O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Głośno o awansach w wojsku. MON: nieprawdziwe spekulacje, że powodem są względy rodzinne

Nieprawdziwe, nieuprawnione i krzywdzące są spekulacje, że powodem powołań na nowe stanowiska wojskowe są m. in. względy rodzinne; decyzje podejmowane są po wnikliwej analizie - oświadczył rzecznik prasowy MON Janusz Sejmej po publikacji Onetu o niektórych awansach w armii.

Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz (C), gen. bryg. Michał Strzelecki (L) i płk Piotr Bieniek (P) Fot. PAP/Art Service
Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz (C), gen. bryg. Michał Strzelecki (L) i płk Piotr Bieniek (P) Fot. PAP/Art Service

W czwartek portal Onet opublikował artykuł m.in. o zeszłorocznych nominacjach generalskich dwóch oficerów - gen. Mieczysława Bieńka (syna znanego generała o tym samym imieniu, który jest obecnie doradcą szefa MON), a także gen. Mirosława Bodnara, od stycznia szefa Inspektoratu Wojsk Bezzałogowych w Dowództwie Generalnym RSZ, a prywatnie brata szefa MS Adama Bodnara. Jak pisze Onet, awanse te - wręczone przez prezydenta Andrzeja Dudę - miały nastąpić „na osobistą prośbę” szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza.

Więcej

Fregata rakietowa ORP Gen. T. Kościuszko w Gdyni, fot. PAP/Andrzej Jackowski
Fregata rakietowa ORP Gen. T. Kościuszko w Gdyni, fot. PAP/Andrzej Jackowski

To będzie pierwsza taka defilada w historii. Oto główne punkty obchodów Święta Wojska Polskiego

W artykule nawiązano też do czwartkowej uroczystości przekazania obowiązków dowódcy elitarnej 6. Brygady Powietrznodesantowej w Krakowie płk Piotrowi Bieńkowi, drugiemu synowi gen. Mieczysława Bieńka.

Ministerstwo reaguje. "Nieprawdziwe, nieuprawnione i krzywdzące"

Na publikację portalu zareagował w piątkowym komunikacie rzecznik MON. „W związku z licznymi, nieprawdziwymi informacjami pojawiającymi się w mediach na temat trybu wyznaczania na kolejne stanowiska służbowe oficerów w Wojsku Polskim pragnę przypomnieć, że decyzje dotyczące awansów oficerów podejmowane są po wnikliwej analizie doświadczenia i przebiegu służby kandydata oraz w oparciu o potrzeby, jakie zgłaszają dowódcy” - napisał Sejmej.

Dodał, że spekulacje, iż powodem powołań oficerów na nowe stanowiska wojskowe są m.in. względy rodzinne, są „nieprawdziwe, nieuprawnione i krzywdzące”. Sejmej nawiązał też do biografii płk Piotra Bieńka i wątpliwości dotyczących sprawy pobicia funkcjonariuszy. Onet napisał, że "na życiorysie tego oficera cieniem kładzie się historia z 2016 r., kiedy to razem z dwoma kolegami z 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej pobili policjantki i funkcjonariusza Straży Miejskiej".

„Oficer (po incydencie - PAP) cały czas służył w Wojsku Polskim. Po rezerwie kadrowej otrzymał skierowanie do Dowództwa WOT, potem do Dowództwa Operacyjnego RSZ. Ostatnie 5 lat to służba na stanowisku szefa Zarządu Rozpoznania w Dowództwie Wielonarodowego Korpusu w Szczecinie. Nigdy poprzednie kierownictwo resortu nie próbowało wyrzucić go ze służby, nie odebrano mu też dostępów do informacji niejawnych. Coroczna ocena oficera była wzorowa” - napisał rzecznik MON.

Więcej

Władysław Kosiniak-Kamysz Fot. PAP/Radek Pietruszka
Władysław Kosiniak-Kamysz Fot. PAP/Radek Pietruszka

Będą trzy nowe fabryki. Szef MON o przełomie w polskiej produkcji amunicji

W artykule Onetu przywołano sprawę z 2016 roku, gdy Bieniek wraz z dwoma innymi oficerami z giżyckiej brygady wdał się awanturę w jednym z giżyckim lokali, która zakończyła się interwencją policji i straży miejskiej oraz bójką oficerów wojska z funkcjonariuszami; w 2019 r. sąd skazał trzech oficerów, w tym płk Bieńka za napaść na funkcjonariusza, i wymierzył karę 10 tys. zł grzywny oraz nawiązki na rzecz poszkodowanych; po incydencie dowódca giżyckiej brygady zwolnił oficerów ze stanowisk w jednostce, jednak płk Bieniek pozostał w służbie wojskowej, w tzw. rezerwie kadrowej.

Według Onetu, prezydent Duda „na osobistą prośbę ministra obrony Władysława Kosiniaka-Kamysza” wręczył w zeszłym roku awanse generalskie bratu płk Piotra Bieńka, gen. bryg. Mieczysławowi Bieńkowi - obecnie szefowi Zarządu Analiz Wywiadowczych i Rozpoznawczych P2 w Sztabie Generalnym WP oraz gen. bryg. Mirosławowi Bodnarowi, bratu ministra sprawiedliwości. „W armii wrze po tych decyzjach” - napisał portal.

„Jednocześnie na czele funduszu, który ma wspierać rozwój nowych technologii w wojsku, Kosiniak-Kamysz postawił zięcia prezydenta Dudy” - napisano w publikacji Onetu. Chodzi o finansistę Mateusza Zawistowskiego, związanego m.in. z Giełdą Papierów Wartościowych oraz wchodzącym w skład PGZ Towarzystwem funduszy Inwestycyjnych MS. Wiosną Zawistowski stanął na czele prac nad powstającym przy MON funduszu Polish Defence Fund, którego zadaniem jest mobilizowanie środków na rozwój technologii związanych z obronnością.(PAP)

mml/ mok/ ktl/ ał/

Zobacz także

  • rzysięga wojskowa żołnierzy 17. Opolskiej Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej na Rynku w Nysie Fot. PAP/Krzysztof Świderski
    rzysięga wojskowa żołnierzy 17. Opolskiej Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej na Rynku w Nysie Fot. PAP/Krzysztof Świderski

    Co z zasadniczą służbą wojskową? Prezydent: nie ma problemu z chętnymi

  • Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
    Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Fot. PAP/Darek Delmanowicz

    Szykują się zmiany w wojsku. Szef MON o nowym wzorze munduru i „zielonej liście”

  • Pierwsza partia Nowych Pływających Bojowych Wozów Piechoty Borsuk. Fot. PAP/Tomasz Waszczuk
    Pierwsza partia Nowych Pływających Bojowych Wozów Piechoty Borsuk. Fot. PAP/Tomasz Waszczuk

    Pierwsze Borsuki trafiły do polskiej armii [NASZE WIDEO+ ZDJECIA]

  • BWP Borsuk Fot. PAP/Darek Delmanowicz
    BWP Borsuk Fot. PAP/Darek Delmanowicz

    Borsuki na eksport: szansa dla polskiej zbrojeniówki [ANALIZA]

Serwisy ogólnodostępne PAP