Gliński: jestem przekonany, że Zjednoczona Prawica wygra - naszą siłą jest wiarygodność
Jestem przekonany, że Zjednoczona Prawica wygra; naszą siłą jest przede wszystkim wiarygodność, "siłą" opozycji są kłamstwa i złe emocje - powiedział PAP szef MKiDN prof. Piotr Gliński, lider warszawskiej listy PiS do Sejmu, przez dwie kadencje poseł z Łodzi.
Minister kultury i dziedzictwa narodowego profesor Piotr Gliński podkreślił, że zżył się przez ostatnie osiem lat z łodzianami i Łodzią. "Żal, bo związałem się z Łodzią i mieszkańcami. To osiem lat. Praktycznie zostawiam tu serce, ale tak to bywa w służbie publicznej, nowej misji nie mogłem odmówić" - zaznaczył minister.
Przypomniał, że otrzymał prestiżowe miejsce nr 1 na liście Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie. "Z miejsca, które dostałem zawsze kandydował Jarosław Kaczyński, który postanowił zwiększyć szanse PiS na zdobycie większej liczby mandatów w województwie świętokrzyskim" - wskazał Gliński.
"Jestem przekonany, że Zjednoczona Prawica wygra - naszą siłą jest przede wszystkim wiarygodność. 'Siłą' opozycji są kłamstwa i złe emocje - powiedział PAP minister. "Opozycja idzie na tzw. bezczela. Idzie ktoś z opozycji do telewizji i opowiada, że fakty są zupełnie inne niż są. Ewidentnie manipulują. Nie jest dla nich ważne, że chodzi o 268 wiz, tylko - według opozycji - ma być kilkaset tysięcy i tak mówią. Liczą na jakąś grupę Polaków, którzy nie za bardzo wiedzą, o co chodzi, ale będą przekonani, że to jest prawda" - ocenił szef MKiDN.
"To jest celowe, cyniczne operowanie złem i kłamstwem w świecie publicznym. A do sądu z tym nie można pójść z dwóch powodów: politycy opozycji tylko czekają na to, że rozprawa sądowa nagłośni kłamstwo. A po drugie mamy ograniczone zaufanie do sądownictwa, które nie zostało zreformowane i tam ta postkomuna wciąż siedzi. Uniemożliwiono nam wprowadzenie tych zmian, co będzie trzeba zrobić w trzeciej kadencji, ponieważ znaczna część polskich sędziów łamie konstytucję" - podkreślił minister.
W swojej działalności, jako poseł i wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego, wymienił kilkanaście sukcesów w łódzkim środowisku kultury. "Będę tęsknić za Łodzią. Zarówno za ludźmi jak i za instytucjami kultury" - mówił PAP Gliński.
"Udało nam się wzmocnić łódzkie instytucje kultury. Na początku mojej pracy poselskiej w Łodzi były tylko dwie instytucje kultury współprowadzone przez moje ministerstwo: Muzeum Sztuki i dopiero co wówczas powołane Narodowe Centrum Kultury Filmowej" - wspomniał. "NCKF, które działa przy otwieranym już za chwilę EC1, tym wielkim kombinacie kultury, gdzie nasz resort także bierze udział, realizowane są między innymi dwa projekty europejskie" - przypomniał minister.
"Nastawiłem się na kooperację z miastem, które jest zarządzane przez opcję przeciwną politycznie (Platforma Obywatelska i Nowa Lewica - PAP). Uważałem, że w wielu sprawach trzeba współpracować dla dobra Łodzi. I dlatego zdecydowałem się wzmacniać instytucje kultury - miejskie i wojewódzkie (w latach 2014-2018 w Urzędzie Marszałkowskim w Łodzi rządzili politycy PO-PSL - PAP)" - zwrócił uwagę minister. "Podpisaliśmy umowę na współprowadzenie Teatru Muzycznego. Potem były Filharmonia Łódzka i Teatr Wielki oraz szkolnictwo muzyczne i artystyczne. To zawsze jest dodatkowy zastrzyk pieniędzy dla świetnych instytucji kultury z olbrzymim potencjałem" - powiedział PAP prof. Gliński.
"Powołaliśmy też w Łodzi trzy nowe muzea: uratowaliśmy Muzeum Książki Artystycznej, utworzono Muzeum Dzieci Polskich - Ofiar Totalitaryzmów i filię Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku w mieszkaniu przy obecnej ulicy Wschodniej, gdzie przyszły Marszałek Polski drukował nielegalną wtedy prasę i gdzie został aresztowany przez carską ochranę. Oprócz tego jeszcze wiele, wiele rzeczy udało się zrealizować, na przykład odnawiamy Kaplicę Scheiblerów na Starym Cmentarzu w Łodzi. A poza tym jeszcze dziesięć projektów europejskich" - podsumował Piotr Gliński. (PAP)
Autor: Hubert Bekrycht
kno/