O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Gastroenterolog: ponad 3,6 mln Polaków może cierpieć na zespół jelita drażliwego [WYWIAD]

Szacuje się, że nawet 11 procent populacji prezentuje objawy pozwalające na rozpoznanie zespołu jelita drażliwego, czyli IBS – gdyby przyjąć tę miarę, w Polsce tego typu dolegliwościami dotkniętych jest ponad 3,6 mln osób – powiedział PAP prof. Adam Przybyłkowski, gastroenterolog.

Zespół jelita drażliwego. Fot. PAP/Archiwum Turczyk
Zespół jelita drażliwego. Fot. PAP/Archiwum Turczyk

Prof. Adam Przybyłkowski jest specjalistą chorób wewnętrznych, farmakologii klinicznej, gastroenterologii i transplantologii klinicznej, kierownikiem Kliniki Gastroenterologii i Chorób Wewnętrznych WUM.

PAP: Panie profesorze, podobno mamy dziś do czynienia z większą falą dolegliwości jelitowych niż dawniej?

A.P.: Trudno to jednoznacznie zmierzyć, bo nie mamy idealnych danych historycznych do porównania. Większość chorych wstydzi się opowiadać o swoich objawach i dane są niedoszacowane. Jednak z całą pewnością zaburzenia czynnościowe przewodu pokarmowego, czyli takie, których nie można wytłumaczyć konkretną chorobą organiczną, są niezwykle częste.

Więcej

Chipsy ziemniaczane, hotdog, musztarda, keczup. Fot. PAP/Andrzej Lange
Chipsy ziemniaczane, hotdog, musztarda, keczup. Fot. PAP/Andrzej Lange

Pokolenie X uzależnione od ultraprzetworzonej żywności

Szacuje się, że nawet 11 procent populacji prezentuje objawy pozwalające na rozpoznanie zespołu jelita drażliwego, czyli IBS (od angielskiego irritable bowel syndrome) – gdyby przyjąć tę miarę, w Polsce tego typu dolegliwościami dotkniętych jest ponad 3,6 mln osób. A jeśli spojrzymy szerzej – bóle brzucha, wzdęcia, biegunki czy zaparcia zdarzają się właściwie każdemu, i to wielokrotnie w ciągu życia. Problem w tym, że u niektórych przybierają one postać przewlekłą, utrudniającą codzienne funkcjonowanie.

PAP: Pacjentom z tego typu dolegliwościami lekarze często stawiają diagnozę jelita drażliwego. Odnoszę wrażenie, że to diagnoza-wytrych: kiedy lekarz nie wie, co tak naprawdę człowiekowi dolega, wyciąga z rękawa „drażliwe jelito”.

A.P.: Tak było dawniej – IBS traktowano jako „rozpoznanie z braku lepszego wyjaśnienia”. Dzisiaj mamy już precyzyjne narzędzie – kryteria rzymskie, aktualnie w czwartej rewizji. One bardzo dokładnie opisują objawy i określają, jak długo muszą się one utrzymywać, by rozpoznać zespół jelita drażliwego. Kluczowe jest jednak zawsze zwrócenie uwagi na tzw. objawy alarmowe. Jeżeli pacjent zgłasza krwawienie z przewodu pokarmowego, niezamierzoną utratę masy ciała, gorączkę, niedokrwistość albo ma dodatni wywiad rodzinny w kierunku raka jelita grubego czy przewlekłych zapalnych chorób jelit, musimy być ostrożni.

Więcej

Bank Żywności SOS w Warszawie, magazyn. Fot. Dominik Gliwa
Bank Żywności SOS w Warszawie, magazyn. Fot. Dominik Gliwa

Międzynarodowy Dzień Świadomości o Marnowaniu Żywności [NASZE WIDEO]

W takich sytuacjach diagnozy IBS nie można postawić „od ręki”, bo najpierw trzeba wykluczyć poważniejsze schorzenia. Ale jeśli objawów alarmowych nie ma, a pacjent spełnia kryteria – IBS można rozpoznać bez dodatkowego, wieloletniego „błądzenia diagnostycznego”. Przy czym należy nadmienić, że zespół jelita drażliwego może przyjmować postać mieszaną, wówczas bólom brzucha, o różnej intensywności, będą towarzyszyć nie tylko biegunka, ale biegunka i zaparcie naprzemiennie. Niestety nie ma skutecznego w każdym przypadku leczenia przyczyn IBS, leczenie jest reaktywne, to znaczy ma odpowiadać na aktualne objawy pacjenta.

PAP: Pasjonujące rzeczy dzieją się wewnątrz naszego organizmu…

A.P.: Błąd, światło przewodu pokarmowego nie jest środkiem naszego organizmu. Choć światło przewodu pokarmowego jest „w środku” naszego ciała, to jest światem zewnętrznym. Ściana przewodu pokarmowego pełni podobną, z mechanistycznego punktu widzenia, rolę jak skóra - chroni nas przed tym światem zewnętrznym. Nabłonek przewodu pokarmowego ma jednak o tyle trudniejsze zadanie niż skóra, że musi jeszcze przepuścić do prawdziwego wnętrza naszego ciała to, czego nasz organizm potrzebuje, żeby funkcjonować – wodę, składniki odżywcze, w tym sole mineralne, białka, tłuszcze, węglowodany. Kolejną rolą ściany przewodu pokarmowego jest to, aby nie dopuścić do wchłonięcia tego, co stanowi zagrożenie, i usunąć to na zewnątrz.

