślił: – Z tego, co udało mi się ustalić, to nie były pojedyncze psy, lecz przynajmniej dwa lub większa grupa psów działających razem.

Jak wyjaśnił, mamy w takich sytuacjach do czynienia z mechanizmem znanym w psychologii – tzw. facylitacją społeczną. – Kiedy psy działają razem, mają znacznie więcej pewności w działaniu niż pojedynczy pies – powiedział. Podał przykład łobuzów, którzy – jeśli działają w grupie – są zazwyczaj odważniejsi i bardziej agresywni, niż działając w pojedynkę.

Więcej

Wściekły pies, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/Wojciech Pacewicz
Wściekły pies, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/Wojciech Pacewicz

Jest wyrok ws. mężczyzny, którego psy śmiertelnie zaatakowały człowieka

Ponadto Gałuszka wskazał, że wiele ataków miało związek z agresją terytorialną. – Kiedy pies jest na swoim terytorium, włącza się agresja terytorialna. Problem z terytorium jest taki, że granice geodezyjne działki nie są granicami terytorium psa – wyjaśnił. Odwołując się do przypadku z Zielonej Góry, zaznaczył, że „pies może uznawać za swoje terytorium obszar poza granicami działki i podejrzewam, że dokładnie tak mogło być w tym zdarzeniu”.

Gałuszka zwrócił uwagę również na wpływ szkolenia na zachowania psów. – W obronie sportowej pies uczy się atakowania pozoranta – jego odzieży ochronnej lub trzymanego w dłoni przedmiotu (typu pałka, broń palna etc.). W obronie osobistej uczy się atakowania po prostu człowieka. Uczenie psa gryzienia bez kontroli, czyli bez bardzo dobrego treningu posłuszeństwa, jest błędem – wskazał ekspert. Zaznaczył, że pies szkolony wyłącznie do gryzienia i pozbawiony konsekwentnego treningu może utracić hamowanie zachowań agresywnych.

W kontekście bezpieczeństwa na spacerach i na terenach, gdzie psy poruszają się luzem, Gałuszka przedstawił zalecenia dla osób zagrożonych atakiem. W przypadku jednego agresywnego psa sugeruje: „zatrzymać się, stanąć bokiem do psa, unikać gwałtownych ruchów, starać się przeczekać”. Przy grupie psów natomiast „dobrze jest złapać kawałek kija lub gałąź – stajemy się dla psa bardziej okazali, budzimy więc większy respekt” – zauważył. Przestrzegł jednak, że „jeżeli mamy do czynienia z psem, który jest szkolony do atakowania, to on się tym nie przejmie”.

Ekspert podkreślił także, że odpowiedzialność spoczywa przede wszystkim na opiekunach psów i właścicielach posesji. – U psów są to (obrona terytorium, właściciela) zachowania instynktowne, które są poza ich kontrolą – skonstatował Gałuszka. Zwrócił przy tym uwagę, że posiadanie dużego psa nie zwalnia z konieczności zapewnienia mu nauki posłuszeństwa i właściwego reżimu treningowego.

Przypadki z ostatnich miesięcy budzą niepokój nie tylko w środowisku specjalistów, ale również wśród osób spacerujących z psami. „Na ludzi padł blady strach… stają na baczność, chowają się za drzewa, boją się” – zrelacjonowała jedna z opiekunek psów. Gałuszka potwierdził, że reakcje ludzi są w pełni uzasadnione, lecz podkreślił, że rozwiązaniem nie jest strach, lecz edukacja i prewencja.

Behawiorysta wskazał na dwa główne czynniki zwiększające ryzyko ataku: działania grupowe psów oraz agresję terytorialną nierozpoznaną przez opiekunów. Zaznaczył, że wsparcie odpowiedzialnego posiadania psów – szkolenia, nadzór, świadomość – jest konieczne, by przeciwdziałać takim tragicznym zdarzeniom.

Więcej

Pies rasy Cane Corso Italiano, Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
Pies rasy Cane Corso Italiano, Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk

Psy rasy American XL Bully zakazane w Wielkiej Brytanii. Wzrosło zainteresowanie innymi agresywnymi rasami

Jak zachowywać się w przypadku ataku psa

Ekspert radzi, jak zachować się w przypadku ataku psa lub grupy psów:

Nie prowokuj psa i nie wykonuj gwałtownych ruchów. Jeżeli pies zbliża się powoli, szczeka lub obserwuje, należy stanąć bokiem, unikać kontaktu wzrokowego, nie wykonywać gwałtownych ruchów i nie uciekać. Ucieczka uruchamia instynkt pogoni – pies zaczyna traktować człowieka jak ofiarę, a nie intruza.

Nie próbuj „dogadywać się” z grupą psów. W przypadku kilku psów działających razem mamy do czynienia ze zwiększeniem odwagi i agresji zwierząt w grupie. W takiej sytuacji zalecane jest zachowanie dystansu, powolne wycofanie się w kierunku bezpiecznego miejsca (np. samochodu, ogrodzenia, budynku) oraz unikanie kontaktu wzrokowego z całym stadem.

Image
Obrona przed atakiem agresywnego psa. Autor: Mateusz Krymski
Obrona przed atakiem agresywnego psa. Autor: Mateusz Krymski

W przypadku bezpośredniego ataku – chroń życie. Jeżeli pies rzuca się do ataku i nie ma możliwości ucieczki – zwiń się w kulę, przyjmij pozycję żółwia; chroń głowę, szyję, brzuch i dłonie; nie krzycz, nie machaj rękami, staraj się nie walczyć – pies może reagować silniej na ruch.

Jeśli pies zbliża się agresywnie, można spróbować odstraszyć go: trzymając przed sobą kij, plecak, parasol lub kurtkę; tupnięciem lub głośnym krzykiem, by pokazać pewność siebie; w ostateczności – używając gazu obronnego lub ultradźwiękowego odstraszacza.

Po incydencie zawsze zgłoś zdarzenie. Atak psa należy niezwłocznie zgłosić na policję lub do straży miejskiej. Umożliwia to ustalenie właściciela psa i zapobieżenie kolejnym wypadkom. W przypadku pogryzienia konieczne jest badanie lekarskie i profilaktyka przeciwko wściekliźnie.

Mira Suchodolska (PAP)

mir/ jann/ mhr/ grg/

Zobacz także

  • Bezpańskie psy w Stambule, fot. PAP/EPA/TOLGA BOZOGLU
    Bezpańskie psy w Stambule, fot. PAP/EPA/TOLGA BOZOGLU

    Władze Stambułu wprowadziły zakaz. Chodzi o bezpańskie psy

  • Wilk (Canis lupus) w Rezerwacie Pokazowym w Białowieży. Fot. PAP/Wojciech Pacewicz
    Wilk (Canis lupus) w Rezerwacie Pokazowym w Białowieży. Fot. PAP/Wojciech Pacewicz

    Wilki na ludzki głos reagują silniejszym strachem niż na szczekanie psów

  • Taśma policyjna. Fot. PAP/Albert Zawada
    Taśma policyjna. Fot. PAP/Albert Zawada

    25-latek rozkładał wnyki, w które łapały się psy. Jeden nie przeżył

  • Pies z niebieską sierścią w regionie Czarnobyla Fot. Instagram/cleanfuturesfund
    Pies z niebieską sierścią w regionie Czarnobyla Fot. Instagram/cleanfuturesfund

    W regionie Czarnobyla pojawiły się psy z niebieską sierścią

Serwisy ogólnodostępne PAP