Fundacja związana z Bąkiewiczem pod lupą prokuratury. Śledczy sprawdzą, czy wprowadzała darczyńców w błąd
Świdnicka prokuratura sprawdzi, czy fundacja Mieszko, przejęta w tym roku przez osoby związane z Robertem Bąkiewiczem, wprowadzała darczyńców w błąd co do przeznaczenie środków uzyskanych z 1,5 proc. podatku.
Sprawę przejęcia niedużej świdnickiej fundacji Mieszko przez ludzi związanych z Robertem Bąkiewiczem opisał pod koniec lipca OKO.press.
Postępowanie sprawdzające w prokuraturze
Po publikacjach medialnych sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Świdnicy. Wszczęto postępowanie sprawdzające, które – jak podał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy prok. Mariusz Pindera - dotyczy przejęcia fundacji i wykorzystania jej numeru KRS do ogłaszania próśb o przekazywanie wsparcia 1,5 proc. podatku dochodowego na rzecz Rot Marszu Niepodległości i Ruchu Obrony Granic.
Wydatki środków pozyskanych z 1,5 proc. podatku dochodowego
Prokurator dodał, że postępowanie ma wyjaśnić, czy darczyńców Fundacji Promocji Kultury i Historii Polski „Mieszko” wprowadzono w błąd co do przeznaczenia środków pozyskanych z 1,5 proc. podatku dochodowego. „Celem działań prokuratury jest ustalenie czy środki te były gromadzone i wydatkowane zgodnie z przepisami oraz statutem fundacji. Postępowanie ma charakter sprawdzający i na chwilę obecną nie przesądza o wszczęciu śledztwa” – uściślił prokurator Pindera.
Niewielką fundację prowadziła od 2012 r. świdniczanka Iwona Woźniak z synem. W jej ramach organizowała projekty wspierające m.in. domy dziecka czy dzieci chorujące w szpitalu Latawiec. W tym roku Woźniak postanowiła zrezygnować z prowadzenia fundacji ze względu na jej pogarszający się stan zdrowia i poinformowała, że będzie ją musiała przekazać „osobom, które zachowają jej profil i będą działały zgodnie z jej statutem”.
Prezesem fundacji został Dominik Dzierżanowski. „Zaangażowany jest w budowanie Straży Narodowej, związany z Marszem Niepodległości, a od tego roku z Ruchem Obrony Granic. Jest blisko Bąkiewicza, organizuje m.in. zrzutkę pieniędzy w sieci na jego sądowo-prokuratorskie sprawy, a na granicy stoi z nim w jednym szeregu” – podał OKO.press.
Serwis podał, że pieniądze z 1,5 proc. na działalność ludzi związanych z Bąkiewiczem zbierane są przez fundację Mieszko. (PAP)
pdo/ jann/ sma/