Więcej

Zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Darek Delmanowicz

Jakość, krajowe pochodzenie, dbałość o środowisko. Jakie są główne kryteria Polaków przy zakupie żywności?

PAP: Jakie badania są podstawą, by stwierdzić, że mamy do czynienia z IBS, a wykluczyć inne choroby?

A.P.: Na początek wykonujemy proste badania laboratoryjne – morfologię krwi, wskaźniki stanu zapalnego, takie jak CRP czy OB. Bardzo ważne są też badania w kierunku celiakii, bo objawy mogą się nakładać. W ostatnich latach dużą rolę odgrywa oznaczenie kalprotektyny w kale – to białko, które pozwala odróżnić zapalenie jelit od zaburzeń czynnościowych. U pacjentów powyżej 50. roku życia zawsze warto wykonać kolonoskopię – nie tylko z powodu objawów, ale i w ramach profilaktyki raka jelita grubego. Trzeba pamiętać, że podobne do IBS dolegliwości mogą towarzyszyć innym chorobom, np. nadczynności tarczycy, chorobie Addisona i wielu innych, a nawet mogą być działaniem niepożądanym wielu leków – chociażby metforminy stosowanej między innymi u chorych na cukrzycę.

PAP: Przejdźmy do samego stolca. Z czego on się składa?

A.P.: Wbrew pozorom nie jest to „sama resztka jedzenia”. Około 75 procent to woda. Pozostała część to mieszanina niestrawionych resztek pokarmu, głównie błonnika, komórek złuszczonego nabłonka jelitowego, śluzu, soli mineralnych, a przede wszystkim bakterii – zarówno żywych, jak i martwych. Ilość materiału genetycznego drobnoustrojów jelitowych wielokrotnie przewyższa nasze własne DNA. Mikrobiom jelitowy – jego skład, różnorodność i równowaga – w ogromnej mierze decyduje o zdrowiu, odporności, a nawet o tym, jak przyswajamy składniki odżywcze. Tak nawiasem mówiąc, człowiek ma w jelicie ok. 1,5-2 kg tej mikrobioty.

Więcej

Cebula. Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
Cebula. Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk

Tych warzyw nie warto podgrzewać. Chodzi o niezdrowe tłuszcze

To właśnie mikrobiota jelitowa, czyli cała społeczność drobnoustrojów w przewodzie pokarmowym, w ogromnym stopniu decyduje o naszym zdrowiu. Odpowiada nie tylko za trawienie i wchłanianie składników pokarmowych, ale także za odporność – bo ogromna część reakcji immunologicznych zachodzi właśnie w jelicie.

PAP: Coraz częściej słyszy się także o wpływie mikrobiomu na psychikę.

A.P.: To prawda. Pojawiło się nawet określenie „psychobiotyki” – czyli bakterie jelitowe, które potencjalnie mogą wpływać na nastrój i funkcjonowanie układu nerwowego. Na razie jesteśmy na początku tej drogi, ale faktem jest, że skład mikrobioty jelitowej różni się u osób zdrowych i u osób z zaburzeniami psychicznymi. Nie oznacza to jeszcze, że możemy leczyć depresję „samą bakterią”. Ale nie ma wątpliwości, że mikrobiom uczestniczy w wielu procesach w organizmie i że wpływa nie tylko na ciało, ale i na psychikę.

PAP: To dlatego przeszczepy mikrobioty budzą tyle emocji?

A.P.: Sam pomysł wydaje się wielu pacjentom kontrowersyjny, ale nie można mu odmówić skuteczności. W leczeniu biegunki wywołanej przez bakterię Clostridioides difficile przeszczep mikrobioty może być skutecznym ratunkiem. Podając bakterie jelitowe zdrowego dawcy, przywracamy równowagę w przewodzie pokarmowym chorego. W praktyce najczęściej wprowadzamy taki preparat podczas kolonoskopii albo przez zgłębnik do dwunastnicy. Próbowano także w formie kapsułek, ale nie każdy pacjent akceptuje tę metodę. Sama idea pokazuje jednak, jak wielką rolę odgrywa mikrobiota – na tyle dużą, że możemy traktować ją jak lek.

Więcej

Zdjęcie mózgu. Fot. Dr Bruno Di Muzio/Wikimedia Commons/ domena publiczna
Zdjęcie mózgu. Fot. Dr Bruno Di Muzio/Wikimedia Commons/ domena publiczna

Badanie. Co piąta osoba dorosła z ADHD sięga po substancje psychoaktywne

PAP: Mówi się, że „stolec to dziennik jelit”…

A.P.: To, co wydalamy, jest jak raport – pokazuje, jak pracują jelita, jakie mamy tempo pasażu, co zjadamy, jak trawimy. Każdy z nas miewa dni, kiedy stolec wygląda inaczej niż zwykle – i to normalne. Ale kiedy zmiany się utrzymują, dają objawy i wpływają na samopoczucie, wtedy staje się to sygnałem ostrzegawczym.

