Francuska prasa: Europa stoi przed największą dotąd odpowiedzialnością w sprawie Ukrainy
Francuski dziennik „L’Opinion” przed spotkaniem prezydenta USA Donalda Trumpa z przywódcą Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i liderami krajów europejskich podkreśla, że kraje te mierzą się z największą dotąd odpowiedzialnością, bo będą musiały wskazać, co naprawdę są gotowe zrobić w sprawie Ukrainy.
„Sam na sam z Trumpem, (przywódca Rosji) Władimir Putin zdołał, jak się wydaje, narzucić swoją mapę drogową, swoje maksymalistyczne żądania terytorialne i narrację o »pierwotnych przyczynach« konfliktu (wojny w Ukrainie - PAP) bez dodatkowych sankcji (USA wobec Rosji - PAP). To dużo. Czy siedmiu (liderów) z Europy (...) wokół (prezydenta Ukrainy) Wołodymyra Zełenskiego bronić będzie w poniedziałek w Białym Domu swego programu, wywierając taki sam wpływ? Prezydent USA, który tak samo jak Moskwa zawsze jest gotów testować spójność UE, może ironizować: »czy Europa ma kogoś, kto stoi na jej czele?«” – pisze „L’Opinion”.
„L’Opinion”: koalicja chętnych nie może pozwolić sobie na to, by uznano ją za „sojusz krajów wahających się”
„Jeśli przywódcy europejscy zademonstrują wspólny front, by powtórzyć, że niepodległa i prozachodnia Ukraina jest zgodna z ich zasadniczymi interesami, to teraz będą musieli wspólnie powiedzieć, co naprawdę są gotowi zrobić. Do tej pory ich aktywność miała na celu bardziej zapewnienie militarnego zaangażowania USA na kontynencie niż stworzenie prawdziwego autonomicznego odstraszania wobec Rosji” – zauważa dziennik.
Jak podkreśla, Putin wie, że kraje europejskie nie chcą wojny. Trump zaś „mógłby sądzić, że nie mają one środków na spełnienie swych żądań, podczas gdy Kijów nie może liczyć na zwycięstwo” w wojnie prowadzonej przez Rosję.
W Gabinecie Owalnym koalicja chętnych nie może pozwolić sobie na to, by uznano ją za „sojusz krajów wahających się” - podsumowuje francuski dziennik. (PAP)
awl/ akl/ know/