PAP: Co w wyglądzie stolca powinno nas szczególnie zaniepokoić?

A.P.: Najbardziej niepokojące są skrajności. Stolec biały, szary czy odbarwiony oznacza brak dopływu żółci – to może być problem z wątrobą lub drogami żółciowymi. Czarny, smolisty stolec wskazuje najczęściej na krwawienie z górnego odcinka przewodu pokarmowego. Równie poważnym sygnałem jest świeża krew – widoczna w toalecie czy na papierze. Nie można też bagatelizować stolca żółtego, tłustego i mazistego, bo zwykle świadczy o niewydolności trzustki. Zielony stolec pojawia się, gdy pasaż jelitowy jest zbyt szybki, ale też po spożyciu dużej ilości zielonych warzyw, np. szpinaku.

PAP: Jak często powinniśmy się wypróżniać, by mieścić się w granicach normy?

A.P.: Wbrew pozorom norma jest dość szeroka. Zaparcie rozpoznajemy, gdy wypróżnienia występują rzadziej niż dwa razy w tygodniu lub gdy stolce są twarde, oddawane z trudem. Biegunka to z kolei sytuacja, w której masa stolca przekracza 200 gramów na dobę lub gdy ma on postać wodnistą, z domieszką śluzu czy ropy. Ważne jest nie tylko to, jak często, ale też jaki stolec oddajemy. 

Więcej

Kanapka w pojemniku na lunch Fot. PAP/Andrzej Lange
Kanapka w pojemniku na lunch Fot. PAP/Andrzej Lange

Smutne wnioski w Dniu Zdrowego Jedzenia. Posiłki młodych są nieregularne i przetworzone

PAP: W diagnostyce pojawia się często tzw. skala bristolska opisująca rodzaje stolca. Co ona daje lekarzom i pacjentom?

A.P.: To bardzo praktyczne, wręcz genialne w swojej prostocie narzędzie. Skala pokazuje siedem typów uformowania stolca – od bardzo twardych, przypominających „kozi bobek”, przez stolec w formie kiełbaski z pęknięciami na powierzchni, aż po całkowicie płynny. Dzięki temu zarówno lekarz, jak i pacjent, mogą łatwo opisać sytuację. Pacjent czasem mówi: „mam biegunkę”, bo wypróżnia się kilka razy dziennie, ale jeśli stolec jest uformowany i mieści się w granicach normy, to biegunką tego nazwać nie można. Skala bristolska ułatwia nam rozmowę, eliminuje nieporozumienia i daje punkt odniesienia do dalszej diagnostyki.

PAP: Pacjenci z zespołem jelita drażliwego często opowiadają o ogromnych trudnościach w codziennym życiu.

A.P.: Tak, to jest bardzo ważny i niedoceniany aspekt. Ci ludzie żyją w ciągłym napięciu. Leczyłem pacjentów, którzy planując wyjście z domu, najpierw sprawdzali, gdzie na trasie są dostępne toalety. Centra handlowe stają się dla nich miejscem bezpiecznym, bo tam zawsze znajdą dostęp do WC. Bywają i bardziej dramatyczne historie – pacjentka chora na IBS, która musiała z powodów zawodowych wizytować zawodowo kopalnię, ze strachu przed koniecznością poszukiwania toalety przestała jeść na dwa dni, by uniknąć ryzyka biegunki. To pokazuje, jak silnie choroba ogranicza normalne życie i jak bardzo wpływa na psychikę.

Więcej

Kobieta w ciąży. Fot. PAP/Marcin Bielecki
Kobieta w ciąży. Fot. PAP/Marcin Bielecki

Cukrzyca ciążowa ma związek z ryzykiem autyzmu i ADHD u potomstwa

PAP: Podpisałby się pan pod hasłem „toaleta prawem, nie towarem”?

A.P.: Zdecydowanie tak. Publiczne toalety powinny być dostępne nie tylko jako wygoda, ale jako element polityki zdrowotnej. Dla osób zdrowych to kwestia komfortu, dla pacjentów z przewlekłymi chorobami jelit – sprawa jakości życia i godności.

Rozmawiała: Mira Suchodolska (PAP)

mir/ aba/ ep/

Zobacz także

  • Bora Clinic
    Bora Clinic

    Czy warto robić korektę powiek? Co daje blefaroplastyka górna i kiedy ma sens

  • Szpital w Afryce. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/EPA/ARSHAD ARBAB
    Szpital w Afryce. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/EPA/ARSHAD ARBAB

    W Afryce Zachodniej wybuchła rzadka epidemia. Nie żyje ponad 40 osób

  • Centymetr. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/Szymon Pulcyn
    Centymetr. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/Szymon Pulcyn

    Otyłość u kilkulatków. W tym kraju dotyka co dziesiąte dziecko

  • HYPER
    HYPER

    Buty dla dzieci - rodzice nie mają wątpliwości, że tego typu buty są zdrowe dla dziecka

Serwisy ogólnodostępne PAP